W programie Tomasza Lisa przepytali kibiców Legii z patriotyzmu i Powstania Warszawskiego. Efekt przerósł oczekiwania
Bartosz Świderski
01 kwietnia 2016, 11:17·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 kwietnia 2016, 11:17
Specjalny odcinek nowego programu Tomasza Lisa z okazji 1 kwietnia staje się powoli hitem internetu. Zabawnych momentów było dużo, ale naprawdę ciekawie zrobiło się w momencie, gdy reporter przepytał kibiców Legii z – wydawałoby się – podstawowych dla nich tematów. Mowa o patriotyzmie i Powstaniu Warszawskim, do którego tak często się odwołują.
Reklama.
Odcinek na Prima Aprilis był utrzymany w zabawnej i satyrycznej konwencji. Ta sprawdziła się bardzo dobrze, co widać po komentarzach internautów. Kto jeszcze nie widział, może go zobaczyć tutaj. Dawał radę "Pan Roman z Warszawy", czyli wyjątkowo zdystansowany Roman Giertych, ze specjalnym gościem pojawił się tam także Rafał Madajczak z ASZdziennika.
Wyjątkowo "zabawna" jest jednak sonda uliczna, jaką przeprowadzono wśród kibiców Legii Warszawa po jednym z meczów. Reporter dopytywał ich o patriotyzm czy Powstanie Warszawskie, które tak często wykorzystują w swojej narracji. – Ostatnio dało się odnotować radykalne wzmocnienie postaw patriotycznych i wzrost świadomości historii – zapowiedział Tomasz Lis.
Poniżej kilka perełek, choć słowo pisane nie oddaje tego tak dobrze, jak film.
Problemy zaczęły się już na początku przy pytaniu o to "kto to jest prawdziwy patriota". – O kurde, patriota, no to jest taki koleś, który , kurde w coś wierzy, ku**a mać – pada pierwsza odpowiedź.
Potem nie jest lepiej, bo okazuje się, że to pytanie wyjątkowo ciężkie. – No patriota to jest taki człowiek, który, no który, uciekam... – powiedział jeden z nich i faktycznie uciekł sprzed kamery.
Nie lepiej było z pytaniem o to, dlaczego Powstanie Warszawskie jest tak ważne dla kibiców. – No bo ku**a Legia to jest klub warszawski. Dlatego ważne, bo cała Legia zawsze razem i wszyscy, którzy walczyli, walczyli za Legię, za cały kraj, za Polskę – słyszymy.
Nie zabrakło też różnego rodzaju przemyśleń. – (...) To, co się w ogóle ku**a teraz odpie****a w Unii Europejskiej to jest chore. To tak jak przyjmowanie teraz jakichś imigrantów, ale przepraszam bardzo, czemu?! – pytał jeden z kibiców.
Reporter próbował dać szansę łatwiejszym pytaniem i spytał o datę rozpoczęcia Powstania Warszawskiego. – Powiem szczerze, że teraz ci tego nie powiem – przyznał jak najbardziej szczerze jeden z przepytywanych. – 19... wiesz co, zapomniałem tej daty – zaciął się drugi. – 1920? – padł następny strzał.
Może coś więcej o Akcji pod Arsenałem? – No co ja mogę powiedzieć, ciężko powiedzieć, ciężko skomentować, ciężko zrozumieć. Tak, bo jest wiele wersji, wiele historii i wiele odpowiedzi – powiedział enigmatycznie jeden z kibiców.
Pytano także bardziej kontrowersyjnie, lekko podpuszczając rozmówców, zagadując o relacje warszawskich patriotów z Żydami. Tu odpowiedź była szybka i konkretna. – Jeśli chodzi o Żydów, to ja osobiście nienawidzę Żydów, bo teraz żądają od nas jakichś odszkodowań za Holokaust. Przepraszam bardzo, ale jakim prawem? Powinni żądać po prostu od Niemców, bo to nie my zabijaliśmy.
Tekst zakończymy cytatem odpowiedzi na pytanie, "kto to był Zośka". – To była nasza ulubiona pani, najbardziej ulubiona. Mamy herb w Wołominie, ja jestem z Kobyłki, ale w Wołominie mamy herb pani Zosi i ona tam widnieje – spuentował wyjątkowo ożywiony kibic.