Pracownik linii lotniczych zasnął w luku bagażowym. Przypadkowo poleciał do ZEA

Weronika Tomaszewska-Michalak
Mężczyzna, który pracował przy ładowaniu bagaży do samolotu indyjskich tanich linii lotniczych zasnął w luku bagażowym. I tak niechcący odbył podróż liczącą około 2 tys. kilometrów.
Bagażowy zasnął w ładowni samolotu. Fot. Adam Borowy/REPORTER

Pracownik linii lotniczych zasnął w luku bagażowym


Do nietypowego incydentu doszło w samolocie Airbus A320, który obsługiwał lot z Bombaju do Abu Zabi. Pracownik linii lotniczych IndiGo, który pakował bagaże do maszyny, postanowił uciąć sobie drzemkę w ładowni. Śpiącego nie zauważyli inni pracownicy. Zamknęli go tam, a samolot ruszył w podróż.
Mężczyzna obudził się dopiero po starcie. Nie miał już możliwości nawiązania kontaktu z załogą. Na szczęście przetrwał lot w warunkach, które nie są dostosowane do przewożenia pasażerów. Tak trafił aż do stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich.


Po wylądowaniu został poddany badaniom lekarskim. Okazało się, że nic mu nie jest. Został odesłany lotem powrotnym do Bombaju. Po powrocie usunięto go z listy pracowników na czas trwającego w tej sprawie śledztwa.

– Zdajemy sobie sprawę z tego, co się stało, i poinformowaliśmy odpowiednie władze. Trwa dochodzenie – powiedział rzecznik IndiGo w rozmowie z mediami.

Niebezpieczna podróż "na gapę" samolotem


Jakiś czas temu doszło do podobnego niebezpiecznego zdarzenia. Tym razem pasażer z Gwatemali przeleciał ponad 16 tys. kilometrów przyczepiony do podwozia samolotu linii American Airlines. Podróż trwała nieco ponad 2,5 godziny.

Maszyna wylądowała w Miami. Do sieci trafiło nagranie ukazujące mężczyznę niedługo po zakończeniu lotu. "Został przejęty przez służby ratownictwa medycznego i przewieziony do szpitala w celu oceny medycznej" – podała mediom amerykańska agencja celna i ochrony granic (CBP). 26-latek na szczęście nie odniósł żadnych obrażeń. Agencja poinformowała także, że "ten incydent pozostaje przedmiotem dochodzenia". Adwokat imigracyjny Angel Leal w rozmowie z stacją WTVJ powiedział, że gwatemalski pasażer na gapę został zatrzymany przez CBP w obliczu nakazu przyspieszonej deportacji.
Dodajmy, że mieszkańcy Gwatemali stanowią dużą część migrantów zatrzymanych lub wydalonych przez amerykańskich agentów granicznych w ciągu ostatniego roku. Wielu z nich to mieszkańcy Ameryki Środkowej uciekający przed brutalnymi gangami i ubóstwem.

CBP podało, że takich przypadków, gdy jakaś osoba próbowała schować się w przedziałach podwozia lub innych częściach samolotów na całym świecie było blisko 130. Według agencji 100 zmarło z powodu obrażeń.

Zobacz także:

Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut