Tych umów Radziwiłł strzegł przed prasą. Wiemy, ile płacił za opiekę nad uchodźcami

Alan Wysocki
12 maja 2022, 14:36 • 1 minuta czytania
55 zł/osobę dla wielkich obiektów i 70 zł dla małych pensjonatów – tyle za jedną dobę zakwaterowania mogły liczyć mazowieckie przedsiębiorstwa, które zawiązały umowę z Konstantym Radziwiłłem. Od początku wojny w Ukrainie polityk PiS nie chciał ujawnić umów zawieranych z przedsiębiorcami. Rekordzistą jest spółka PTAK EXPO, która w kwietniu maksymalnie mogła uzyskać nawet 18 150 000 zł.
Konstanty Radziwiłł ujawnił, ile płacił za opiekę nad uchodźcami z Ukrainy Fot. Piotr Molecki / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Te informacje Radziwiłł ukrywał przed prasą. Teraz musiał ujawnić, ile płacił za miejsca dla uchodźców z Ukrainy

Jak pisaliśmy w naTemat, pod koniec marca Konstanty Radziwiłł znalazł się pod lupą Partii Razem. – Nasza kontrola ma na celu zweryfikowanie umów, które wojewoda podpisuje z różnymi podwykonawcami. Chcemy ocenić, na ile podwykonawcy wywiązują się z tych umów – powiedziała wówczas dla naTemat posłanka Magda Biejat.

Czytaj także: "To jest absolutny skandal". Gdzie jest Konstanty Radziwiłł? Wolontariusze opadają z sił

11 marca poinformowaliśmy, że wojewoda mazowiecki odmówił ujawnienia dziennikarzom TOK FM, jak wygląda umowa zawarta z PTAK EXPO na wynajęcie hal. – Nie będę mówił, jak wygląda umowa. To nie jest czas na to. Skończy się, będziemy myśleć o biznesie – skwitował.

Teraz, na wniosek Biejat, Radziwiłł musiał pokazać wzory umów dla hoteli, pensjonatów oraz wielkopowierzchniowych obiektów. Warto zauważyć, że zrobił to dopiero w maju, gdy kwestia uchodźców z Ukrainy przestała być priorytetowym tematem w debacie publicznej.

Czytaj także: "Odżywka do włosów dla uchodźcy? W głowach się poprzewracało!" Polacy chcą pomagać tak, jak ONI chcą

Jak się okazało, właściciel hal mógł liczyć nawet na 18 milionów złotych. Poniżej przedstawiamy, ile do końca kwietnia maksymalnie mogło uzyskać 20 mazowieckich ośrodków, które podpisały umowę z Konstantym Radziwiłłem.

Magda Biejat zauważyła, że istnieje znaczna różnica między dużymi ośrodkami a mniejszymi, które są ulokowane w hotelach czy pensjonatach.

Czytaj także: Dziesięcioletni chłopiec uciekł przed wojną w Ukrainie. Dziś trenuje ze swoim idolem

– W mniejszych ośrodkach, gdzie uchodźcy mają osobne pokoje, właściciele często poświęcają własny czas, żeby zajmować się tymi ludźmi - pomagają im kontaktować się z rodzinami, dowożą do urzędów, gdzie mogą wyrobić PESEL, umawiają do lekarza – powiedziała.

– Okazują im serce, nie bacząc na własny zysk, czas, który mogliby poświęcić na biznes, czy rodzinę – dodała.

Jak czytamy w udostępnionych nam umowach, małe hotele i pensjonaty oraz wielkie obiekty mają te same obowiązki. Muszą zapewnić Ukraińcom dostęp do mediów, godnych warunków sanitarnych, usług pralniczych, ochronę mienia oraz bieżącego administrowania obiekty.

Czytaj także: https://natemat.pl/408433,ukraina-tatiana-uciekla-przed-armia-putina