Lew-Starowicz wylicza także, że skala zmian w naszym społeczeństwie jest ogromna. Seksuolog mówi, że w jego młodości było nie do pomyślenia, żeby młodzi ludzie latami mieszkali bez ślubu. Teraz jest to powszechnie akceptowane. Mówi też, że w coraz późniejszym wieku zawieramy małżeństwa i posiadamy dzieci. „Kiedy zaczynałem pracę, kobieta, która w wieku 25 lat nie wyszła za mąż, była uważana za starą pannę” - wspomina profesor.
Seksuolog także wspomniał, że zmieniła się aktywność seksualna młodzieży. „Zawsze była ukryta, teraz młodzi przesyłają sobie zdjęcia i otwarcie mówią o tym w mediach, zwłaszcza społecznościowych”. Kolejną zmianą jest podejście do seksu oralnego. „Jak zaczynałem studia, był on traktowany jako dewiacja. Można było z tego powodu uzyskać rozwód z orzeczeniem winy, a w tej chwili nie tylko jest to forma powszechna, ale dla znacznej części młodzieży to w ogóle nie jest stosunek, tylko pieszczota” - zauważa Lew-Starowicz.