Fani twierdzą, że Lady Gaga zagra w "Strażnikach Galaktyki 3". Ma być wydrą
- "Strażnicy Galaktyki vol. 3" właśnie otrzymali nowy zwiastun, a w nim postać rozumnej wydry o imieniu Lady Lylla. Postać ta jest ukochaną szopa Rocketa.
- Fani twierdzą, że sympatię najemnika, któremu podkład głos Bradley Cooper, zagra Lady Gaga.
- Przypomnijmy, że do grona reżyserów, którzy krytykują MCU, dołączył ostatnio Quentin Tarantino.
Lady Gaga w "Strażnikach Galaktyki vol. 3"
"Strażnicy Galaktyki vol. 3" trafią do kin 5 maja 2023 roku. Do tego czasu fani serii będą musieli nacieszyć się materiałami promocyjnymi do filmu. Raptem ukazały się dwa zwiastuny produkcji. W ostatnim z trailerów mogliśmy po raz pierwszy zobaczyć Willa Poultera ("Lekomania") w roli Adama Warlocka, a także Chukwudiego Iwuji ("Peacemaker") jako High Evolutionary.
Ponadto w zapowiedzi pojawiła się ukochana antropomorficznego szopa-najemnika, Rocketa. Jest nią rozumna wydra o imieniu Lady Lylla. W trailerze obie postaci z utęsknieniem przytulają się do siebie.
Fani "Strażników Galaktyki" sądzą, że ukochaną Rocketa zagra... Lady Gaga. Plotki o jej udziale w trzeciej części krążą po sieci od połowy 2019 roku. Nieoficjalne doniesienia o angażu popowej gwiazdy wynikały z tego, że artystka pracowała wraz z Bradleyem Cooperem (odtwórcą filmowego szopa) nad musicalem "Narodziny gwiazdy" z 2018 roku.
Miłośnicy filmów w reżyserii Jamesa Gunna obstawiają, że "Strażnicy Galaktyki vol. 3" będzie ostatnią produkcją z serii o grupce kosmicznych poszukiwaczy przygód. W zwiastunach kontynuacji pojawiają się teksty sugerujące taki obrót spraw. "Wszyscy odlecimy razem... ten ostatni raz" – mówi jeden z bohaterów.
W filmie wystąpią m.in. Chrisa Pratta (Jurassic World) jako Star-Lord, Zoe Saldana ("Avatar: Istota wody") jako Gamora, Karen Gillan ("Doktor Who") jako Nebula, Vin Diesel ("Szybcy i wściekli") jako Groot, Dave Bautista ("Blade Runner 2049"), Pom Klementieff ("Thunder Force") jako Mantis, Marija Bakałowa ("Kolejny film o Boracie") jako Cosmo oraz Elizabeth Debicki ("The Crown") jako Ayesha.
Quentin Tarantino krytykuje filmy MCU
Quentin Tarantino dołączył do krytyków filmów Marvel Cinematic Universe. – Reżyserzy, którzy kręcą te filmy, to najemnicy. Ja najemnikiem nie jestem – oznajmił krótko, gdy zapytano go, czy zamierza w przyszłości wyreżyserować coś dla MCU.
W swojej książce Tarantino zdradził, że wielu reżyserów czeka na zmierzch tego typu kina. Jak sam przyznał, sytuacja przypomina tę z lat 60., kiedy wszyscy nie mogli się doczekać, aż przeminie moda na musicale. Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, W 2018 roku reżyser "Taksówkarza" i "Irlandczyka", Martin Scorsese, odmówił filmom superbohaterskim miana "kina" i nazwał je "parkami rozrywki".
– Nie oglądałem ich. Próbowałem, ale to nie jest kino. Szczerze mówiąc, jedyne, do czego mogę je porównać, to parki rozrywki. To nie jest kino ludzi starających się przekazać emocjonalne, psychologiczne doświadczenia człowieka – powiedział na łamach magazynu "Empire".