Kraj UE wprowadza lockdown na święta. Obostrzenia utrzymają nawet do stycznia
W związku z kolejną falą koronawirusa i większą liczbą przypadków wariantu Omikron rząd Holandii zdecydował się wprowadzić na święta Bożego Narodzenia lockdown. Niektóre restrykcje mają utrzymać się nawet do połowy stycznia.
Lockdown na Boże Narodzenie
W piątek holenderskie władze zaobserwowały, że liczba nowych przypadków mutacji koronawirusa, Omikron, w samym Amsterdamie wzrosła z 2,5 proc. do około 25 proc. Rząd Holandii podjął więc szybką decyzję o tym, aby na zbliżające się święta Bożego Narodzenia objąć cały kraj lockdownem.Według prognoz już w przyszłym tygodniu, w którym wypada Boże Narodzenie, w stolicy dominować będzie południowoafrykańska odmiana COVID-19.
Nowe obostrzenia wejdą w Holandii od niedzieli i mogą obowiązywać nawet i do połowy stycznia. Co to oznacza? Otóż szkoły, restauracje i inne temu podobne placówki będą zamknięte. Zdaniem premiera Marka Rutte’ego restrykcji nie dało się uniknąć.
Od jakiegoś czasu w Holandii odbywają się godziny policyjne. W państwie od początku pandemii koronawirusa wykryto u ponad 2,9 mln mieszkańców. Łącznie zmarło około 20 tys. osób.
Wspomnijmy również o tym, że pod koniec listopada do Amserdamu przyleciały dwa samoloty KLM z Johannesburga, na pokładzie których zakażonych Omikronem miało być 18 pasażerów.
Co ciekawe, niedawno księżniczka Amalia, córka króla Wilhelma-Aleksandra, zorganizowała imprezę urodzinową na kilkadziesiąt osób, co odbiło się szerokim echem w holenderskich mediach.
Może Cię zainteresować: Szli pod prąd i zadziwiali Europę. Jak teraz Szwedzi radzą sobie z pandemią COVID-19?
Omikron - co to?
Pierwszy przypadek wariantu Omikron odnotowano w Botswanie 11 listopada, ale szybko pojawił się też w Republice Południowej Afryki i zdominował inne odmiany COVID-19 tam występujące. W ciągu kilku następnych dni wykryto go też w Holandii, USA, Niemczech, Włoszech i właśnie na Wyspach.Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szybko przyjrzała się Omikronowi. Mnogość kolców w tym wariancie i potencjał do mutacji od początku budziły niepokój ekspertów. Ta odmiana koronawirusa jest wyjątkowo zaraźliwa i łatwo przenosi się między ludźmi. Ponadto długo utrzymuje się w powietrzu i na przedmiotach codziennego użytku.
Pierwszy przypadek Omikron w Polsce
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, w czwartek informowano o pierwszym przypadku Omikronu u osoby przebywającej w Polsce. Jak przekazał resort zdrowia, okazuje się, że pobrana próbka pochodziła od 30-letniej obywatelki Lesotho, która do Katowic przyleciała na Cyfrowy Szczyt ONZ.Kobieta na szczęście nie ma silnych objawów i czuje się dobrze. Przekazała podczas wywiadu epidemiologicznego, że w Polsce w hotelu pomieszkiwała sama. Posiłki zamawiała telefonicznie i jadła w swoim pokoju.