Ziobro szczery do bólu w sprawie choroby. "Nowy przełyk i niewielki żołądek na płucu"

Klaudia Zawistowska
02 lipca 2024, 20:36 • 1 minuta czytania
Zbigniew Ziobro nie raz dzielił się już informacjami na temat swojego stanu zdrowia. Tym razem opowiedział jednak ze szczegółami o walce z nowotworem. Jak się okazuje, były minister sprawiedliwości schudł 20 kg. Zabieg, który przeszedł w Brukseli, był bardzo inwazyjny.
Zbigniew Ziobro opowiedział o chorobie Fot. Fot. TV Republika (screen)

Zbigniew Ziobro stracił 20 cm przełyku. To jednak dopiero początek. Z powodu rozwinięcia się nowotworu i przerzutów, lekarze musieli usunąć również części jego żołądka, które zastąpili nowym, przymocowanym do jego płuca. Codzienne życie znanego polityka nie należy teraz do łatwych.


Zbigniew Ziobro szczerze o chorobie. Lista zabiegów jest bardzo długa

O tym, jak wygląda jego walka z rakiem, a także codzienne życie po rekonstrukcji przełyku, Zbigniew Ziobro opowiedział w rozmowie z Interią. Były minister sprawiedliwości nie ukrywał, że podczas operacji lekarze musieli rozciąć jego szyję i klatę piersiową. Polityk nadal ma problemy z mówieniem.

– Dotychczas to m.in. naświetlanie, chemia i operacja wycięcia 20 cm przełyku, części żołądka oraz węzłów chłonnych. Lekarze zbudowali nowy przełyk i niewielki żołądek, który umieścili nie w jego anatomicznym miejscu, lecz na prawym płucu – przyznał polityk.

A to nadal nie koniec jego walki z chorobą. – Przede mną jeszcze ostatnia faza walki z nowotworem. Tak, by nie mógł się odrodzić. Czekam na zaplanowane na październik badanie PET. To może być rozstrzygająca diagnoza, czy się udało, czy są nawroty – opowiedział, dodając, że wiele osób uważa, że nowotworu nigdy nie da się wyleczyć.

Codzienność Zbigniewa Ziobry. Schudł już 20 kg

Patrząc na zdjęcia polityka, które regularnie pojawiają się w mediach, nie sposób nie zauważyć, że ten bardzo mocno stracił na wadze. Choć nigdy nie należał do otyłych, to różnica w jego wyglądzie w porównaniu do zdjęć z 2023 roku jest ogromna.

– Pierwsze osiem kilo kosztował mnie nowotwór. Kolejne utracone kilogramy, tym razem dwanaście, to konsekwencje operacji. Bardzo wąski przełyk, który siłą rzeczy zajął miejsce zaplanowanego przez Pana Boga, dość często się zatyka – zdradził.

Nowy przełyk i żołądek wymógł na nim wiele zmian. Polityk musi jeść specjalne posiłki i w bardzo małych porcjach nawet osiem razy dziennie. Choć uważa, i tak zdarza się, że trafia do szpitala, ponieważ przełyk się zatyka i trzeba go udrażniać przy pomocy gastroskopu.

Polityk nie może również normalnie sypiać. – Nocą muszę się układać w odpowiedni sposób. Nie mogę już sypiać na prostym łóżku, jak niegdyś – dodał. Ma to związek z nowym umiejscowieniem żołądka.

Zbigniew Ziobro miał otrzymać list od Jarosława Kaczyńskiego

O Zbigniewie Ziobrze w ostatnich dniach znów zrobiło się głośno. Nie miało to jednak związku z jego zdrowiem, ale z listem, który podobno wysłał mu Jarosław Kaczyński przed wyborami w 2019 roku. Prezes PiS w dokumencie apelował, aby ziobryści nie wykorzystywali pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości do finansowania kampanii wyborczej.

"Zwracam uwagę Pana Ministra, że przypadki, o których już w tej chwili mówi się w środowiskach naszej koalicji, o ile są prawdziwe, mogą przynieść fatalne skutki zarówno z punktu widzenia przebiegu kampanii, jak i ze względów związanych z jej rozliczeniem przed Państwową Komisją Wyborczą. Zmuszony jestem też stwierdzić, że w razie niezastosowania się do sformułowanego w piśmie zalecenia, pełna odpowiedzialność polityczna, a najprawdopodobniej także w innych wymiarach, będzie spoczywała na Panu" – podobno pisał Kaczyński.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej prezes PiS twierdził, że nie pamięta, aby kiedykolwiek wysłał do Zbigniewa Ziobry taką wiadomość. – Gdzie ja wysłałem ten list? Ja wiem, że Tusk formułuje tego rodzaju oskarżenia, ale tutaj nienawiść odbiera rozum – deklarował Jarosław Kaczyński.

– My żadnego prawa nie naginaliśmy. Nie było to nasze ugrupowanie. To zostało rozliczone. Sprawa jest osądzona, można powiedzieć – zakończył temat prezes PiS.