Poseł Ziobry od afery z traktorem swoje zarobił. W cztery lata dziesięciokrotnie zwiększył majątek

Alan Wysocki
30 maja 2023, 17:15 • 1 minuta czytania
Jego karierę w rządzie przerwała afera. Zasłynął z hucznego wesela i wątpliwej etycznie reklamy ciągnika. Gdy otrzymał mandat posła, miał 37 tys. zł oszczędności, a jego pole przynosiło straty. Norbert Kaczmarczyk w cztery lata powiększył majątek aż dziesięciokrotnie. Oto, co skrywa jego najnowsze oświadczenie.
Gdy wszedł do Sejmu, jego pole przynosiło straty. Tak powiększył majątek. Fot. Artur Zawadzki / Reporter / East News

Gdy wszedł do Sejmu, jego pole przynosiło straty. Teraz dziesięciokrotnie zwiększył majątek

Norbert Kaczmarczyk łączy działalność polityczną z prowadzeniem gospodarstwa rolnego. Z jego pierwszego oświadczenia majątkowego, z 2019 roku, wynika, że posiadał jedynie 37 tys. zł oszczędności i 16 ha pola, które przynosiło straty na poziomie 1,6 tys. zł.


Wówczas posiadał także pług i samochód osobowy. Wartość sprzętów wynosiła kolejno 75 tys. i 30 tys. zł. Teraz polityk opublikował oświadczenie za 2022 rok. Co zmieniło się w tym czasie? Po czterech latach Kaczmarczyk powiększył oszczędności aż dziesięciokrotnie. Jego majątek wynosi obecnie 389,5 tys. zł.

Do tego dochodzi 153 tys. zł oszczędności, jednak te współdzieli ze swoją żoną. Nie ma domu ani mieszkania, ale jego pole o wartości 250 tys. zł zaczęło przynosić dochód na poziomie 15 tys. zł. Do tego dochodzi wspomniany wcześniej samochód i pług.

Polityk Zbigniewa Ziobro w minionym roku zarobił aż 197 tys. zł. Do tego dochodzi 46 tys. zł diety parlamentarnej oraz 40 tys. zł dopłat bezpośrednich i 12,5 tys. zł uposażenia.

Kim jest Norbert Kaczmarczyk? Zaczynał u Kukiza, skończył u Ziobry

W 2015 roku Kaczmarczyk związał z Pawłem Kukizem. Na antysystemowych hasłach wszedł do Sejmu z poparciem prawie 9 tys. mieszkańców okręgu tarnowskiego. Wcześniej zajmował się działalnością społeczną, a także był radnym Proszowic.

W parlamencie zajmował się środowiskiem, rolnictwem, rozwojem wsi oraz edukacją. Historię ruchu Kukiz'15 wszyscy znamy. Kaczmarczyk w ostatnich wyborach wszedł do Sejmu z poparciem 12 tys. głosujących, jednak tym razem zasilił listy Prawa i Sprawiedliwości.

Po objęciu mandatu przeszedł do ówczesnej Solidarnej Polski. Po 2 latach z rekomendacji Zbigniewa Ziobry wszedł do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdzie do teraz zajmuje się przetwórstwem i rozwojem rynków rolnych.

Kontrowersje wokół Norberta Kaczmarczyka i Konrada Kaczmarczyka

Stanowisko stracił jednak już w 2022 roku po hucznym weselu, które przez wiele dni nie schodziło z medialnego świecznika. Jak pisaliśmy w naTemat, w sierpniu Kaczmarczyk urządził imprezę na 500 osób. Na miejscu koncert dał Bayer Full, a pan młody dostał w prezencie ciągnik wart 1,5 mln zł.

– My, całe społeczeństwo pracujemy na tych nierobów, a oni się bawią. To jest powrót do ustroju feudalnego, pańszczyźnianego – powiedział wówczas w rozmowie z naTemat Michał Kołodziejczak, lider Agrounii.

– Ja się pytam, kim on w ogóle jest? Jego jedynymi zasługami jest przyjmowanie w swoim gabinecie burmistrzów i wójtów tylko ze swojego regionu. On buduje nową oligarchię, swoją szlachtę ze swoimi traktorkami i pałacami – dodał.

Ostatecznie Kaczmarczyk tłumaczył, że ciągnik to nie był prezent, jednak nie udało mu się uspokoić oburzonej opinii publicznej. Chwilę później Wirtualna Polska zaczęła publikować niepokojące doniesienia o młodym polityku. W 2020 roku miał pomóc bratu w poddzierżawieniu 141 hektarów państwowej ziemi.

Także Onet ustalił, że brat posła, Konrad Kaczmarczyk miał jeździć na spotkania z rolnikami jako "szef regionów Rolnego Zespołu Parlamentarnego". Nawet Kancelaria Sejmu potwierdziła, że nie miał do tego prawa.