Reklama.
Furgonetka wjechała w ludzi i turystów, którzy w katalońskim mieście tłumnie gromadzą się na ruchliwym Placu Katalońskim w samym centrum Barcelony. Policja poinformowała, że zakwalifikowała ten atak jako terrorystyczny.
Piotr Rodzik
Według najnowszych informacji ucierpiało ok. 80 osób. Wcześniej informowano o 50.
Władze regionu przekazały wszystkie informacje o sytuacji w mieście. Co się dowiedzieliśmy:
– Wiadomo o 13 ofiarach i około 50 osobach w szpitalach. 15 z nich to osoby w bardzo ciężkim stanie.
– Władze są świadome zagrożenia terrorystycznego.
– To "walka cywilizacji".
– Zapowiedziano, że władze będą podawać jedynie sprawdzone informacje.
– Burmistrz zapowiedziała, że Barcelona pozostanie "kosmopolitycznym miastem".
Nie przekazano nic o zamachowcach.
Świadczy o tym to nagranie. Wystarczyło, że kilka osób zaczęło biec – i od razu ruszyły za nimi służby.
Jedna osoba zatrzymana – to już wiemy. Teraz gazeta "La Vanguardia" podaje, że jeden z napastników został zastrzelony przez służby.
Niestety – ta najgorsza. Władze Katalonii przekazały, że zginęło 13 osób.
Katalońska policja poinformowała, że w centrum Barcelony w żadnym lokalu nie ma terrorystów. Ponadto w związku z zamachem została aresztowana jedna osoba.
Według niektórych mediów i relacji na Twitterze Driss Oukabir został zatrzymany. Nie jest to potwierdzona informacja, ale to podobno ten mężczyzna ze zdjęcia poniżej.
Służby poinformowały, że znalazły drugi pojazd w mieście Vic na północ od Barcelony. Mógł on być powiązany z zamachami.
Na razie nie ma żadnych nowych wieści o ofiarach.
"Cała Europa jest z Barceloną. Moje myśli są z ofiarami i wszystkimi, którzy ucierpieli w tym tchórzliwym ataku na niewinnych" – napisał na Twitterze szef Rady Europejskiej.
MSZ informuje, że nie ma wieści o poszkodowanych Polakach
– policja bardzo szybko potwierdziła, że to zamach terrorystyczny
– van wjechał w tłum ludzi na znanej ulicy La Rambla w Barcelonie
– co najmniej 13 osób nie żyje, wiele jest rannych
– policja szuka 2 zamachowców, którzy zniknęli w tłumie.
Prawdopodobnie zabarykadowali się w jednej z tureckich restauracji
– nie wiadomo, jakiej narodowości są ofiary
Część internautów próbuje stworzyć viralową akcję nie udostępniania drastycznych zdjęć z zamachu, by nie szerzyć atmosfery strachu i przerażenia.
Według tego przekazu ofiar było jednak mniej – siedem.
Lokalne media donoszą, że policja negocjuje z domniemanymi sprawcami, którzy zabarykadowali się w tureckiej restauracji
Służby podają informację o co najmniej 13 osobach, które zginęły w dzisiejszym zamachu. Takie dane podaje radio Cadena SER.
Sky News cytuje jedną z osób w Barcelonie: Byliśmy w przymierzalni jednego ze sklepów. Czekaliśmy, gdy nagle zobaczyliśmy tłum ludzi biegnących przez drzwi. Myśleliśmy na początku, że to jakiś celebryta, ale poczekaliśmy kilka minut. Wtedy ludzie nie wyglądali jeszcze na spanikowanych. Gdy w końcu wyszliśmy ze sklepu, wszędzie dookoła była policja, ambulanse, saperzy i inne służby. Wskazywali ludziom, gdzie mają iść. My osobiście nie widzieliśmy żadnych ofiar, tylko wszędzie biegających ludzi. Wszystkie sklepy i kafejki pozamykały swoje witryny.
Do tej pory jednak nie potwierdziła ich policja. Tymczasem ludzie są ciągle opatrywani na ulicach.
Policja poszukuje dwóch zamachowców, którzy zniknęli w tłumie - podaje BBC. Możliwe, że zabarykadowali się w jednym z lokali.
Premier Hiszpanii Mariano Rajoy poinformował, że jest w kontakcie z władzami miasta.
#Spain: The confirmation! After attacking with a van, two armed men have entered a restaurant in #Barcelona! CAUTION! pic.twitter.com/QPL0qWQqJS
— Onlinemagazin (@OnlineMagazin) August 17, 2017
La Rambla to jedno z najpopularniejszych miejsc w Barcelonie. Ruchliwa, bardzo długa, turystyczna ulica. Jest pełna nie tylko sklepów, ale i restauracji, kawiarenek czy straganów. Często mają miejsce tam występy artystyczne. Niemal zawsze jest pełna i przyjezdnych, i miejscowych.
Według lokalnych mediów napastnicy z bronią zabarykadowali się w koszernej restauracji. Według innych źródeł jest to bar. Żadna z tych informacji nie została jeszcze potwierdzona przez służby.
– Służby mówią o wielu rannych, pojawiły się też informacje o dwóch ofiarach.
– Nie wiadomo, kto był kierowcą. Zbiegł z miejsca zdarzenia.
– Według hiszpańskiego dziennika "El Pais", który powołuje się na źródła policyjne, dwóch zamachowców zabarykadowało się w jednej z barcelońskich restauracji. Na razie nie wiadomo, czy w środku wydarzyło się coś więcej.