Czy Mateusza Morawieckiego można pozbawić misji tworzenia rządu powierzonej mu przez prezydenta i znacznie przyspieszyć moment zmiany władzy w Polsce? Skutecznym sposobem miałoby być konstruktywne wotum nieufności zgłoszone niedługo po inauguracji prac Sejmu X kadencji. Z tym planem – który pierwsi nakreślili Leszek Miller i Marek Sawicki – nie zgadza się jednak wpływowy polityk Koalicji Obywatelskiej.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Pierwszy o sposobie na upokorzenie za jednym zamachem zarówno Mateusza Morawieckiego, jak i Andrzeja Dudę, głośno zaczął mówić Leszek Miller.
– Oni się boją, że jeśli Sejm ruszy, to przecież rząd dalej istnieje w stanie dymisji. Wtedy Sejm może spróbować szybko uchwalić wotum nieufności wobec tego rządu. I prezydent nie ma już nic do powiedzenia. Przychodzi nowy premier i nowy rząd – mówił były premier na antenie TVN24 już pod koniec października.
Później z pomysłem na wykorzystanie luk konstytucyjnych do przyspieszenia zmiany władzy w Polsce wrócił marszałek senior Sejmu X kadencji.
– Jeśli pan Morawiecki złoży już dymisję obecnego rządu (...) i dostanie powołanie od pana prezydenta, to zgodnie z tym, co mówią mi konstytucjonaliści, nowy marszałek w ciągu siedmiu dni może zwołać posiedzenie Sejmu z jednym punktem obrad – konstruktywnym wotum nieufności dla rządu Mateusza Morawieckiego – stwierdził Marek Sawicki w wywiadzie udzielonym "Dziennikowi Gazecie Prawnej".
Co to jest konstruktywne wotum nieufności?
Według art. 158 Konstytucji RP: Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum nieufności większością ustawowej liczby posłów na wniosek zgłoszony przez co najmniej 46 posłów i wskazujący imiennie kandydata na Prezesa Rady Ministrów. Jeżeli uchwała została przyjęta przez Sejm, Prezydent Rzeczypospolitej przyjmuje dymisję Rady Ministrów i powołuje wybranego przez Sejm nowego Prezesa Rady Ministrów, a na jego wniosek pozostałych członków Rady Ministrów oraz odbiera od nich przysięgę.
Konstruktywne wotum nieufności sposobem na misję Morawieckiego? Schetyna z KO reaguje sceptycznie
Okazuje się jednak, że sceptycznie na ten scenariusz patrzą w największej partii tworzącej nową większość sejmową. – Uważam, że powinniśmy pilnować, żeby wszystko w kwestiach konstytucyjnych było poza sporem i poza dyskusją – powiedział Grzegorz Schetyna z Koalicji Obywatelskiej w środowym programie "Gość Radia ZET".
Schetyna zauważył, że ocena konstytucjonalistów w sprawie wykorzystania konstruktywnego wotum nieufności w okresie powyborczym wcale nie jest tak jednoznaczna, jak sugerował to Sawicki. Polityk KO mówił m.in. o problemie z tym, który rząd Mateusza Morawieckiego należałoby wskazać we wniosku – ten ustępujący, czy gabinet formowany na nowo w ramach misji otrzymanej od prezydenta.