
"To się nadaje do Jaworowicz" – sformowanie przeszło już do języka potocznego, bo w naszym życiu trafiają się tak beznadziejne przypadki, które tylko słynna redaktor może rozwiązać. W kultowym programie TVP Elżbieta Jaworowicz prowadzi rzecz jasna każdy odcinek, ale towarzyszy jej grono różnorakich ekspertów, wśród których często pojawiają się te same twarze. Kim są?
Przez program przewinął się szereg bardziej lub mniej znanych specjalistów w danym temacie. Często do programu był zapraszany Roman Sklepowicz. Prawnik, nie kryjący swoich prawicowych poglądów, zasłynął skandalicznym tekstem o kobietach. To jednak nie jedyna plama na jego życiorysie - w czasach PRL był funkcjonariuszem aparatu bezpieczeństwa. W programie Jaworowicz już nie występuje, ale nadal jest gwiazdą internetowej telewizji wRealu24.pl.
Osób takich jak senator Staroń w programie jest więcej. Jedną z nich jest adwokat z Łodzi Piotr Kaszewiak. – "Sprawa dla reportera," z mojego punktu widzenia, jest jak sala sądowa. Nie ma szans, żeby każdy zawsze wyszedł zadowolony. Ktoś ma rację, a ktoś jej nie ma, ocena ekspertów również nie musi być po naszej myśli. Ostatecznym jurorem i tak są widzowie – mówi w rozmowie z naTemat. – Gdyby nie program pani Jaworowicz, nie wiedziałbym, że istnieje Polska, gdzie największym marzeniem potrafi być łazienka w XXI wieku. Drobne sprawy, które urastają do rangi spektakularnych problemów, często są rozwiązywane przez samych widzów – tłumaczy adwokat.
Część osób jest niezadowolona i sam często się z nimi mierzę w studio, bo mówię to co myślę i co mi podpowiada doświadczenie zawodowe. Paradoksalnie po programie, w którym mówię zaproszonemu, że nie ma racji i to jego wina, to często taka osoba do mnie przychodzi i prosi o dalszą pomoc prawną. Świadczy to o tym, że czasem warto powiedzieć prawdę i nawet wejść z kimś w spór, niż mówić mu to, co chciałby usłyszeć.
Ekspertem, który z pewnością może się pochwalić ogromnym doświadczeniem, jest prof. dr n. med. Krzysztof Bielecki – lekarz z ponad 50-letnią praktyką, chirurg z ponad 40-letnim stażem. Uznawany za autorytet, stały gość programu Jaworowicz, nie jest nieskazitelny. W czasie kampanii wyborczej Andrzeja Dudy wygłosił płomienne przemówienie. Na koniec przeprosił, że się nie przeżegnał na wstępie i przytoczył cytat z Mickiewicza - "Tylko pod tym krzyżem...". Tłumaczył też, dlaczego lekarze nie powinni przepraszać pacjentów i powoływał się na błąd z przeszłości - zaszył pacjentce w brzuchu chustę.
Wymienione osoby to barwny przekrój zapraszanych do programu osobistości. Taka jest formuła "Sprawy dla reportera". – W programie utarło się, że każdy z zaproszonych gości i ekspertów mówi to co myśli. Mamy do czynienia z rożnymi osobami, przez co pointa jest wspólnym mianownikiem wielu poglądów. Odzwierciedla to tym samym poglądy widowni, która również stanowi swego rodzaju przekrój społeczeństwa – tłumaczy adwokat Piotr Kaszewiak.
