W Polsce niewiele lepiej niż w Niemczech. To zestawienie ws. gazu z Rosji daje do myślenia

Alan Wysocki
27 kwietnia 2022, 15:39 • 1 minuta czytania
Rosja niespodziewanie odcięła Polskę, Bułgarię i Litwę od dostaw gazu ziemnego. Mateusz Morawiecki zapewnia, że rząd był na to w pełni przygotowany. Premier od początku wojny krytykował Niemcy za zależność od moskiewskich surowców. Tymczasem, okazuje się, że między Warszawą a Berlinem nie ma aż tak dużej różnicy.
Polska niewiele mniej uzależniona od Rosji niż Niemcy [ZESTAWIENIE] Fot. Tomasz Jastrzębowski / Reporter / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Polska niewiele mniej uzależniona od rosyjskiego gazu niż Niemcy

– To Niemcy są głównym hamulcowym dla zdecydowanych sankcji – grzmiał Mateusz Morawiecki odnosząc się do niemieckiej zależności od gazu ziemnego ze wschodu Europy. Tymczasem, jak wykazał TVN24, to nie Niemcy są najbardziej uzależnionym od Rosji państwem.

Czytaj także: Schröder: Putin jest zainteresowany zakończeniem wojny. Były kanclerz Niemiec chce być mediatorem

Wbrew temu, co mówi Mateusz Morawiecki i Prawo i Sprawiedliwość, to Finlandia, Bułgaria i Słowacja znajdują się w najgorszej sytuacji. Natomiast różnica w uzależnieniu od dostaw z Rosji między Berlinem a Warszawą jest minimalna.

Poniżej wymieniamy za TVN24, jak wygląda sytuacja państw pod względem udziału gazu z Rosji w całości zużycia:

Czytaj także: Dziwny pomysł partii Scholza. Jej biuro podróży organizuje wycieczkę do daczy Stalina

Zwyliczeń za 2021 rok wynika, że Polska zużyła 21,52 mld m3 gazu ziemnego. 9,91 mld m3 surowca pozyskujemy ze wschodu. Z zachodu importujemy 2,28 mld m3. Wydobycie krajowe stanowi zaś 5,39 mld3. Tymczasem w naszych magazynach zabezpieczono 3,2 mld m3 gazu. Są one wypełnione w około 80 proc.

Polska ma pełne magazyny i gazoport, Niemcy budują wyjścia awaryjne

Warto także podkreślić, że na samym początku wojny Niemcy wstrzymały certyfikację gazociągu Nord Stream 2. Następnie, wspólnie ze Stanami Zjednoczonymi wykończyli spółkę przy pomocy sankcji. Jeszcze 20 kwietnia pisaliśmy w naTemat, że szefowa niemieckiego MSZ Annalena Baerbock ogłosiła plany odejścia nie tylko od rosyjskiego gazu, ale również od ropy.

Czytaj także: To naprawdę przełom! Ujawniono, jak wiele Gepardów pojedzie z Niemiec do Ukrainy

– Niemcy całkowicie wycofują rosyjski import energii. Do lata zmniejszymy o połowę import ropy, a do końca roku zejdziemy do zera. A potem na wspólnej europejskiej mapie drogowej pojawi się gaz – zapowiedziała.

Tymczasem, Mateusz Morawiecki zapowiedział odejście od ropy i gazu do końca bieżącego roku. To bardzo podobne deklaracje, biorąc pod uwagę niewielką rożnicę między zależnością od rosyjskich surowców.

Czytaj także: Neutralność ponad wszystko? Szwajcarzy blokują część niemieckiej pomocy dla Ukrainy

Co więcej, tuż po rosyjskim odwecie polityk Prawa i Sprawiedliwości spotkał się z Olafem Scholzem. Teraz w nieco innym tonie komentuje swoje rozmowy z kanclerzem. "Krótkoterminowo trudno będzie uniezależnić od rosyjskiego gazu i ropy Europę, ale w dłuższej perspektywie będzie to służyło pokojowi" – przekazał.

Czytaj także: https://natemat.pl/409474,ukraincy-uderzyli-w-rosjan-na-wyspie-wezy-63-dzien-wojny-na-zywo