Do "Gazety Polskiej" dołączono nową wlepkę. Bez tęczy i LGBT, za to z Matką Boską

Bartosz Godziński
"Strefa wolna od LGBT", czyli poprzednia naklejka dołączona do "Gazety Polskiej", wywołała ogromny skandal. Tym razem wydawca zdecydował się na mniej kontrowersyjną, "prokatolicką" wklepkę. Wzór był utrzymywany w tajemnicy do ostatniej chwili.
Na okładce nowej "Gazety Polskiej" zachowano w tajemnicy, jaka naklejka została dołączona do numeru. Screen okładki z Gazetapolska.pl
"Królowa Polski, stań w jej obronie" – głosi napis na naklejce z wizerunkiem Matki Boskiej Czestochowskiej. Redaktor naczelny "GP", Tomasz Sakiewicz", wyjaśnił we wpisie na Twitterze, jaka jego zdaniem jest obowiązująca interpretacja hasła. Poprzednia wlepka byłą zapowiadana na tydzień przed wydaniem. Tym razem obeszło się bez podawania szczegółów, nawet na okładce aktualnego numeru jest znak zapytania i tekst "Naklejka, której już boi się zło". Trzeba kupić, by przekonać się co jest w środku (trochę jak z naklejkami piłkarzy do albumu, choć wzór jest jeden). Wydawca obawiał się blokady numeru, bowiem już wcześniej pojawiły się do tego przesłanki. "Cenzura prewencyjna?!! Kolporter obsługujący Empik żąda wizualizacji nalepki "Gazety Polskiej"' – napisał w zeszłym tygodniu na Twitterze Sakiewicz.
Przypomnijmy, że w lipcu "Gazeta Polska" dołączała do jednego z numerów naklejki z napisem "Strefa wolna od LGBT". Po krytyce i zapowiedzi bojkotu tytułu przez Empik i stacje paliw BP, pierwotne hasło miało zmienić się na "Strefa wolna od ideologii LGBT". Również sąd zakazał sprzedaży gazety z naklejkami z pierwotnym napisem.


Ogólnopolski skandal poszedł dalej w świat. O nagonce na LGBT - w kontekście naklejek - mówiło m.in. BBC. Odwołano też koncert "Gazety Polskiej" w prestiżowej hali w USA. Muzycy zbojkotowali imprezę.