TVN24: "Podkomisja smoleńska ukrywała dowody". Mamy odpowiedź Macierewicza

Alan Wysocki
13 września 2022, 10:46 • 1 minuta czytania
TVN24 ujawniła materiały, z których wynika, że Antoni Macierewicz ukrywał dowody zaprzeczające teoriom o zamachu w Smoleńsku. Teraz w rozmowie z naTemat poseł PiS przekonuje, że stacja mogła zostać oszukana przez Rosjan. "Macierewicz powinien siedzieć" – ocenił całą sprawę Donald Tusk.
Antoni Macierewicz dla naTemat o materiale TVN24: Oszustwo na oszustwie. Fot. Jacek Domiński / Reporter / East News

Antoni Macierewicz dla naTemat o reportażu TVN24

Dziennikarze "Czarno na Białym" dotarli do źródeł, według których Antoni Macierewicz miał ukryć analizę amerykańskiego Narodowego Instytutu Badań Lotniczych. Naukowcy z NIAR mieli stwierdzić, że nie doszło do wybuchu w skrzydle, a do uderzenia w brzozę.

Były minister miał także otrzymać zdjęcie zerwanego dachu szopy leżącej na działce Nikołaja Bodina. Tymczasem polityk przekonywał, że Tu-154M leciał o wiele wyżej, niż zakładano, bo... nie zerwał dachu szopy.

Materiały naukowców miały potwierdzić ustalenia kwestionowane przez obóz rządzący. Tego jednak parlamentarzysta nie opublikował w raporcie końcowym. W rozmowie z naTemat Antoni Macierewicz potwierdził, że "zauważył materiał" stacji. – To reakcja na nasz list do prokuratury rosyjskiej, żeby wreszcie oddali wrak – skomentował.

"TVN po prostu musiał zostać przez kogoś oszukany. Chyba przez tych Rosjan"

Jak pisaliśmy w naTemat, były minister obrony narodowej w ostatnich dniach skierował do Kremla apel o natychmiastowy zwrot wraku TU-154M. "Szczątki (...) stanowią własność Rzeczypospolitej Polskiej i muszą być natychmiast zwrócone Polsce" – czytamy. Poprosiliśmy Antoniego Macierewicza o komentarz..

– Przez pięć miesięcy od opublikowania raportu smoleńskiego milczeli, czyli zaaprobowali ten raport. No więc to najwyższy czas, żeby ten wrak oddali. I właśnie wtedy ktoś zaczął kłamać na temat naszego raportu. To niezwykła sytuacja – powiedział Macierewicz w rozmowie z naTemat.

– Kłamstwa TVN-u są naprawdę dobrze zrelacjonowane. TVN po prostu musiał zostać przez kogoś oszukany. Mam wrażenie, że chyba przez tych Rosjan – ocenił Macierewicz. Następnie stwierdził w rozmowie z naszą redakcją, że autorzy materiału niczego nie zbadali.

– W tym reportażu są kłamstwa. On nie ma nic wspólnego z badaniem czegokolwiek. To jest po prostu oszustwo na oszustwie – zarzucił.

Podkomisja wydała oświadczenie w sprawie materiału TVN24

Oficjalne oświadczenie wydała także cała podkomisja. Jak zapewniono, w raporcie zostały opublikowane wszystkie zlecone analizy. Co ciekawe, według Macierewicza przygotowane w oparciu o dane NIAR symulacje pokazały, że "skrzydło nie zostaje przecięte przez brzozę, ale przecina ją przy uderzeniu pierwszymi elementami konstrukcji".

Podkomisja zaprzeczyła, by miała zmanipulować zapis rejestratora parametrów lotów. Jak podkreślono, niezależne laboratoria otrzymywały wszystkie niezbędne dane do przeprowadzenia wiarygodnych badań.

"W sytuacji, gdy podkomisja żąda od strony rosyjskiej zwrotu kluczowych dowodów w sprawie, media atakują podkomisję, usiłując podważyć wiarygodność badań przez nią przeprowadzonych" – czytamy.

Tusk o materiale TVN ws. Macierewicza

Ostatnie doniesienia "nieco inaczej" ocenił Donald Tusk. W ostatnim wpisie na Twitterze stwierdził, że polityk Prawa i Sprawiedliwości powinien trafić do więzienia. "Wszyscy, którzy kwestionowali raport Komisji Badania Wypadków Lotniczych, powinni się dziś wstydzić. A Macierewicz powinien siedzieć" – skrytykował.

Byłego ministra w rozmowie z Anną Dryjańską dla naTemat ostro skrytykował także były przewodniczący Państwowej Komisji do spraw Badania Wypadków Lotniczych dr Maciej Lasek. – Do propagowania kłamstwa smoleńskiego został wdrożony aparat państwowy. 25 milionów złotych to kosztowało – podsumował.

Raport Antoniego Macierewicza

Jak pisaliśmy w naTemat, kontrowersje budził już sam opublikowany przez Macierewicza raport. Poza absurdalnymi teoriami o zamachu interesujący jest fakt, że według podkomisji do podłożenia ładunków wybuchowych miało dojść podczas remontu Tu-154M w Samarze. Remont ten wykonano jednak jeszcze w 2009 roku, czyli na wiele miesięcy przed wypadkiem.

Podczas długiej konferencji Macierewicza, podczas której prezentowano raport, nie odpowiedziano na kluczowe pytanie – na podstawie jakich dowodów PiS mówi o zamachu? Skandal wywołał zaś fakt publikacji zdjęć rozszarpanych ciał.

Nie zabrakło także słynnego eksperymentu w tunelu na ogórki. Do tego doszły puste załączniki. Mogliśmy za to poczytać o polityce energetycznej Lecha Kaczyńskiego oraz pooglądać zdjęcia pola lub przypadkowe fotografie członków komisji.