Już niedługo Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej może przejść rewolucję. To ma być kolejna instytucja, w której Donald Tusk planuje przywrócić praworządność. Porządki mają ruszyć już w przyszłym tygodniu. – Będziemy podejmować takie decyzje, które w sposób szybki, efektywny będą ten trybunał naprawiały – zapowiedział wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Ważą się losy Julii Przyłębskiej. Wiceminister zapowiada, że rząd nie ustąpi TK
Wiceminister sprawiedliwości w rozmowie z korespondentami sejmowymi odniósł się do ostatnich zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, że nowa władza za chwilę przeprowadzi ważne reformy w Trybunale Konstytucyjnym.
– TK dzisiaj wymaga pilnej naprawy, TK dzisiaj jest organem, który nie funkcjonuje. TK dzisiaj jest jednym ze źródeł polskich problemów na arenie międzynarodowej, ale także problemem dla polskich obywateli – powiedział Krzysztof Śmiszek.
– Nowa demokratyczna większość będzie podejmowała różne decyzje. Będziemy podejmować takie decyzje, które w sposób szybki, efektywny będą ten trybunał naprawiały – dodał polityk Lewicy.
Pytany o to, jak rząd zamierza przeprowadzić zmiany w Trybunale Konstytucyjnym, Śmiszek wyjaśnił, że choć możliwe jest przyjmowanie różnych uchwał, to konieczne jednak będzie przyjęcie konkretnej ustawy.
– Są różne narzędzia. Mogą to być uchwały, musi być ustawa, bo funkcjonowanie TK trzeba będzie także na jakimś etapie naprawiać za pomocą ustaw – wyjaśnił.
– Dobre projekty ustawy już funkcjonują w przestrzeni publicznej, na przykład ustawy autorstwa ekspertów Fundacji Batorego – ocenił.
Jarosław Kaczyński i Piotr Gliński ostrzegają przed rewolucją w Trybunale Konstytucyjnym
Jak pisaliśmy w naTemat, Jarosław Kaczyński jeszcze w miniony czwartek wystosował specjalny list, w którym ostrzegał przed nadchodzącymi zmianami w systemie prawnym.
Po porządkach w TVP i Prokuraturze Krajowej ma przyjść czas na Trybunał Konstytucyjny, który był pierwszym powodem do masowych protestów po objęciu władzy przez Prawo i Sprawiedliwość w 2015 roku.
"Pierwsze tygodnie rządów Donalda Tuska to czas demontażu niezależnych instytucji, na których opiera się polski porządek prawny. Po zamachu na media publiczne, w ostatnich dniach rząd kontynuuje destrukcję innych organów państwa" – zapowiedział Kaczyński.
"Stanowczo sprzeciwiamy się jakimkolwiek próbom bezprawnej zmiany składu Trybunału Konstytucyjnego, wpływu na jego orzecznictwo czy podważania statusu któregokolwiek z jego sędziów" – dodał.
Rząd Tuska wykorzysta nieobecność Dudy. Wtedy zrobią porządek z Przyłębską
Tymczasem, według nieoficjalnych ustaleń Onetu kolejne rewolucyjne zmiany mają mieć miejsce podczas następnego posiedzenia Sejmu. Obrady bowiem będą trwały równolegle z podróżą Andrzeja Dudy do Afryki.
Prezydent złoży bowiem wizyty w Kenii, Rwandzie i Tanzanii. "I właśnie na ten czas rządzący szykują kolejny mocny cios w dawny układ władzy" – przekazał Onet. Z nieoficjalnych informacji wynika, że odpowiednie projekty sejmowych uchwał ws. TK są gotowe.
Nieoficjalne doniesienia Wirtualnej Polski wskazują jednak, że PiS może utorować Przyłębskiej drogę po Brukseli. Już po zmianach w TK sędzia może znaleźć się na listach prawicy do Parlamentu Europejskiego.
Spekuluje się, że ciepła posadka w strukturach unijnych może czekać również jej męża, Andrzeja Przyłębskiego. Według serwisu być może także dla niego znajdzie się miejsce na listach PiS.