Wieczorek w Hamburgu? Dziwne pytania "niemieckich policjantów" i adres domu publicznego
redakcja naTemat
20 kwietnia 2023, 15:47·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 20 kwietnia 2023, 15:47
Już prawie od trzynastu lat ta sprawa nie daje spokoju wielu Polakom, a szczególnie mieszkańcom Trójmiasta. Mimo zapewnień członków rządu nadal nie nastąpił przełom w poszukiwaniach Iwony Wieczorek, wracają tymczasem wcześniej pomijane wątki. Jednym z nich jest tzw. trop niemiecki, który w sprawie zaginięcia pojawia się co najmniej dwukrotnie.
Reklama.
Reklama.
Zaginięcie Iwony Wieczorek
Iwona Wieczorek zaginęła w noc z 16 na 17 lipca 2010 roku, gdy nadmorską promenadą szła z imprezy w Dream Club w Sopocie do swojego domu na osiedlu Jelitkowski Dwór w Gdańsku. Ostatni ślad po 19-letniej wówczas dziewczynie to nagranie z kamery monitoringu miejskiego przy gdańskim wejściu na plażę nr 63 z godz. 4:12. To wówczas za jej plecami widać tzw. Pana Ręcznika.
Co później stało się z Wieczorek? Tego wciąż nie wiemy, chociaż w ostatnich miesiącach niezwykle mocno odżyła nadzieja na rozwikłanie zagadki zaginięcia młodej gdańszczanki. Podsycona nie tylko przez wiceministra sprawiedliwości Michała Wosia, którym jesienią ubiegłego roku na wyrost ogłosił, że "mamy przełom w sprawie" ale i konkretnymi działaniami śledczych z Archiwum X przy Małopolskim Wydziale Zamiejscowym Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej w Krakowie.
Za kraty na dłuższy czas Paweł P. trafił dopiero niedawno. Tymczasowo aresztowany został nie w związku ze sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek, a po akcji Centralnego Biura Śledczego Policji i Krajowej Administracji Skarbowej wymierzonej w przestępców mających prowadzić tzw. karuzelę VAT-owską.
Przeszukania w Zatoce Sztuki, w tle "Krystek" i "Turek" z Dream Clubu
Zainteresowanie Zatoką Sztuki pozwoliło natomiast wyciągnąć na światło dzienne m.in. informację o tym, iż choć osławiony klub ruszył rok po zaginięciu Iwony Wieczorek, to był w portfolio tego samego sopockiego biznesmena Marcina T. ps. Turek, który wcześniej kierował Dream Clubem. Czyli tym miejscem, do którego Wieczorek wybrała się ze znajomymi na imprezę i gdzie doszło do kłótni zakończonej ostentacyjnym wyjściem nastolatki.
Iwona Wieczorek "porwana do burdelu" w Hamburgu? Niemieckie wątki w sprawie zginięcia
W oczekiwaniu na prawdziwy przełom osoby zainteresowane sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek często biorą się za powtórną analizę tych tropów, które pojawiały się już wcześniej. Wszystkie najważniejsze wątki są wszakże odnotowane przez nieżyjącego już dziennikarza śledczego Janusza Szostaka w dwóch książkach - "Co się stało z Iwoną Wieczorek" oraz "Kto zabił Iwonę Wieczorek?".
"Niemieccy policjanci" u matki Iwony Wieczorek
Można w nich znaleźć między innymi odwołania do wątku niemieckiego w sprawie Iwony Wieczorek. Co ciekawe, pojawił się on już dość wcześnie. Wkrótce po zaginięciu 19-latki powstała strona internetowa gdziejestiwona.pl, na której można było zgłaszać pomocne być może informacje i przedstawiać swoje, amatorskie ustalenia. Jesienią 2010 roku anonimowa internautka zamieściła tam wpis następującej treści:
Czy jakiś związek z powyższymi twierdzeniami mogła mieć sytuacja opisywana przez Szostaka, która to niedługo po zaginięciu córki miała spotkać Iwonę Wieczorek-Kindę? W publikacji "Co się stało z Iwoną Wieczorek?" dziennikarz przypomniał, że z matką poszukiwanej nastolatki nawiązali kontakt mężczyźni podający się za policjantów z Niemiec.
Mieli oni wypytywać o to, czy Iwona wcześniej znikała i co robiła ze swoim telefonem komórkowym. Czujna Wieczorek-Kinda wszystko nagrała na dyktafon. Jeden z polskich analityków policyjnych komentujących tę sytuację ocenił później, że "rozmówca posiadał większą wiedzę na temat zaginięcia Iwony Wieczorek niż ta, którą ujawniał".
Na tym niemiecki trop w sprawie Iwony Wieczorek jednak się nie skończył. Z ustaleń Janusza Szostaka wynikło, że w policyjnych aktach pojawia się dodatkowo zeznanie, według którego 19-letnia gdańszczanka została "sprzedana do domu publicznego w Hamburgu za 140 tys. euro".
Świadek ws. zaginięcia Wieczorek wskazał konkretny adres w Hamburgu
Temat wrócił latem 2015 roku, gdy do śledczych zgłosił się człowiek, który zeznał, że Iwona Wieczorek pracuje w domu publicznym w Hamburgu, a z Gdańska zniknęła w wyniku porwania. Co więcej, mężczyzna ten przekazał policji szczegółowy adres hamburskiego lokalu, w którym miała znajdować się dziewczyna.
Wówczas polskiej policji tych doniesień nie udało się potwierdzić. Do dziś nie wiadomo, czy śledczy wątek niemiecki całkowicie porzucili.
Ona jest w Hamburgu, w burdelu, prosze szukajcie jej tam. Ona jest w Hamburgu w domu publicznym ! To nie prowokacja. To była podsłyszana rozmowa, ona jest w Hamburgu, jezeli matce zależy, to zrobi wszystko, żeby przeszukać każdy dom publiczny w tym miescie i wsadzić do pudła odpowiedzialnych za to. Ona może być już w innym miescie, ale pojechała do Hamburga do burdelu, w Trójmiescie działa grupa, ktora wywyzoi dziewczyny.