"Śmierć i dziewczyna" to sztuka teatralna, o której na pewno będzie głośno. Niedawno nakazano ocenzurować plakat, teraz okazało się, że na deskach wrocławskiego Teatru Polskiego grać będą m.in. aktorzy porno.
Pierwsze kontrowersje wzbudził sam plakat. Jest na nim naga kobieta w cielistych majtkach, do których wsuwa dłoń. Umieszczenie takiego obrazu w sieci poskutkowało... zablokowaniem teatralnego fanpage'a na facebooku. Obecnie promowana jest wersja z czarnym paskiem. To jednak nie koniec kontrowersji.
Aktorzy porno
"Śmierć i dziewczyna" to zbiór pięciu historii pióra Elfride Jelinek. Bohaterki tych narracji są uwięzione w męskiej perspektywie i muszą umrzeć by dopiero zaistnieć. Wśród postaci znajdziemy zarówno te z baśni Królewna Śnieżka i Śpiąca Królewna, jak i rzeczywiste Jackie Kennedy i Sylvia Plath. Sztuka ma być dosadnym ukazaniem miejsca, w którym znajdują się kobiety przygniecione autorytetem mężczyzn.
Najwięcej jednak kontrowersji z pewnością będzie budziła jedna ze scen teatru. Chodzi o seks "na żywo". Ponieważ żadna polska para aktorów nie zdecydowała się na kopulację w teatrze, twórcy widowiska musieli posiłkować się zawodowymi aktoramiporno. Pod uwagę brani są wykonawcy z Czech, Węgier i Niemiec.
"Celem nie jest prowokacja"
Ewelina Marciniak, reżyserka spektaklu w rozmowie z "Wyborczą" zaprzecza by chodziło o szokowanie widzów. Potwierdza udział aktorów porno, ale podkreśla, że sama sztuka nie powinna być sprowadzona w odbiorze do tej jednej sceny.
- To prawda. W "Śmierci i dziewczynie" będą brali udział aktorzy porno, ale celem nie jest prowokacja - tłumaczy. - Pracuję nad tekstem Jelinek, która jest autorką niezwykle przenikliwą, ale jednocześnie język, którego używa, sprawia, że czytając, mamy mdłości. Uderza w nas, wchodzi za skórę, jest obsceniczny, pełen wulgarności i nienawiści. Przy takiej literaturze sięganie po aktorów porno nie powinno nikogo dziwić - mówi Marciniak.
Na deskach wrocławskiego Teatru Narodowego w "Śmierci i dziewczynie" zagrają m.in. Ewa Skibińska, Małgorzata Gorol, Katarzynę Strączek, Andrzeja Kłaka, Piotra Nerlewskiego i Michała Opalińskiego.