W ostatni poniedziałek przed Środą Popielcową w Niemczech tradycyjnie obchodzi się Rosenmontag, którego nieodłączną częścią są karnawałowe parady. Tradycja ta szczególnie mocno kultywowana jest w Kolonii i Düsseldorfie, gdzie od lat finał karnawału jest nie tylko okazją do dobrej zabawy, ale i satyrycznego poruszenia ważnych tematów. Na tegorocznej düsseldorfskiej paradzie za taki temat uznano... to, co PiS robi z demokracją w Polsce.
Autorytarne zapędy Prawa i Sprawiedliwości są powszechnie krytykowane na Zachodzie. Komisja Europejska prowadzi w tej sprawie procedurę badania praworządności, która coraz bliżej jest etapu zwanego w Brukseli "opcją nuklearną". Głośno o poszanowanie demokracji w Polsce dopominają się też zachodni przywódcy.
Do tego chóru krytyków postanowili dołączyć także przeciętni Niemcy. Szczególnie ci zaangażowani w przygotowanie tegorocznych obchodów Rosenmontag w Düsseldorfie. W paradzie z tej okazji przez miasto przejeżdżają platformy z instalacjami, które zwykle w satyryczny sposób odnoszą się do otaczającej nas rzeczywistości. Jedna z nich wyglądała dziś tak:
Gdyby dla kogoś problemem była bariera językowa wyjaśniamy, że kiełbasa z demokracji połykana jest przez psa wabiącego się Kaczyński. Efektem jej trawienia jest natomiast... kupa z dyktatury. Na pocieszenie dla PiS i sympatyków partii rządzącej warto zauważyć, że ekipie "dobrej zmiany" i tak nie oberwało się najmocniej. Oto, jak Niemcy przedstawili nowego prezydenta USA: