nt_logo

Kolejne sensacyjne nazwisko do dymisji na liście Tuska. "Atmosfera się zagęszcza"

Alan Wysocki

16 kwietnia 2024, 07:02 · 3 minuty czytania
Rekonstrukcja rządu zbliża się wielkimi krokami tak, jak wybory do Parlamentu Europejskiego. Trwa giełda ministrów, którzy już na przełomie wiosny i lata mogą stracić swoje stanowiska. Teraz ujawniono kolejne, sensacyjne nazwisko. – Tusk się niecierpliwi. Dopytuje. Atmosfera się zagęszcza – zdradza informator "Wprost".


Kolejne sensacyjne nazwisko do dymisji na liście Tuska. "Atmosfera się zagęszcza"

Alan Wysocki
16 kwietnia 2024, 07:02 • 1 minuta czytania
Rekonstrukcja rządu zbliża się wielkimi krokami tak, jak wybory do Parlamentu Europejskiego. Trwa giełda ministrów, którzy już na przełomie wiosny i lata mogą stracić swoje stanowiska. Teraz ujawniono kolejne, sensacyjne nazwisko. – Tusk się niecierpliwi. Dopytuje. Atmosfera się zagęszcza – zdradza informator "Wprost".
Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska. Padło kolejne sensacyjne nazwisko. Fot. Michał Żebrowski / East News

O rekonstrukcji rządu Donalda Tuska napisano już wiele. Z powtarzających się nieoficjalnych ustaleń wynika jasno, że niemal pewne są dwie kandydatury ministrów do Parlamentu Europejskiego.


To minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz i minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman. Mówi się również o planowanym starcie Borysa Budki, który objął tekę w resorcie aktywów państwowych.

Rekonstrukcja rządu Donalda Tuska. Co z Izabelą Leszczyną?

Wiadomo także, że w ostatnich tygodniach mówiono o niepewnych losach ministry klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski i Czesława Siekierskiego. Teraz pojawiły się kolejne, zaskakujące doniesienia o kolejnych członkach rządu.

Tygodnik "Wprost" przekazał, że może dojść do dymisji ministry zdrowia Izabeli Leszczyny. Co więcej, mają już trwać przymiarki na potencjalnego następcę jednej z liderek Platformy Obywatelskiej.

– Warianty są dwa: albo ktoś ze środowiska naukowego, albo jedna z posłanek KO zajmująca się zdrowiem – przekazał informator tygodnika.

W ostatnich dniach ministra została skrytykowana przez prezesa Naczelnej Izby Lekarskiej za sposób zmian w dostępie do tabletki "dzień po". Kolejna kwestia to opóźniające się prace nad realizacją zakazu handlu jednorazowymi e-papierosami. – Tusk się niecierpliwi. Dopytuje. Atmosfera się zagęszcza – dodał rozmówca "Wprost".

W takim wariancie Leszczyna miałaby zostać wystawiona na listach do Parlamentu Europejskiego. Warto podkreślić, że w porównaniu z resztą ministrów, przypadek Leszczyny jest dość szczególny. Już po objęciu władzy przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę nie było zbyt wielu chętnych do przejęcia sterów w resorcie zdrowia.

Wprost opisywano, że jest to niemal samobójcza misja. Poza Leszczyną na to stanowisko typowano jedynie Bartosza Arłukowicza i Joannę Muchę. Ta jednak szybko zaprzeczyła, by miała tego typu ambicje.

Rząd Donalda Tuska bez Marzeny Czarneckiej?

Kolejne nazwisko podali dziennikarze RMF FM. Z ich ustaleń wynika, że z funkcją może pożegnać się również Marzena Czarnecka z resortu przemysłu. Powodem ma być jej wypowiedź o zmianach w górnictwie, która doprowadziła do spadków spółek energetycznych na Giełdzie Papierów Wartościowych.

Co ciekawe, start do Parlamentu Europejskiego ma rozważać również minister infrastruktury Dariusz Klimczak (PSL).

Quiz: Jak dobrze znasz skład rządu Donalda Tuska?

W ostatnim wydaniu "Stanu Wyjątkowego" dziennikarka Radia Zet Beata Lubecka powiedziała zaś, co z Pauliną Hennig-Kloską. Od samego początku prac nowego rządu media donoszą, że Donald Tusk ma być niezadowolony z jej pracy.

Między politykami miało dojść do spotkania. – Okazało się, że wcale Tusk nie miał jakichś specjalnych do niej zastrzeżeń, że wbrew temu, co wcześniej mówiono, zastrzeżeń. Niby miałby być tam zmiany w tym resorcie, ale może nie na poziomie ministra, ale jednak na poziomie wiceministrów – skomentowała Lubecka.

Nic jednak nie zmieniło się również w ocenie pracy ministra rolnictwa, Czesława Siekierskiego. Ona także ma rozważać zawalczenie o miejsce w Parlamencie Europejskim, a tym samym, opuścić rząd.

– De facto ministrem rolnictwa jest Tusk. Więc chyba nie jest zbyt zadowolony z działań Siekierskiego – ocenił w "Stanie Wyjątkowym" Andrzej Stankiewicz.

Donald Tusk ma także być niezadowolony z dużej liczby wiceministrów w jego rządzie. Premier w niedalekiej przyszłości ma zaproponować ograniczenie ich liczby do czterech na jeden resort. Nie wiadomo, co powiedzą na to koalicjanci.