Rządowa układanka prawie gotowa. Wiadomo, kto może zostać prawą ręką Tuska

Adam Nowiński
23 listopada 2023, 13:24 • 1 minuta czytania
Donald Tusk jeszcze w tym tygodniu ma dopiąć ostatnie decyzje kadrowe dotyczące składu jego przyszłego rządu. "Rzeczpospolita" pisze o tym, kto może zostać szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. To bardzo znane nazwisko w PO.
Tusk wybrał już szefa KPRM? Fot. Andrzej Iwanczuk/REPORTER

W środę doszło do spotkania liderów koalicji posiadającej większość w Sejmie, którzy doprecyzowywali ostatnie elementy układanki kadrowej nowego rządu Donalda Tuska. Jak donosi "Rzeczpospolita" rozmowy Koalicji Obywatelskiej, Lewicy oraz Trzeciej Drogi są na tak zaawansowanym poziomie, że już dyskutuje się tylko o stanowiskach wiceministrów.


Wczoraj mówiono także o tym, kto miałby zostać "prawą ręką" Tuska i objąć stery Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów, rzecznika rządu oraz szefa Centrum Informacyjnego Rządu. Te wybory ma jednak ostatecznie podjąć sam Tusk.

Według ustaleń "Rzeczpospolitej" na szefa KPRM przymierzany jest bliski współpracownik przewodniczącego PO, Jan Grabiec. Z kolei szefem Komitetu Stałego może zostać Maciej Berek, który za poprzednich rządów PO pełnił zbliżoną funkcję – szefa Rządowego Centrum Legislacji.

Tusk "ma już skompletowany gabinet"

O tym, że Donald Tusk ma już praktycznie gotowy gabinet, mówiło się od kilku dni. Marcin Kierwiński z Platformy Obywatelskiej wyjawił, że lider opozycji ma go zaprezentować na posiedzeniu Sejmu, kiedy Sejm przejmie funkcję tworzenia rządu.

– Pan premier Donald Tusk jest już gotowy, ma skompletowany gabinet, jest po wszystkich rozmowach – deklarował na antenie TVN24 Kierwiński. Na pytanie, czy cały, wiceprzewodniczący PO przyznał, że "zawsze jest ostatnie 5 proc. niepewności".

Szefem nowego rządu będzie Donald Tusk, a wicepremierami mają zostać szef Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-KamyszKrzysztof Gawkowski z Nowej Lewicy. Reszta gabinetu nie jest na razie znana.

O tym, że rząd Tuska jest już gotowy, mówiła również Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050. Jak zaznaczyła posłanka, rozmowy w tej sprawie "dobiegły praktycznie końca".

– Te zadania w przyszłym rządzie pomiędzy ugrupowania koalicyjne zostały względnie podzielone, zostały jeszcze ostatnie kropki do postawienia – poinformowała w TVN24.

Czytaj także: https://natemat.pl/525259,nowe-szczegoly-ws-rzadow-mateusza-morawieckiego-i-donalda-tuska

Tusk chce rozliczać PiS

Tymczasem Tusk wybiega już planami dalej i we wtorek w Sejmie poinformował o dalszych krokach, kiedy już powstanie jego rząd.

– Po wstępnych rozmowach z panem marszałkiem Hołownią niewykluczone, że w przyszły wtorek zostanie powołana komisja ds. wyborów kopertowych. Projekty są w tej granatowej teczce. Premier Szydło miała niebieską teczkę – zapowiedział przyszły premier.

– W mojej granatowej są te projekty dot. komisji śledczych. Jestem przekonany, że do końca roku ruszą kolejne komisje ws. afery wizowej. Ta komisja ma ujawnić skalę i charakter nadużyć – dodał.

Kolejna komisja ma rozliczyć korzystanie z Pegasusa przez służby wobec polityków opozycji i osoby niewygodne dla PiS. – Mam nadzieję, że dzięki tej komisji nigdy tego typu zdarzenia nie będą już miały miejsca – powiedział Tusk.

Platforma Obywatelska ma także gotową ustawę, którą Tusk potocznie nazwał "czyste ręce". – Ten termin dość dobrze opisuje ten projekt. Chodzi o obowiązek ujawniania majątku współmałżonków ludzi władzy. Premiera, ministrów, posłów, senatorów oraz władze wykonawcze w samorządzie. Mam nadzieję, że przetnie to spekulacje – wytłumaczył polityk.

Jeśli zaś chodzi o Trybunał Stanu, Donald Tusk zapowiedział, że posiada większość niezbędną do postawienia przed tym organem Adama Glapińskiego, czyli prezesa Narodowego Banku Polskiego.

– W sprawie innych osób musielibyśmy liczyć na głosy ludzi z PiS. Ale chce państwa uspokoić. Słowa o rozliczaniu władzy nie były frazesem. Kompletujemy narzędzia, które są niezbędne i wiemy, jak ich skutecznie użyć – skomentował.

Nowa ekipa rządząca zamierza odwołać skład komisji "lex Tusk". Po wykonaniu tego kroku demokratyczna większość będzie rozważać, co dalej z tym tworem. – Dlaczego nie likwidujemy jeszcze komisji? Bo to wymaga ustawy. Obawiam się, że w tej sprawie nie możemy liczyć na gorliwą i sympatyczną współpracę prezydenta. Odwołamy skład komisji za pomocą uchwały – zapowiedział.

Czytaj także: https://natemat.pl/525967,tusk-kontra-tvp-lider-po-kazal-kleczkowi-wyjac-rece-z-kieszeni