Obchodziliby 15. rocznicę ślubu. Cichopek wyznała, że wcale nie marzyła o obrączce

Joanna Stawczyk
21 września 2023, 14:23 • 1 minuta czytania
20 września 2008 roku Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel wzięli ślub w Zakopanem. Gdyby aktorka i tancerz wciąż byli małżeństwem, celebrowaliby kryształową rocznicę. W jednym z wywiadów prezenterka wyznała, że wcale nie spieszyło jej się przed ołtarz. Co sprawiło, że zdecydowała się złożyć przysięgę?
Cichopek nie chciała wychodzić za Hakiela? Obchodziliby 15. rocznicę ślubu Fot. TRICOLORS/EAST NEWS

Cichopek nie chciała wychodzić za Hakiela? Obchodziliby 15. rocznicę ślubu

Przypomnijmy, że miłosna przygoda Hakiela i Cichopek rozpoczęła się na planie tanecznego show "Tańca z gwiazdami" w 2005 roku. Wytańczyli wówczas zwycięstwo. Zauroczenie na parkiecie zaowocowało uczuciem. Pobrali się 3 lata później w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej w Zakopanem.


Pierwsze plotki o kryzysie w związku pary, która zdobyła Kryształową Kulę w tanecznym show, pojawiły się w 2010 roku. Szybko ustały.

"Nie, nie rozwodzimy się. Czemu mamy się rozwodzić, skoro między nami jest dobrze? Zamieszkałam na razie u mamy, podczas gdy Marcin pilnuje remontu naszego domu w Wilanowie. Stwierdziliśmy, że nic się nie stanie, gdy trochę pomieszkam z rodzicami. Zresztą jest mi u nich jak w niebie. Ale za ciasno dla nas trojga" – tłumaczyła wtedy Cichopek na łamach "Vivy!".

Owocem ich miłości jest syn i córka: w 2009 urodził się Adam, a w 2013 na świat przyszła Helena. Roztańczone małżeństwo nie przetrwało jednak próby czasu. W połowie marca 2022 roku Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel oświadczyli publicznie, iż po 14 latach małżeństwa rozstali się.

Na ich profilach na Instagramie zagościł komunikat, w którym przyznali, że decyzja została podjęta wspólnie.

"Podjęliśmy razem decyzję o rozstaniu. 17 lat za nami, wiele wspaniałych chwil, za które sobie dziękujemy. Mamy cudowne dzieci i ze względu na nie, prosimy o uszanowanie naszej i ich prywatności. Jest to jedyne nasze oświadczenie w tej kwestii i nie będziemy tego komentować" – przekazali. Parę miesięcy później, pod koniec sierpnia gwiazda "M jak miłość" i tancerz sfinalizowali rozwód. Udało im się porozumieć we wszystkich spornych kwestiach i wyrok - bez orzekania o winie - usłyszeli na pierwszej rozprawie.

Gdyby Hakiel i Cichopek byli wciąż razem, to w środę (20 września) świętowaliby zapewne wspólnie kryształową rocznicę ślubu. To nie zostało im jednak dane. Prezenterka "Pytania na Śniadanie" obecnie układa sobie życie u boku Macieja Kurzajewskiego. Tancerz jeszcze niedawno był w związku z niejaką Dominiką, ale zdaje się, że ponownie jest singlem.

Co ciekawe, w jednym z wywiadów sprzed lat Cichopek otworzyła się na temat małżeństwa z Hakielem, zwierzając się, że ślub wcale nie był jej marzeniem, ani priorytetem.

"To on nalegał na ślub, mnie małżeństwo nie było potrzebne do szczęścia. Miałam u boku mężczyznę, z którym lubiłam spędzać czas, podróżować i to mi wystarczyło. Uważałam, że jest dobrze tak, jak jest. Ale dla Marcina małżeństwo było ważne i w końcu mnie przekonał" – oznajmiła na łamach "Pani".

Cichopek zdenerwowała się na byłego męża? Oliwy do ognia dolał występ u Wojewódzkiego

Właściciel szkół tańca nie ukrywał, że bardzo mocno przeżył rozstanie. Opowiadał o swoich emocjach w różnych wywiadach, m.in. w rozmowie z Aleksandrą Kwaśniewską, czy ostatnio u Kuby Wojewódzkiego.

Na kanapie u showmana poruszył temat dzieci. – Syn szybciej zrozumiał (rozstanie rodziców - red.), bo jest starszy, a z córką czeka nas jeszcze wiele rozmów – oznajmił Hakiel.

– Jak ja podjąłem decyzję, że to już koniec, trzeba to było poukładać, dzieciom zapewnić dwa domy. Mamy naprzemienność. Tydzień u mnie, tydzień u mamy. To jest trudne (...). Praca nigdy się nie kończy, bo rozwód rodziców jest traumą dla dzieci – zaznaczył.

Jak podawał serwis ShowNews, Cichopek podobno postawiła w stan gotowości swojego prawnika. Ten miał bacznie prześledzić odcinek i starannie notować wypowiedzi jej ex-męża.

Jak informowało źródło portalu, prezenterka jest zdania, że Hakiel przekroczył dopuszczalne granice, angażując się w rozmowę dotyczącą ich wspólnych dzieci. Zdaje się, że naruszył zapisy istniejącej między nimi umowy. – To Kasia podjęła decyzję o rozstaniu z Marcinem i, żeby uniknąć awantur, na których mogłyby ucierpieć ich dzieci, zrezygnowała z alimentów i oddała byłemu małżonkowi połowę apartamentu wartą milion złotych. U notariusza wynegocjowali warunki szybkiego rozwodu i treść oświadczenia, które oboje zamieścili w mediach. Problem w tym, że prywatność uszanowała tylko Katarzyna i pytana o byłego męża nigdy nie powiedziała o nim złego słowa – przekazał informator.

Dodał też, że Cichopek na pewno nie przymknie oka na to, że ex-mąż dopuścił do tego, aby wyemitowano komentarz Derpienski (powiedziała "pewnie jak twoja córka będzie w moim wieku, będzie miała latynoskiego miliardera" - red.), nawiązujący do Heleny.

– Kasia zdaje sobie sprawę, że jej 9-letnia córka może być narażona na prawdziwe szykany w szkole. Nigdy nie wybaczy Marcinowi, że dał się wciągnąć w manipulację Wojewódzkiego i nie zażądał usunięcia fragmentu dotyczącego Heleny na etapie montażu (...) Dlatego decyzja już zapadła i wkrótce do sądu trafią odpowiednie pozwy, nie tylko w sprawie naruszenia dóbr osobistych Kasi i Macieja – przekazał informator.