Jarosław Kaczyński zamierza przesunąć termin wyborów samorządowych, a także myśli nad zmianą ordynacji wyborczej. Trwa także szukanie miejsca dla Jacka Kurskiego. Równolegle toczy się cicha wojna między Andrzejem Dudą a prezesem Prawa i Sprawiedliwości – wynika z ustaleń Wirtualnej Polski.
Reklama.
Reklama.
W piątek przy ulicy Nowogrodzkiej odbędzie się szczyt dla najważniejszych osób w PiS. Jarosław Kaczyński wyznaczył pięciopunktowy plan spotkania
Rozmowy będą dotyczyć m.in. przesunięcia terminu wyborów samorządowych oraz scenariuszy zmiany ordynacji wyborczej
Andrzej Duda ma sprzeciwiać się propozycjom prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Trwa cicha wojna między politykami
Andrzej Duda pokrzyżuje plany Kaczyńskiego? Prezes PiS zwołał pilną naradę
Z ustaleń Wirtualnej Polski wynika, że dziś (9 września) wierchuszka partyjna będzie debatować nad pięciopunktowym planem, który zakłada między innymi przeanalizowanie scenariuszy zmiany ordynacji wyborczej.
"Według niektórych szacunków przy obecnych sondażach PiS – ze zmienioną ordynacją – mogłoby liczyć nawet na 250-270 posłów" – czytamy. Taki układ sił w Sejmie dałby Kaczyńskiemu władzę absolutną. Zapewnić ją może zaś zwiększenie liczby okręgów wyborczych z 41 do 100.
"Negocjacje z Pałacem trwają". PiS przekona Dudę do pomysłów Kaczyńskiego?
Jeszcze w maju o nieoficjalnych doniesieniach w ostrych słowach wypowiedział się Donald Tusk. – Tak bezwstydnie nie zachowują się politycy nigdzie w Europie. Nawet Orbán lubi trochę poudawać, że nie manipuluje w Konstytucji czy ordynacji wyborczej tylko po to, żeby ograć opozycję przy zielonym stoliku – powiedział wówczas szef Platformy Obywatelskiej.
– Negocjacje z Pałacem trwają – mówi informator Wirtualnej Polski. To jednak nie koniec problemów, jakie stoją przed obozem rządzącym. W ten piątek ruszą także wstępne negocjacje w sprawie list wyborczych. To oznacza początek wojny o "miejsca biorące".
To także w ten piątek prawica będzie debatować nad rozwiązaniami, które mogłyby uchronić nas przed eskalującym kryzysem energetycznym. Jak pisaliśmy w naTemat, to właśnie nadchodząca jesień i zima zadecyduje m.in. o przyszłości Mateusza Morawieckiego.