Wymowna reakcja Sianeckiego na skandaliczne słowa ws. dziecka Jaconia

Kamil Frątczak
17 maja 2023, 16:33 • 1 minuta czytania
Na antenie TVN24 w "Szkle kontaktowym" padły skandaliczne słowa pod adresem Piotra Jaconia. Satyryk Krzysztof Daukszewicz, chcąc zażartować obraził dziennikarza. Teraz sprawę postanowił skomentować prowadzący program Tomasz Sianecki.
Skandal w "Szkle kontaktowym". Sianiecki wymownie o słowach Daukszewicza Fot. Screen twitter.com / @stanczykmaciej

Tomasz Sianecki na antenie "Szkła kontaktowego" postanowił przeprosić za zachowanie swojego gościa. Gospodarz programu zwrócił uwagę na to, że "nie zamierza się tłumaczyć wyrwaniem czegoś z kontekstu".


Po prostu przepraszamy wszystkich. Myślę, że w życiu każdego człowieka zdarza się taki moment, że język pracuje dużo szybciej niż rozum. I wtedy wypowiada się słowa złe, bolące, raniące. I tak się właśnie wczoraj wydarzyło pod koniec naszego programu. Głupie słowa padły.Tomasz Sianecki

Słowa wsparcia dla Piotra Jaconia i mniejszości seksualnych przesłała w swoim oświadczeniu także redakcja TVN24, w którym przepraszała za słowa, które padły w trakcie programu. W poście na Twitterze napisano: "Redakcja TVN24 całym sercem stoi i będzie stała za prawami dyskryminowanych mniejszości. Przepraszamy wszystkich naszych widzów, a w szczególności społeczność LGBT+, za słowa, które padły we wczorajszym programie 'Szkło Kontaktowe'.".

Co wydarzyło się w "Szkle kontaktowym"? Daukszewicz i Jacoń zabrali głos

Program "Szkło kontaktowe" na antenie TVN24 nadawany jest na żywo. W poniedziałkowym wydaniu gościem Tomasza Sianeckiego był satyryk Krzysztof Daukszewicz. Panowie naśmiewali się z wypowiedzi polityków PiS dotyczących kobiet. Przytaczali również między innymi wypowiedzi, w których kpiono z osób transpłciowych. Mowa tutaj o nagraniach, na których minister Michał Wójcik oraz prezes PiS Jarosław Kaczyński oznajmiają, że "czują się kobietami".

W momencie, kiedy studio połączyło się z Piotrem Jaconiem Daukszewicz, chcąc pozostać dalej w temacie pociągnął żart odrobinę za daleko i wypalił: A jakiej płci on dziś jest? 

Przypomnijmy, że dziennikarz prywatnie jest ojcem transpłciowej córki Wiktorii. Choć satyryk twierdzi, że przeprosił Jaconia, który "miał przyjąć przeprosiny i pójść do roboty", sytuacja po stronie dziennikarza wygląda zgoła inaczej. Prezenter przyznał, że nie przyjął przeprosin i zamierza porozmawiać z Daukszewiczem, ale "na swoich zasadach".

"Wczorajsza sytuacja to doskonały dowód na to, jak kończy się wprowadzanie na salony (także salony mojej bańki) języka nienawiści. Wrzucanie na antenę Szkła – ot tak, dla uciechy – cytatów z prezesa Kaczyńskiego czy ministra Wójcika, którzy wprost szydzą z osób transpłciowych, to oswajanie transfobii. Potem można już tylko czekać na twórcze i spontaniczne rozwijanie tej "krotochwili". Wczoraj poszło szybko..." – napisał na Instagramie Piotr Jacoń.

"Nie ma nic gorszego (bo nic bardziej skutecznego) niż transfobia, homofobia, rasizm czy antysemityzm, które są roześmianym językiem pogardy. Dobrze się bawicie? Popatrzcie na moją twarz. Tak wyglądamy, gdy wy pękacie ze śmiechu. Tak wyglądamy, gdy śmiejecie się, patrząc nam w oczy. Tak wyglądamy, gdy chcemy wam wykrzyczeć: DOŚĆ" – podsumował dziennikarz.