Macron już nie może być pewien reelekcji. Nowy sondaż potwierdza siłę jego rywalki

Jakub Noch
Już wiosną tego roku Francję czekają wybory prezydenckie, a poprzedzająca je kampania zapowiada się niezwykle ciekawie. Najnowszy sondaż Harris Interactive potwierdził, że silnej pozycji Emmanuela Macrona zagraża kobieca konkurencja.
Fot. LUDOVIC MARIN/AFP/East News


Nowy sondaż: To Macron wygra pierwszą turę wyborów


Gdyby wybory prezydenckie we Francji odbywały się już teraz, w ich pierwszej turze największym poparciem cieszyłaby się urzędująca głowa państwa. Emmanuela Macrona wskazało 24 proc. respondentów sondażu Harris Interactive dla "Challenges".

Zaciekły pojedynek toczy się natomiast o drugie miejsce w wyborczym finale. Republikanka Valérie Pécresse, prorosyjska i antyunijna populistka Marine Le Pen oraz konserwatywny publicysta Éric Zemmour w najnowszym badaniu remisują, osiągając po 16 proc. głosów.


Tłem dla prawdziwej rywalizacji o władzę pozostają kandydaci z lewej strony francuskiej sceny politycznej. Na 10-proc. poparcie może liczyć socjalista Jean-Luc Mélenchon, 7 proc. trafiło na konto działacza ekologicznego Yannicka Jadota, a zaledwie 4 proc. w najnowszym sondażu zanotowała mer Paryża Anne Hidalgo.

Valérie Pécresse może zaskoczyć w finałowym starciu

A jak wyglądałaby ewentualna druga tura walki o władzę w V Republice? Według Harris Interactive, w finałowym starciu Macron ma szansę wygrać z każdym rywalem.

Najłatwiej przyszłoby mu zwycięstwo nad Zemmourem, w rywalizacji z którym aktualny gospodarz Pałacu Elizejskiego mógłby liczyć na 61 proc. głosów. Z 55-proc. poparciem Macron powinien natomiast wygrać, gdyby w drugiej turze wyborów mierzył się z Le Pen.

Tak silnej pozycji urzędujący prezydent nie miałby już jednak w walce z Pécresse. Co prawda nowy sondaż wskazuje, iż Macron wygrałby dzięki uzyskaniu 51 proc. głosów, ale to przewaga minimalna - mniejsza niż wynosi błąd statystyczny badania Harris Interactive.

A przypomnijmy, że pod koniec minionego roku pojawił się już sondaż, z którego wynikało, iż to kandydatka Republikanów byłaby zdolna do zwycięstwa w drugiej turze wyborów. Według grudniowego sondażu Elabe, Pécresse mogłaby liczyć na poparcie rzędu 52 proc.

Kim jest najsilniejsza dziś rywalka Macrona?

Jak już wspominaliśmy w naTemat.pl, Valérie Pécresse to była minister ds. budżetu, finansów publicznych i reformy państwa oraz była minister szkolnictwa wyższego i nauki. Te rządowe posady 54-latka zajmowała w czasach prezydentury Nicolasa Sarkozy'ego. Od 2015 roku Pécresse kieruje regionem Île-de-France.
Czytaj także: Macron jednak ma z kim przegrać. Sondaż Elabe: Francją wkrótce może rządzić kobieta
Należy ona do grona tych kandydatów, którzy odpowiadają na postulaty dotyczące ograniczenia napływu migrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Republikanie to jednak środowisko polityczne, z którego wywodzili się tacy prezydenci, jak gen. Charles de Gaulle, Georges Pompidou czy Jacques Chirac, więc Valérie Pécresse nie kwestionuje członkostwa Francji w Unii Europejskiej i znaczenia relacji transatlantyckich.

Dowiedz się więcej o najnowszych sondażach politycznych: