Putin stracił ważnego sojusznika. Zdecydowana odpowiedź na działania Kremla ws. ropy

Mateusz Przyborowski
20 czerwca 2022, 10:02 • 1 minuta czytania
W ostatnim czasie władze Kazachstanu kolejny raz odwróciły się plecami do Władimira Putina. Rząd w Nur-Sułtanie ogłosił właśnie, że zatrzyma 1700 wagonów z rosyjskim węglem, znajdujących się na terytorium kraju – poinformowała ukraińska agencja Unian.
Kazachstan ostro odpowiada na działania Kremla Fot. POOL EPA / Associated Press / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Rząd w Nur-Sułtanie zdecydowanie odpowiedział na decyzję Kremla wstrzymującą eksport kazachskiej ropy przez terminal w Noworosyjsku. Dla wielu krajów surowiec ten jest alternatywą dla ropy pochodzącej z Rosji, a port nad Morzem Czarnym jest główną trasą transportu do Europy.

Kazachstan ostro odpowiada na działania Kremla

Jak podaje Ukraińska Niezależna Agencja Informacyjna Unian, Kazachstan ogłosił właśnie, że w odpowiedzi na działania Kremla zatrzyma 1700 wagonów z rosyjskim węglem, które znajdują się na terytorium jego kraju.

Oficjalnym powodem ograniczenia dostaw według Rosji było znalezienie torped i min z czasów II wojny światowej na wodach w pobliżu terminalu, na którym kończy się ropociąg z Kazachstanu. Prace rozminowywania, które mogą potrwać do końca miesiąca, zaplanowano na 20 czerwca.

Kreml ogłosił jednak tę decyzję kilka dni po tym, jak prezydent Kazachstanu powiedział rosyjskiemu dyktatorowi wprost, co myśli o republikach z Donbasu.

Przypomnijmy, Kasym-Żomart Tokajew był gościem panelu dyskusyjnego z Władimirem Putinem na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Sankt Petersburgu. Tokajew dał jasny sygnał, że nie ma zamiaru uznawać samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy. Wyraźnie powiedział, że ŁugańskDonieck są co najwyżej bytami quasi-państwowymi.

Putin stracił ważnego sojusznika

Jak informowaliśmy w naTemat, już na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę rząd byłej republiki radzieckiej zdecydował, że jego armia nie wesprze wojsk Putina. Kilka tygodni później z Kazachstanu wyleciał pierwszy samolot z pomocą humanitarną.

Do Ukrainy trafiło przeszło 28 ton produktów, z czego większość stanowiły leki. Na początku marca Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kazachstanu przekazało też, że "opowiada się za rozwiązaniem sytuacji poprzez negocjacje" i nie popiera otwarcie ani strony ukraińskiej, ani rosyjskiej.

Pod koniec marca z kolei kazachskie władze ogłosiły wycofanie się z projektu eGov, który miał być realizowany razem z Rosją. Moskwa dzięki niemu miała mieć dostęp do danych obywateli tego kraju. Tłumacząc tę decyzję, wiceszef kazachskiego MSZ stwierdził, że jego kraj nie chce być izolowany.

Wszystkie decyzje (byłego już chyba) sojusznika Rosji spotkały się z dużym poparciem Zachodu, jednak wydawały się zaskakujące. Szczególnie że w styczniu tego roku, na prośbę rządu w Nur-Sułtanie, Władimir Putin wysłał do Kazachstanu siły rosyjskie, by pomogły tłumić protesty przeciwko podwyżkom cen gazu i paliw, które przerodziły się w protesty antyrządowe.

Czytaj także: https://natemat.pl/410560,kazachstan-i-wojna-w-ukrainie-dotychczas-popierali-rosje-jak-jest-dzis