Czy będzie III wojna światowa? Gen. Skrzypczak powiedział, kto naprawdę może ją wywołać
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Sprawa Ukrainy wywołała szereg lęków i napięć. Poza imponującą pomocą dla uchodźców, media obiegły doniesienia o wykupowaniu płynu Lugola oraz gromadzeniu zapasów benzyny
- Coraz częściej pytamy o kwestie związane z poborem do wojska oraz o wybuch III wojny światowej, która miałaby przetoczyć się przez Polskę
- W rozmowie z naTemat gen. Waldemar Skrzypczak postawił sprawę jasno – Na razie mamy agresję Rosji na Ukrainę i przy tym zostańmy. Nie rozszerzajmy tego konfliktu – powiedział
Czy będzie III wojna światowa? "Jeśli ktokolwiek ją wywoła, to nieodpowiedzialni politycy "
Część opinii publicznej zaczyna skłaniać się ku tezie, że III wojna światowa już trwa. Powiedział to rosyjski szachista i przeciwnik Władimira Putina, Garri Kasparow. "To już III wojna światowa. Putin zaczął to dawno temu, a Ukraina to tylko obecny front" – ogłosił na Twitterze.
To jest walec, który dotoczy się do zachodniej granicy Ukrainy, albo zatrzyma się po drodze, bo wyczerpią się siły armii rosyjskiej
– Niech pan zobaczy, ilu mamy w tej chwili "wybitnych dowódców polowych". Sami eksperci od sztuki wojennej. Sztuka wojenna to nauka, którą się zgłębia wiele lat. Ja ją studiowałem 11 lat, a w telewizji wypowiadają się ludzie, którzy nigdy nic nie mieli wspólnego ani z wojskiem, ani ze sztuką operacyjną – odniósł się gen. Skrzypczak.
Czytaj także: "Putin nie użyje broni jądrowej". Gen. Skrzypczak wyjaśnia, co jest dziś zagrożeniem
– Dowodziłem trzema dywizjami, z czego jedną w Iraku. Wracając do pana Kasparowa, różne teorie się snuje. Mówi się o wojnie hybrydowej, III wojnie światowej. Na razie mamy agresję Rosji na Ukrainę i przy tym zostańmy. Nie rozszerzajmy tego konfliktu – dodał.
Jak wyjaśnił były dowódca Wojsk Lądowych, III wojna światowa będzie wtedy, gdy zaangażują się w nią Chiny i my jako NATO. – Dopóki to się nie stało, nie ma III wojny światowej, niech ludzie nie opowiadają bredni – zaapelował.
Jeżeli ktokolwiek wywoła III wojnę światową, to nieodpowiedzialni politycy, którzy nie wiedzą, na czym polega polityka w takim kryzysie
– To jest wielka nieodpowiedzialność polityków. Jeśli III wojna światowa wybuchnie, to wtedy, kiedy nieodpowiedzialni politycy będą mieli coś do powiedzenia. Oni mówią brednie. Prowokują Rosję do uderzenia w Polskę – ocenił.
Według eksperta politycy, którzy oficjalnie mówią, że dają broń, są nieprzygotowani do swojej roli. – Trzeba zrobić wszystko, żeby armię ukraińską wspierać, ale trzeba robić to nieoficjalnie – wskazał.
– Rosjanie mają prawo czuć się zagrożeni, jeśli NATO daje broń Ukrainie. To muszą być tajne operacje, przykryte kurtyną milczenia – dodał.
Czy Władimir Putin ma siłę, żeby rozszerzyć konflikt zbrojny na inne państwa?
W mediach coraz częściej pojawiają się doniesienia o złej kondycji psychicznej Władimira Putina. Prezydent Rosji ma przebywać w schronie. Zapytaliśmy, czy idąc tym tropem, istnieje możliwość poszerzenia konfliktu zbrojnego na inne państwa.
– U desperata wszystko jest możliwe. My na dobrą sprawę nie wiemy nic o stanie jego zdrowia. To wszystko to spekulacje. Jeśli jest przy zdrowych zmysłach, to nie zaatakuje nikogo. Jeśli nie jest przy zdrowych zmysłach, to wszystko jest możliwe – ocenił.
Czytaj także: Sumienie Petersburga, które nie odpuści żadnej manifestacji. Kim jest staruszka zatrzymana w Rosji?
– Jako żołnierz łudziłem się, że pertraktacje pokojowe doprowadzą do zawieszenia broni. Ale kiedy patrzę, jak zachowują się dowódcy rosyjscy, to widzę, że ta nadzieja była płonna. Oni tak rozbujali tę machinę wojenną, że nie sposób jej zatrzymać – zaznaczył.
To katastrofa, brak przewidywania, prognoz. Po tym, jak Rosja to robi, straciłem wiarę, że oni potrafią się bić.
Jak dodał, jednym ze scenariuszy zakończenia wojny w Ukrainie, jest wyczerpanie sił armii rosyjskiej. – Ona coraz bardziej jedzie na oparach. Jeszcze kilka dni i ich potencjał militarny się skończy, sięgną po głębokie rezerwy, czyli mało efektywne wojsko – zapowiedział.
Czytaj także: Profiler przeanalizował Putina. Wskazał, jaką osobowość może mieć rosyjski dyktator
– Gdzie jest granica głupoty dowódców rosyjskich? Ponoszą ogromne straty, chcą wyczerpać armię. W wyniku ich działania, żołnierze idą na zatracenie. Nie dlatego, że armia ukraińska jest silna, ale dlatego, że siły rosyjskie nie są przygotowane do prowadzenia długotrwałej wojny – wyjaśnił.
Eksperci dla naTemat o III wojnie światowej
W opublikowanych już rozmowach dla naTemat kwestie potencjalnego wybuchu konfliktu zbrojnego na szeroką skalę omówiliśmy również z innymi ekspertami. Dyrektor Studium Europy Wschodniej prof. h.c. Jan Malicki zaznaczył, że agresja na Polskę oznaczałaby starcie jednej połowy świata z drugą połową.
– Wydaje mi się, że to niemożliwe, ponieważ oznacza to walkę z NATO. Rosja wie, że nie wytrzyma w starciu z Ameryką bez użycia atomu. NATO z Ameryką ma wielokrotną przewagę nad Kremlem – uspokoił.
Czytaj także: "Nie będziemy się angażować". Stoltenberg wyjaśnił, dlaczego nie będzie wojny NATO z Rosją
O ewentualne rozszerzenie agresji zbrojnej na inne państwa zapytaliśmy także emerytowanego antyterrorystę i byłego doradcę Aleksandra Kwaśniewskiego Jerzego Dziewulskiego.
– On łypie okiem na Finlandię, Litwę i Estonię. Tamten teren jest także gorący dla jego ewentualnych działań militarnych. Nie mam jednak obaw, że Putin uderzyłby na nasze granice – ocenił.
Według eksperta Putin nie zdecyduje się na zaatakowanie Polski. Byłby to bowiem ruch samobójczy. – Nie uważam, żeby Putin przy szaleńczym, agresywnym działaniu zdecydował się zaatakować Polskę. (...) Militarne zderzenie tych dwóch sił prowadziłoby do wojny światowej, a nie o część Europy – wyjaśnił.
Czytaj także: Ekspertka o mowie ciała Putina: Widzimy komunikat pt. "Dziecko, znaj swoje miejsce w szeregu"
Generał Roman Polko zaś wskazał, że nie możemy dać się zastraszyć. – Mamy potężną przewagę nad Rosją. Pamiętajmy o tym i to pokazujmy. Inaczej, mimo naszej siły, ze strachu możemy przegrać tę wojnę – zaznaczył.
Czytaj także: https://natemat.pl/400251,co-sie-dzieje-w-ukrainie-relacja-z-kijowa-enerhodaru-i-innych-miast