Piszą o "finale sprawy Wieczorek" i publikują nagranie. Tak chcą... wyłudzić dane

Alan Wysocki
28 marca 2023, 09:31 • 1 minuta czytania
"Iwona Wieczorek została odnaleziona" – takie informacje pojawiają się na coraz to kolejnych podejrzanych stronach internetowych. Oszuści podszywający się pod dziennikarzy przekonują, że dotarli do nagrania 19-latki z Gdańska. W ten sposób chcą wyłudzić dane osobowe internautów.
Piszą o "finale sprawy Iwony Wieczorek". Tak chcą wyłudzić twoje dane. Fot. mat. policyjne; Shahadat Rahman / Unsplash

Piszą o "finale sprawy Iwony Wieczorek". Tak chcą wyłudzić twoje dane

Sprawę niepokojących wpisów ukazujących się w mediach społecznościowych i na grupach, na Facebooku opisali analitycy Demagoga. Ci ostrzegają przed oszustami próbującymi podstępem wejść w posiadanie wrażliwych danych internatów.

"Znamy koniec śledztwa, którym przez ostatnie lata żyła cała Polska. Zakończenie jest przerażające. Nikomu nie życzymy tego, co ją spotkało!" – czytamy w tekście opublikowanym na stronie podszywającej się pod Wirtualną Polskę.

Chwilę później oszuści poinformowali, że zdobyli nagranie, które ma przedstawiać moment odnalezienia Iwony Wieczorek. "Tylko dla osób o mocnych nerwach" – podkreślają. Dodali także, że policja zatrzymała dwie osoby w związku ze sprawą.

Każdy, kto będzie chciał odtworzyć materiał, będzie musiał dodatkowo zalogować się, by potwierdzić swój wiek. W rzeczywistości stanowi to próbę wyłudzenia naszych danych.

Nie jest to pojedynczy wybryk. Fałszywą informację udostępniano także przed podejrzane strony o adresach: nasza-polska24h.eu5.net i wiadomosc-polska24h.eu5.net. Zabieg oszustów mają uwiarygadniać pisane na zamówienie komentarze osób, które rzekomo widziały materiał.

"Masakra nie spodziewałem się tego", "Przynajmniej mama już wie całą prawdę", "Nagranie naprawdę jest przerażające. Dobrze, że 18+" – to tylko część komentarzy, które przytaczają analitycy Demagoga.

Iwona Wieczorek nie została odnaleziona

Jeszcze w grudniu 2022 roku prokuratura zatrzymała kolegę Iwony Wieczorek Pawła P. oraz jego partnerkę. Wówczas poinformowano o przełomie sprawie. Po 12 latach odnaleziono także tajemniczego "mężczyznę z ręcznikiem", czyli Teodora N.

Chwilę później podjęto decyzję o zamknięciu terenu wokół dawnej Zatoki Sztuki, gdzie 19-latka bawiła się w noc zaginięcia. Od tego momentu służby odmówiły podawania jakichkolwiek informacji o sprawie.

Przeprowadzono liczne przesłuchania, Paweł P. usłyszał zarzuty mataczenia, a także przeczesano okolice przy nieistniejącym już klubie. Do działań zaangażowano nawet wykwalifikowanych nurków.

Nie przyniosło to jednak oczekiwanego efektu. Iwona Wieczorek wciąż nie została odnaleziona. Według podejrzeń służb za sprawą mieszkanki Gdańska stoi ktoś z jej bliskiego otoczenia.

– Wiemy, że mamy do czynienia ze zmową milczenia. Jej wszyscy znajomi wiedzą, co się stało z jej zaginięciem. Nie wiem, czym jest spowodowane to milczenie. Może strachem, lękiem przed odpowiedzialnością... – powiedziała jeszcze w grudniu dla naTemat Aldona Szostak - żona zmarłego dziennikarza śledczego, który badał sprawę Wieczorek.

– Za zniknięcie Iwony najprawdopodobniej odpowiada osoba, która ją znała – podkreślił dla naTemat Mikołaj Podolski, dziennikarz śledczy, który badał akta Iwony Wieczorek.