Grzegorz Braun zapytał Straż Marszałkowską, gdzie w Sejmie może zdeponować broń palną – donosi Gazeta.pl. O zachowaniu jednego z liderów Konfederacji teraz zawiadomiono Szymona Hołownię. Lider Polski 2050 dał znać policji, że być może poseł nie spełnia wymogów niezbędnych do wydania zgody na posiadanie broni.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Braun chce deponować broń palną w Sejmie? "Strażnicy byli przerażeni"
Z najnowszych ustaleń Gazety.pl wynika, że Straż Marszałkowska zainterweniowała u Szymona Hołowni w związku z pytaniami, które Grzegorz Braun kierował jeszcze w minionej kadencji Sejmu.
Poseł Konfederacji dopytywał bowiem strażników o miejsce, gdzie może zdeponować broń palną po wejściu na Wiejską. Informacja ta stała się ważna biorąc pod uwagę, że poseł Konfederacji zaatakował społeczność żydowską przy użyciu gaśnicy.
"Po antysemickim incydencie z 12 grudnia strażnicy byli przerażeni tym, co Braun może zrobić, mając w rękach nie gaśnicę, ale broń" – poinformował dziennikarz serwisu, Jacek Gądek.
Jak czytamy, w szeregach Straży Marszałkowskiej miało zapanować "przerażenie". Marszałek Sejmu z kolei zaprosił w tej sprawie na spotkanie Krzysztofa Bosaka. Poprosił jednego z liderów skrajnej prawicy o reakcję.
Jak jednak zaznacza Gazeta.pl, Konfederacja "ma mały wpływ na zachowanie Brauna". Kancelaria Sejmu miała podjąć kolejne kroki i skierować specjalne pismo do funkcjonariuszy policji.
– Po incydencie w Sejmie z udziałem posła Brauna marszałek wysłał pismo do policji, podnosząc w nim obawy, czy Grzegorz Braun kwalifikuje się do posiadania licencji na posiadanie broni – powiedziała w rozmowie z Gazetą.pl doradczyni marszałka Katarzyna Karpa-Świderek.
Warto podkreślić, że strażnicy nie przeszukują posłów przed wpuszczeniem ich do Sejmu. "Nasi rozmówcy mówią, że Braun nosi w nich dokumenty, a inni sugerują, że może także broń. Sam Braun nie odpowiedział na nasze pytania w tej sprawie" – pisze Gazeta.pl.
Krzysztof Bosak utrzyma się po skandalu wokół Grzegorza Brauna
Gdy opadł kurz po skandalicznym wyczynie Brauna, większość parlamentarna nie jest już taka skora do rozliczeń. Wiadomo, że wniosek o odwołanie Bosaka poprze PiS i Lewica. Trzecia droga ma być jednak niechętna. W Koalicji Obywatelskiej mają panować różne zdania w tej kwestii.