Bieniuk odnosi się do zarzutów Latkowskiego. "Stałem się ofiarą osób z filmu"
Jarosław Bieniuk został powiązany przez Sylwestra Latkowskiego ze sprawą sprzed kilku lat. Były piłkarz stanowczo jednak odcina się od wydarzeń w sopockiej Zatoce Sztuki. Reżyser opowiedział o nich w dokumencie "Nic się nie stało". Zasugerował, że mają związek z zeszłorocznymi oskarżeniami wobec Bieniuka.
Przypomnijmy, że już kilka lat temu w książce "Zatoka Świń" Piotr Głuchowski opisał proceder wykorzystywania seksualnego nieletnich dziewczyn. Z tą sprawą wiąże się postać Krystiana W., "Krystka", pracownika i stałego bywalca sopockich klubów, w tym Zatoki Sztuki, który ma na koncie dziesiątki ofiar.
"W związku z emisją filmu "Nic się nie stało" oświadczam, że jako ojciec czwórki dzieci zdecydowanie potępiam zachowania przedstawione w filmie Sylwestra Latkowskiego. Jestem przekonany, że stałem się ofiarą niektórych osób przedstawionych w filmie. Stoję jednak na stanowisku, że to stosowne instytucje, mające w pieczy porządek prawny, uprawnione są do oceny i rozstrzygania tych kwestii" – napisał w oświadczeniu Bieniuk.
W obronie Bieniuka stanęła matka jego czwartego dziecka Martyna Gliwińska. Dodała wymowne zdjęcie na InstaStory. Jest na niej strona z książki "Dowody" i cytat: "Musimy wniknąć w ciemność, żeby mogło narodzić się światło".
Fot. instagram.com/martyna.gliwinska
Prokuratura Rejonowa w Sopocie zakończyła śledztwo w tej sprawie. Do sądu trafił akt oskarżenia wobec byłego piłkarza. Bieniuk usłyszał dwa zarzuty dotyczące udzielania dwóm osobom narkotyków. Grozi mu za to do trzech lat więzienia. Nie postawiono jednak zarzutu gwałtu, o który oskarżała go kobieta. Sam Bieniuk zaprzeczył wszystkiemu w oświadczeniu.
Przeczytaj też oświadczenia innych gwiazd:
- Kuba Wojewódzki- Blanka Lipińska
- Wiktor Zborowski
- Radosław Majdan
- Natalia Siwiec