Putin znów przy wielkim stole. Aż trudno uwierzyć, jak zdystansował się od rozmówców
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Na Kremlu w sali Katarzyny Władimir Putin spotkał się z kierownictwem Dumy Państwowej oraz szefami partii parlamentarnych
- Wystąpienie dyktatora zostało zarejestrowane i udostępnione opinii publicznej. Goście byli oddaleni o dobre kilka metrów od głowy państwa
- "Ciekawe, czy dostali lornetkę?" – napisał doradca szefa ukraińskiej dyplomacji Anton Geraszczenko
Władimir Putin usadził gości na końcu wielkiego stołu
Jak się okazuje, nie tylko Emmanuel Macron czy Olaf Scholz podczas spotkań z Władimirem Putinem musieli usiąść po drugiej stronie wielkiego stołu, oddaleni o kilka metrów od dyktatora. W ten sam sposób usadzono najważniejszych rosyjskich polityków.
Czytaj także: Moskwę cieszy kryzys w Wielkiej Brytanii. Kreml wyjawił, czego oczekuje od Londynu
Dyktator Rosji rozmawiał z przedstawicielami Dumy Państwowej z okazji zakończenia ostatniej sesji parlamentu. W propagandowym wystąpieniu dziękował za szybkie i sprawne działania w obliczu wojny w Ukrainie oraz mówi o polityce wewnętrznej.
Zdjęcia ze spotkania zostały udostępnione opinii publicznej. Jak się okazało, Putin tak bardzo zdystansował się od rozmówców, że na zdjęciach ciężko rozpoznać jego twarz. "Ciekawe, czy dostali lornetkę?" – napisał doradca Dmytra Kułeby Anton Geraszczenko.
Czytaj także: Putin rozwiewa wątpliwości co do losów Ukrainy. "Tak naprawdę jeszcze nie zaczęliśmy"
– Tak zwany kolektywny Zachód, kierowany przez Stany Zjednoczone, od dziesięcioleci jest niezwykle agresywny wobec Rosji. (...) Ostrzeżenia o niedopuszczalności rozszerzenia NATO, zwłaszcza kosztem byłych republik Związku Radzieckiego, są ignorowane – przekonywał Putin.
O co chodzi z wielkimi stołami Władimira Putina?
Według zwolenników teorii o "szaleństwie" Władimira Putina oraz nadchodzących zamachów stanu na Kremlu takie dystansowanie się od rozmówców pokazuje paranoję dyktatora.
Warto jednak podkreślić, że wielkie meble dla Kremla zaczęły być produkowane już w 1995 roku. Jak pisaliśmy w naTemat, autorem stołu, przy którym siedział m.in. Macron i Scholz jest włoski stolarz Renato Pologna.
Czytaj także: Tego boimy się bardziej od Putina. Polacy ujawnili w sondażu swoje największe zmartwienia
Nabieranie dystansu w trakcie spotkań, według spekulacji, ma także świadczyć o lęku Putina przed COVID-19 lub samą obawą przed bliższym kontaktem.
O tym, co pokazuje usadzenie rozmówcy w taki sposób, zapytaliśmy jeszcze w lutym ekspertkę mowy ciała Darię Domaradzką-Guzik. – Takie odsunięcie się od kogoś, duże odległości w kontakcie, to powiedzenie "znaj swoje miejsce". To buduje autorytet i umniejsza drugiej osobie – wyjaśniła.
Czytaj także: Putin miał rozegrać Macrona tuż przed wojną. "Widać przebłyski jego szyderczej swawoli"
Warto podkreślić, że od wielu lat rosyjscy przywódcy i sekretarze wykorzystywali wysokie budynki i sale kolumnowe do zwiększania dystansu od rozmówcy.
– To samo robi Putin. Poprzez zwiększony dystans pokazuje, że "jesteś u mnie, ale nie będziemy się przytulać, klepać po plecach ani miło i otwarcie witać" – wytłumaczyła.
Czytaj także: https://natemat.pl/400855,wojna-w-ukrainie-czym-wladimir-putin-naprawde-zagraza-polsce