Konfederacja dostała ultimatum od większości demokratycznej: albo Grzegorz Braun, albo fotel wicemarszałka. Teraz wiadomo, że Krzysztof Bosak ma czas do wtorku, by przekonać Koalicję Obywatelską, Lewicę, Polskę 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe do pozostawienia go w Prezydium Sejmu.
Reklama.
Reklama.
To ostatnia szansa dla Konfederacji. Jest definitywny termin ws. Brauna
W rozmowie z Interią wicemarszałkini Sejmu, Dorota Niedziela powiedziała, kiedy rozstrzygną się losy Krzysztofa Bosaka i Konfederacji po skandalicznym wybryku Grzegorza Brauna.
– Krzysztof Bosak we wtorek ma przedstawić nam swoją argumentację. Powiedział, że pomyśli nad możliwymi rozwiązaniami tej sytuacji – powiedziała, po czym dodała: – Jeśli zadowalających rozwiązań nie wymyślił, to odbędzie się głosowanie nad obecnością przedstawiciela Konfederacji w Prezydium Sejmu i najpewniej jego wykluczenie.
Równolegle Włodzimierz Czarzasty z Lewicy na antenie RMF FM zapowiedział, że jego ugrupowanie nie wycofa wniosku o odwołanie Bosaka. – Pani Żukowska złożyła w imieniu całego klubu wniosek i nie będzie żadnych targów w tej sprawie – zapowiedział.
Konfederacja nie chce wyrzucić Grzegorza Brauna
Początkowo posłowie Konfederacji zapadli się pod ziemię, gdy cały świat mówił o zaatakowaniu gaśnicą społeczności żydowskiej w parlamencie.
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Krzysztof Bosak stwierdził zaś, że nie planuje usunięcia Brauna z szeregów Konfederacji. – Na pewno nie będziemy podejmować żadnych decyzji pod naciskiem czy szantażem innych partii, czy mediów – powiedział.
Zamiast tego, skandalista został zawieszony w prawach członka klubu oraz otrzymał zakaz zabierania głosu z mównicy na czas nieokreślony.
Ważą się losy Grzegorza Brauna. "Mentzenowi nie jest potrzebny wicemarszałek"
– Jeśli wybiorą wicemarszałka, to grają tylko na autorytet Bosaka. Podejrzewam, że będzie tu osamotniony. Mentzenowi nie jest potrzebny wicemarszałek, bo Bosak buduje swój autorytet, a Mentzen chce startować na prezydenta w 2025. W jego interesie jest, żeby jego posłowie za bardzo się nie wychylali z popularnością – powiedział.
Wniosek o odwołanie Krzysztofa Bosaka z funkcji marszałka Sejmu poprze część, jeśli nie wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości. – Jeżeli taki wniosek padnie, myślę, że będę głosował za. Prowadził wtedy obrady i od razu dał mu jeszcze miejsce na mównicy, żeby mógł to uzasadniać – zapowiedział w "Sygnałach Dnia" poseł Radosław Fogiel.