Jarosław Kaczyński i Sławomir Mentzen walczą o głosy skrajnej prawicy. Dość niewielka grupa najbardziej radykalnych wyborców może zaważyć o kilku miejscach w Sejmie dla Prawa i Sprawiedliwości lub Konfederacji. Jak ustaliła Interia, rząd przygotował niespodziankę dla rywali na prawicy i wystawił na listach... Roberta Bąkiewicza.
Reklama.
Reklama.
Tak PiS chce zaskoczyć Mentzena. Kaczyński wystawi Bąkiewicza do Sejmu?
Według nieoficjalnych ustaleń InteriiRobertowi Bąkiewiczowiudało się wywalczyć miejsce na listach Prawa i Sprawiedliwości. W tegorocznych wyborach ma startować doSejmu z okręgu obejmującego Radom i powiaty: zwoleński, przysuski, lipski, szydłowiecki, białobrzeski, grójecki i kozienicki.
Skrajnie prawicowy działacz ma zająć ostatnie miejsce na liście. Liderem PiS w Radomiu został zaś Marek Suski, choć jeszcze do niedawna spekulowano, że to Anna Moskwa będzie prowadzić partię w tym okręgu.
W wyborach w 2015 roku obóz rządzący zgarnął w Radomiu cztery mandaty, a w 2019 roku zwiększył pulę do sześciu mandatów. Sam Bąkiewicz ma dość małe doświadczenie wyborcze. W 2018 roku ubiegał się bowiem o mandat burmistrza i radnego Pruszkowa, jednak otrzymał w wyborach kolejno 248 i 43 głosy.
Na początku sierpnia o kandydaturę Bąkiewicza Wirtualna Polska zapytała Radosława Fogla, który jeszcze do nie tak dawna był rzecznikiem Prawa i Sprawiedliwości. – Nie znam na tyle pana Bąkiewicza, żeby się teraz wiążąco wypowiadać. Rozumiem, że przeszedł pewną zmianę w ostatnich latach. Nie mam teraz argumentów w tym momencie ani na "tak", ani na "nie" – stwierdził.
Tak PiS walczy z Konfederacją o skrajną prawicę
Warto podkreślić, że wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Witold Tumanowicz, jest liderem listy Konfederacji do Sejmu w okręgu obejmującym Chełm. To pokazuje, jak bardzo Sławomir Mentzen orazJarosław Kaczyńskirywalizują, jeśli chodzi o elektorat skrajnej prawicy.
Do konfliktów dochodziło także między samym Tumanowiczem a Bąkiewiczem. – Nie wyobrażam sobie, aby Robert Bąkiewicz pozostawał na stanowisku prezesa Stowarzyszenie Niepodległości – przyznał w rozmowie z naTemat Tumanowicz tuż przed zeszłorocznym marszem 11 listopada.
Robert Bąkiewicz to jednak nie pierwsza i nie ostatnia kontrowersyjna kandydatura, jaka może pojawić się w tegorocznym wyborach do Sejmu. Jak pisaliśmy w naTemat, według nieoficjalnych ustaleń Radia Zet i Wirtualnej Polski ostatnie miejsce na listach PiS w Sieradzu ma zająć... Oskar Szafarowicz.