Powstanie serial o "Harrym Potterze" – fani już pytają: po co? I mają dużo ciekawsze pomysły

Zuzanna Tomaszewicz
13 kwietnia 2023, 16:40 • 1 minuta czytania
Warner Bros. ogłosiło, że pracuje nad serialową adaptacją siedmiu tomów serii "Harry Potter". Wytwórnia zabiera się za odgrzewany kotlet, choć uniwersum stworzone przez J.K. Rowling może pochwalić się wieloma innymi (i znacznie ciekawszymi) historiami z potencjałem na ekranizację. Oto 7 wątków z książek, które bardziej nadawałyby się na serial. Począwszy od Huncwotów, a skończywszy na Tomie Marvolo Riddle'u.
7 wątków z uniwersum "Harry'ego Pottera", które nadawałyby się na serial. M.in. Huncwoci. Fot. kadr z filmu "Harry Potter i Czara Ognia"; naTemat

Powstanie serial o Harrym Potterze

Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, fuzja HBO Max i Discovery+ sprawiła, że niebawem (w maju bieżącego roku) na rynku pojawi się nowa platforma streamingowa - Max. W przyszłości w jej ofercie ujrzymy serial poświęcony książkom o Harrym Potterze. Każdy z sezonów zapowiedzianego tytułu będzie odpowiadał siedmiu tomom powieści o "chłopcu, który przeżył", a ich produkcja zajmie twórcom łącznie 10 lat.

"'Insygnia Śmierci', czyli ostatnia część serii 'Harry Potter', którą i tak podzielono na dwa filmy, trafiła na ekrany kin niespełna 12 lat temu. Filmowe przygody młodego czarodzieja z blizną na czole są zakorzenione we współczesnej popkulturze na tyle głęboko, że każdy, kto podejmie się próby ich zredefiniowania, będzie miał przed sobą nie lada wyzwanie. To za wcześnie, by adaptować coś tak kultowego" – mogliśmy przeczytać w innym tekście z cyklu PopInba.

Miłośnicy "Harry'ego Pottera" są podzieleni - jedni tłumaczą, że choć spodziewali się od Warner Bros. czegoś zupełnie innego, i tak z przyjemnością obejrzą zaplanowany reboot; drudzy natomiast podkreślają, że w uniwersum stworzonym przez J.K. Rowling jest wiele innych wątków godnych ekranizacji, a przygody czarodzieja z blizną na czole (z Danielem Radcliffem w roli głównej) nie wymagają przeróbki.

5 wątków z "Harry'ego Pottera", które nadają się na serial

1. Huncwoci

Motyw rodziców Harry'ego Pottera - Lily Evans oraz Jamesa Pottera - i ich przyjaciół z czasów nauki w Hogwarcie, a także pierwszej wojny czarodziejów, jest uwielbiany przez większość czytelników Rowling. Od kilkunastu lat w internecie tworzone są fanfiki na podstawie historii Huncwotów (ang. Marauders). W powieściach przedstawiono ją w sposób dość szczątkowy, aczkolwiek na tyle intrygujący, by spośród fanów "HP" wyodrębnił się zupełnie nowy fandom.

Miłośnicy Huncwotów rozkoszują się klimatem przełomu lat 70. i 80., kreując wokół niego szczerą i dość brutalną historię o dojrzewaniu, której nie powstydziliby się scenarzyści "Sex Education" czy "Heartstoppera". Powszechnie przyjęło się, że Syriusz Black kochał się w Remusie Lupinie (w ich rolach fani obsadzają Bena Barnesa i Andrew Garfielda), a James Potter wcale nie był takim dupkiem, jak ukazano w rozdziale "Najgorsze wspomnienie Snape'a" z "Zakonu Feniksa".

Serial o Huncwotach mógłby pokazać, jak wyglądały początki Zakonu Feniksa, rozwinąć wątek przepowiedni o Wybrańcu, który pokona Voldemorta, i skupić się na dramacie takich bohaterów jak rodzice Neville'a Longbottoma (po torturach, jakie zapewniła im śmierciożerczyni Bellatrix Lestrange, stracili zmysły), Peter Pettigrew, Marlene McKinnon, Mary McDonald czy Andromeda Tonks.

2. Tragedia Regulusa Blacka

"Harry Potter" mógłby wziąć przykład z Marvela lub "Gwiezdnych Wojen" i sięgnąć do swojej głębokiej studni po wątek, dla którego w filmach z lat 2001-2011 nie znalazło się wystarczająco dużo miejsca. Chodzi oczywiście o historię Regulusa Blacka, który śmiało pasowałby na tytułowego bohatera serialu pokroju starwarsowej "Księgi Boby Fetta" i marvelowskiego "Lokiego". Dla czytelników brat Syriusza Blacka jest poniekąd kultowy. W jego roli fani widzą Timothée Chalameta.

Przypomnijmy, że Regulus - zresztą tak samo, jak starszy od niego Syriusz - wywodził się z rodu czarodziejów czystej krwi. Poniekąd podzielał poglądy swoich rodziców, którzy uznawali mugoli za zagrożenie dla statusu ich krwi. W wieku szesnastu lat otrzymał Mroczny Znak od Lorda Voldemorta. Później - widząc, jak czarnoksiężnik traktuje jego zaprzyjaźnionego skrzata, Stworka - postanowił zdradzić swojego mistrza. Podjął się nieudanej próby zniszczenia jednego z horkruksów, które zapewniały Voldemortowi nieśmiertelność. Black przypłacił to życiem.

3. Historia Toma Marvolo Riddle'a

Zanim stał się Lordem Voldemortem, nazywał się Tom Marvolo Riddle. Życie Czarnego Pana jeszcze przed jego narodzinami skazane było na pasmo nieszczęść. Meropa Gaunt, matka Toma, którą od dziecka terroryzował ojciec, zakochała się w zamożnym mugolu o imieniu Tom Riddle. Ten jednak nie odwzajemniał jej uczuć, dlatego Meropa podawała mu eliksir miłosny, by przekonać go do siebie. Po zajściu w ciążę czarownica zrezygnowała ze stosowania na nim Amortencji, sądząc, że Riddle naprawdę ją pokochał. Tak się jednak nie stało.

Dziecko Meropy trafiło do sierocińca, skąd wyciągnął je dyrektor Hogwartu, Albus Dumbledore. W szkole Tom zaczął odkrywać swoje pochodzenie - w jego żyłach płynęła bowiem krew jednego z założycieli Hogwartu, Salazara Slytherina.

Pokazanie na ekranie przemiany Toma M. Riddle'a w Lorda Voldemorta byłoby niezwykle ciekawe. Serialowi twórcy mogliby przyjrzeć się temu, w jaki sposób czarnoksiężnik zaskarbiał sobie sympatię innych ludzi ze świata magii. Jego wątek idealnie wpisywałby się do gatunku thrillera psychologicznego.

4. Założyciele Hogwartu

Wyobraźmy sobie serial o czterech założycielach Hogwartu zachowany w klimacie "Gry o Tron", lecz z pewnym ograniczeniem wiekowym, by nie zgorszyć młodszego widza. Fabuła takiego serialu zabrałabym nas do epoki Średniowiecza. Historia Godryka Gryffindora, Helgi Hufflepuff, Roweny Ravenclaw i Salazara Slytherina jest owiana legendą. W książkach sugerowano, że mentor Śluzgonów nie dogadywał się z resztą czarodziejów, a już z pewnością z opiekunem Gryfonów.

5. Świat czarodziejów po pokonaniu Voldemorta przez Harry'ego

"Przeklęte dziecko" (ang. "Cursed Child") zdradza nam poniekąd, jak potoczyło się życie ubóstwianych postaci z serii "Harry Potter", ale nie wszystkich ono satysfakcjonuje. Wielu czytelników cieszy się, że sztuka nie należy do kanonu. Tym bardziej że koncentruje się przede wszystkim na dzieciach Harry'ego, Ginny, Rona, Hermiony i Draco Malfoya.

Nie wiemy dokładnie, co wydarzyło się po tym, jak Harry pokonał Voldemorta podczas Bitwy o Hogwart. Gryfon został na pewno aurorem i ten motyw mógłby sprawdzić się dobrze jako kryminał. Po zniszczeniu horkruksów i pozbyciu się Czarnego Pana w Wielkiej Brytanii z pewnością działali jeszcze jacyś śmierciożercy. Aurorzy - podobnie jak Rebelianci ze "Star Warsów" po upadku Galaktycznego Imperium - musieli mieć pełne ręce roboty.

Scenarzyści za pozwoleniem Rowling mogliby rozbudować również system magicznej edukacji. Na ten moment wiemy, że po ukończeniu Hogwartu absolwenci przechodzą jedynie treningi wymagane do podjęcia konkretnego zawodu.

6. Młodość Albusa Dumbledore'a

Albus Dumbledore uchodzi w świecie magii za jednego z najwybitniejszych i najpotężniejszych czarodziejów. Za życia dyrektor Hogwartu (a wcześniej nauczyciel Obrony przed Czarną Magią) przysporzył sobie wielu wrogów - miał na pieńku nie tylko ze swoim uczniem Voldemortem, ale i kochankiem Gellertem Grindelwaldem (wgląd w ich relację dały nam dwie części "Fantastycznych zwierząt").

Serial o Dumbledorze mógłby powstać na kanwie fikcyjnej biografii "Życie i kłamstwa Albusa Dumbledore'a" autorstwa wścibskiej dziennikarki Rity Skeeter. Dotąd czarodzieja ukazywano raczej w pozytywnym świetle, ale czytając między wierszami, dowiadujemy się, że też miał swoje za uszami.

7. Antologia o innych szkołach magii (m.in. Beauxbatons i Ilvermorny)

Nie wszystko kręci się wokół Hogwartu i wysp brytyjskich. W "Czarze Ognia" poznaliśmy uczennice francuskiej koedukacyjnej Akademii Magii Beauxbatons i studentów położonego w Bułgarii Instytutu Magii Durmstrang. Po latach Rowling obwieściła czytelnikom, że na pozostałych kontynentach istnieją jeszcze inne placówki poświęcone nauce młodych czarodziejów.

W Stanach Zjednoczonych mieści się Szkoła Magii i Czarodziejstwa Ilvermorny, w Amazonii znajdziemy zaś Castelobruxo, w Ugandzie - Uagadou, a w Japonii - Mahoutokoro. Perypetie obdarzonych magią nastolatków z dalekich zakątków świata można byłoby dla odmiany zebrać w formie serialowej antologii podobnej do "Gwiezdnych Wojen: Opowieści Jedi".

Czytaj także: https://natemat.pl/431557,harry-potter-5-dziur-fabularnych-ktore-nie-maja-sensu-lista