Chińczykom też przeszkadzają satelity Muska. Opracowują plany "na wypadek wojny"

Mateusz Przyborowski
01 czerwca 2022, 17:16 • 1 minuta czytania
Chińska armia opracowuje plany zniszczenia amerykańskich satelitów wojskowych i Starlinków, należących do firmy SpaceX Elona Muska. Działania te zostały podjęte, jak podaje serwis Newsmax, "na wypadek wojny z USA".
Xi Jinping, prezydent Chin Fot. AP / Associated Press / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


W systemie Starlink na orbicie działa już ponad 2300 satelitów, ale Elon Musk wraz ze swoimi współpracownikami nie powiedzieli jeszcze ostatniego zdania. W planach jest rozmieszczenie nawet 42 000 satelitów, które miałyby utworzyć olbrzymią konstelację.

Chińczycy opracowują plany zniszczenia Starlinków

Jak donoszą amerykańskie media, miliarder musi jednak mieć się na baczności. Wojskowi inżynierowie z Chin wezwali bowiem do opracowania broni, która będzie zdolna do zniszczenia systemu tworzonego przez satelity Starlink firmy SpaceX.

Taki scenariusz miałby zostać zrealizowany, gdyby satelity Elona Muska zaczęły zagrażać bezpieczeństwu narodowemu. Zdaniem amerykańskiego serwisu Newsmax, chińska armia podjęła decyzję "na wypadek wojny z USA". Chińscy eksperci przekonują, że Starlinki mają ogromny potencjał w zakresie zastosowań wojskowych.

Czytaj także: Elon Musk chce, aby Putin się z nim zmierzył. "Stawką jest Ukraina"

W jaki sposób Starlinki mogłyby pomagać amerykańskiej armii? Chińczycy wymieniają m.in. śledzenie pocisków hipersonicznych, zwiększanie prędkości transmisji danych dla dronów i myśliwców oraz celowym doprowadzaniu do kolizji z chińskimi satelitami.

"Chiny muszą opracować zdolność do zwalczania satelitów, w tym system nadzoru na bezprecedensową skalę, który potrafi śledzić i monitorować każdego satelitę Starlink" – stwierdzili badacze z zespołu Ren Yuanzhena z Pekińskiego Instytutu Śledzenia i Telekomunikacji. O wynikach analizy poinformował hongkoński dziennik "South China Morning Post".

Rosjanie też myślą o zniszczeniu Starlinków

Według "SCMP" Chiny pracują też nad "alternatywnymi metodami zwalczania" satelitów, w tym mikrofalami mogącymi zakłócać komunikację lub nawet palić urządzenia. W grę wchodzą także cyberataki, by włamywać się do sieci komunikacyjnej satelitów.

Kilka tygodni temu Elon Musk stwierdził, że Rosja wiele razy podejmowała próby zagłuszania sygnału i hakowania Starlinków. Stało się to po tym, jak firma SpaceX przekazała ukraińskiej armii swoje terminale, dzięki którym udało się zachować łączność internetową i sprawnie przywracać ją tam, gdzie sieć została przerwana przez rosyjskie działania wojenne.

Czytaj także: "Jeśli nie Ty, to kto?". Dowódca obrońców Azowstalu apeluje do Muska o pomoc

Ale nie tylko Kremlowi nie spodobało się działanie Elona Muska. Dyrektor agencji kosmicznej Roskosmos Dmitrij Rogozin oskarżył wręcz południowoafrykańskiego przedsiębiorcę o "dostarczanie wojskowego sprzętu komunikacyjnego bojownikom nazistowskiego batalionu Azow".

W połowie kwietnia media obiegła również wiadomość, zgodnie z którą Dmitrij Miedwiediew przekazał Powietrzno-Kosmicznym Siłom Rosji zadanie zestrzelenia grupy satelitów Starlink. Rosyjscy eksperci wojskowi mieli twierdzić, że krążownik "Moskwa" został zestrzelony właśnie przy użyciu tego właśnie systemu satelitarnego. Biuro partii Jedna Rosja zdementowało te doniesienia.

Czytaj także: https://natemat.pl/408910,elon-musk-porownal-billa-gatesa-do-mezczyzny-w-ciazy