Gwiazda "Opowieści podręcznej" wsparła protesty w Polsce. "Wysyłam dużo miłości"

Bartosz Godziński
Nina Kiri jest aktorką wcielającą się w postać Almy w "Opowieści podręcznej". 28-latka skomentowała obecną sytuację w Polsce. Na swoim Instagramie wyraziła wsparcie protestującym przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego.
Nina Kiri i Elisabeth Moss w serialu "Opowieść podręcznej" Kadr z serialu "Opowieść podręcznej"
"Opowieść podręcznej" ukazuje ponury obraz rządzonego przez fundamentalistów religijnych alternatywnego świata, w którym zniewolone kobiety służą jednemu celowi - reprodukcji. Serialowa wizja, choć bardzo ekstremalna, jest niezbyt odległa od sytuacji w jakiej wkrótce może znaleźć się wiele Polek.

Wyrok TK zaostrzający prawo aborcyjne w naszym kraju sprawia, że kobiety będą musiały rodzić nawet płody ciężko i nieodwracalnie upośledzone. A może być jeszcze gorzej, bo Kaja Godek zapowiedziała już plan zakazania przerywania ciąży z gwałtu. Redakcja WP skontaktowała się z Niną Kiri. Aktorka wrzuciła na swoje InstStory informację o protestach w Polsce i odpowiedziała: "Dziękuję za podzielenie się z tym ze mną. Mam nadzieję, że [za moim pośrednictwem] sprawa poniesie się bardziej, aby można było dokonać zmian. Wysyłam dużo miłości".
Fot. www.instagram.com/neeenze
"Tysiące osób wyszło na ulice, by protestować przeciwko decyzji ws. zakazu aborcji. Narastający atak na ciała kobiet przez rządy na całym świecie jest alarmujący. Przesyłam wsparcie dla protestujących" – napisała w swojej relacji na Instagramie.


O manifestacjach w Polsce informują światowe media, ale są też wspierane przez celebrytów. Swoje poparcie wyraziła m.in. Miley Cyrus i Jameela Jamil.

Czytaj też: "Nie daj się zgnębić sukinsynom". Czym jest Gilead, do którego porównuje się Polskę po wyroku TK?