Jarosław Gowin złoży dziś zeznania przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych. Nieoficjalnie mówi się, że były wicepremier wywoła polityczne trzęsienie ziemi. W Prawie i Sprawiedliwości nerwowo reaguje m.in. Waldemar Buda, który już "uprzedza", z jakimi pytaniami zmierzy się jego dawny koalicjant.
Reklama.
Reklama.
Nerwy w PiS przed przesłuchaniem Gowina. "Bardzo dużo wiemy o kulisach"
– Były wicepremier to naoczny świadek wydarzeń z wiosny 2020 r., uczestnik kuluarowych dyskusji. Liczę na to, że będzie mówił po prostu prawdę. Wtedy dowiemy się naprawdę ważnych i ciekawych rzeczy – zapowiedział w rozmowie z Onetem Dariusz Joński.
Z tego względu wielu spodziewa się politycznego trzęsienia ziemi i ujawnienia nieznanych dotąd okoliczności. Na planowane przesłuchanie zareagowało jużPrawo i Sprawiedliwość.
"Uprzedzam, że zeznanie będzie po odebraniu przysięgi, czyli pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań" – zaznaczył we wpisie opublikowanym na platformie "X".
Dalej opublikował listę pięciu pytań.
1. Jaką funkcję publiczną obiecano Panu w zamian za zablokowanie wyborów korespondencyjnych i umożliwienie zmianę kandydata z marsz. Kidawy-Błońskiej na Rafała Trzaskowskiego?
2. Co proponował Radosław Sikorski? Proszę o wskazanie okoliczności kontaktu, formę i konkluzje.
3. Co proponował Michał Kamiński? Proszę o wskazanie okoliczności kontaktu, daty, formę, miejsce i konkluzje.
4. Co proponował Władysław Kosiniak-Kamysz? Proszę o wskazanie okoliczności kontaktów, daty miejsce i konkluzje.
5. Co proponował Borys Budka? Proszę o wskazanie okoliczności spotkania, daty miejsce i konkluzje.
Jarosław Gowin: Kaczyński nigdy mi nie darował
Wyjaśnijmy, że od samego początku obóz Jarosława Kaczyńskiego przyjął strategię, według której to przez Platformę Obywatelską doszło do całego zamieszania wokół organizacji wyborów prezydenckich.
Jak pisaliśmy w naTemat, Waldemar Buda jeszcze na początku stycznia przekonywał, że Gowin jest nieistotnym świadkiem, a także, że planuje wrócić do polityki. – Premier Gowin chce wrócić do czynnej polityki i chce pokazać, że jest zagorzałym zwolennikiem Donalda Tuska – powiedział w studiu Polskiej Agencji Prasowej.
– Jarosław Kaczyński nigdy nie darował mi tego, że zapobiegłem wyborom kopertowym. Przy okazji zmian dotyczących wymiaru sprawiedliwości biłem się z myślami, ostatecznie jednak uznałem wtedy, że to, co robię, na przykład jako minister nauki, jest na tyle ważne i na tyle dalekosiężnie cenne dla Polski, że warto zapłacić cenę w postaci kompromisu dotyczącego wymiaru sprawiedliwości – powiedział.