Ten serial ma szansę być drugą "Grą o tron". Oto co wiemy o "Diunie: Proroctwie"
Dzięki Denisowi Villeneuvemu ("Blade Runner 2049" i "Nowy początek") świat na nowo pokochał "Diunę" Franka Herberta, która skupia się na losach Paula Atrydy, przepowiedzianego mesjasza naginającego czas i przestrzeń (innymi słowy: Kwisatzem Haderachem). Kanadyjski reżyser wypuścił na razie dwie części przedstawiające międzygalaktyczną sagę o walce o złoża dającej nadnaturalne zdolności przyprawy z Arrakis.
Pierwsza odsłona produkcji Warner Bros. z Timothéem Chalametem ("Wonka") i Zendayą ("Challengers") zarobiła na całym świecie 407,5 mln dolarów, zaś "Diuna: Część druga" – 711,8 mln dolarów. Nikogo zatem nie powinien dziwić ruch wykonany przez podlegające popularnej korporacji mediowej HBO, czyli poszerzenie live-action uniwersum Herberta o serial.
Wszystko, co wiemy o serialu "Diuna: Proroctwo"
Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, serial "Diuna: Proroctwo" rozgrywa się 10 tys. lat przed Paulem Atrydą i opowiada historię dwóch sióstr z rodu Harkonnenów, które zakładają legendarny zakon Bene Gesserit. To jego członkinią była m.in. matka bohatera "Diuny", lady Jessica, którą u Villeneuve'a grała szwedzka aktorka Rebecca Ferguson ("Silos" i "Król rozrywki").
W pierwszym teaserze, który zaprezentowano w środę (17 maja) podczas Warner Bros. Discovery Upfront w Nowym Jorku, mogliśmy zobaczyć, jak zapowiadają się początki słynnego zakonu. Nie brakuje również preludium do proroctwa o Kwisatzu Haderachu, który stanie się nadczłowiekiem kontrolującym przeszłość (konkretnie: posiadającym pamięć wszystkich swoich przodków) oraz przyszłość.
Fabuła serialu z uniwersum "Diuny" została zainspirowana powieścią pod tytułem "Zgromadzenie żeńskie z Diuny" autorstwa Briana Herberta (syna twórcy oryginalnego cyklu) oraz Kevina J. Andersona.
W głównej roli obsadzono znakomitą Emily Watson, którą w 1997 i 1999 roku nominowano do Oscara za występy w "Przełamując fale" oraz "Hilary i Jackie". Brytyjska aktorka wcieli się w Valyę Harkonnen, drugą Matkę Wielebną Bene Gesserit. To ona odpowiada za rewolucję w zakonie.
Mark Strong z "Sherlocka Holmesa" i "Szpiega" zagra Javicca Corrino, pierwszego cesarza Padyszacha władającego wszechświatem. Travis Fimmel, odtwórca Ragnara Lothbroka w "Wikingach", wcieli się za to w charyzmatycznego i zaufanego żołnierza imperatora Desmonda Harta. W pozostałych rolach zobaczymy m.in. Olivię Williams ("Rushmore") jako Tulę Harkonnen, Jodhi May ("Wiedźmin") jako cesarzową Natalyę, Jessikę Barden ("The End of the F***ing World") jako młodą Valyę.
Po rezygnacji ze stanowiska współshowrunnerki Diane Ademu-John ("Nawiedzony dwór w Bly") producentką wykonawczą i showrunnerką "Diuny: Proroctwa" została Alison Schapker ("Lost: Zagubieni" i "Westworld"). Udział w pracach nad serialem ma również Johan Renck ("Czarnobyl" i "Breaking Bad"). Zdjęcia do prequela kręcono m.in. w Budapeszcie.
Premierę serialu "Diuna: Proroctwo" zapowiedziano na listopad 2024 roku. Tytuł jest realizowany jako oryginalna produkcja HBO i będzie emitowany m.in. na platformie Max.
Czytaj także: https://natemat.pl/546275,j-r-r-tolkien-nie-znosil-diuny-dostalo-sie-frankowi-herbertowi