Eksplozja w Przewodowie. Oto wszystko, co wiadomo do tej pory

Mateusz Przyborowski
15 listopada 2022, 22:19 • 1 minuta czytania
Według wciąż nieoficjalnych informacji w Przewodowie tuż przy granicy z Ukrainą spadły dwie rakiety. Wiadomo na pewno, że pod Hrubieszowem doszło do eksplozji i nie żyją dwie osoby. Do niepokojących informacji odniósł się Pentagon. Jeszcze dziś ma się odbyć pilne posiedzenie rządu.
Przewodów to wieś w Polsce położona zaledwie 5 kilometrów od wschodniej granicy z Ukrainą. Fot. Google Street

"Wysoki urzędnik amerykańskiego wywiadu twierdzi, że rosyjskie rakiety doleciały do Polski, zabijając dwie osoby – poinformowała we wtorek agencja Associated Press.


1. Rosyjskie rakiety miały spaść na miejscowość Przewodów

We wtorek po południu w miejscowości Przewodów w województwie lubelskim, w powiecie hrubieszowskim, w gminie Dołhobyczów miały spaść dwie "zabłąkane" rosyjskie rakiety.

Wiadomo na pewno, że na terenie suszarni zboża doszło do eksplozji i nie żyją dwie osoby. To brygadzista, pracownik firmy, i jeden z rolników, który przywiózł tam po południu kukurydzę.

Przewodów to wieś w Polsce położona zaledwie 5 kilometrów od wschodniej granicy z Ukrainą. W linii prostej stąd do Lwowa jest niespełna 70 kilometrów. We Lwowie, podobnie, jak w wielu innych ukraińskich miastach, Rosjanie przeprowadzili we wtorek zmasowany atak rakietowy.

Na miejscu są policja, prokuratura i wojsko. Do Przewodowa przyjechał także wojewoda lubelski.

2. Co mogło spaść na Przewodów?

Wersje wydarzeń są na razie dwie. Pierwsza: ukraińska obrona zestrzeliła rakietę i ta zmieniła tor lotu. I druga: Rosjanie źle wprowadzili dane, przez co rakieta spadła na ciągnik. Zaznaczmy, że to na razie jedynie hipotezy.

O tym, z czym możemy mieć do czynienia, napisał na Twitterze Jarosław Wolski, cywilny analityk zajmujący się wojskiem i obronnością. "Krater wskazuje na jednak rakietę typu crusie, która mogła się 'zabłąkać'. Tak samo szczątki znajdowane na miejscu. Ukraińcy zobaczą F-16 szybciej niż to się wydaje. Bardzo poważny incydent międzynarodowy" – napisał na Twitterze.

W kolejnym tweecie Wolski zaznaczył, że opcje są dwie. Wymienił "zabłąkany rosyjski pocisk cruise" i "pocisk ukraińskiej OPL, któremu nie zadziałał samolikwidator". Jak zaznaczył, obie możliwości są tak samo prawdopodobne, ale "charakter krateru i brak poszatkowania ciągnika i przyczepy odłamkami wskazuje na nr1". Według bardziej prawdopodobnej hipotezy chodziłoby więc o zabłąkany rosyjski pocisk cruise.

– To mogła być rakieta, ale też na przykład dron dalekosiężny, które jak wiemy, Rosja otrzymuje z Iranu. Na takie informacje trzeba jeszcze poczekać. Jeżeli jednak faktycznie do czegoś takiego doszło, to można było się tego spodziewać – powiedział w rozmowie z naTemat gen. Stanisław Koziej.

3. Nagranie z miejsca wybuchu

Na Twitterze białoruskiego niezależnego kanału NEXTA pojawiło się nagranie pokazujące, jak wygląda miejsce zdarzenia w Przewodowie. Widać na nim część zniszczeń i ewidentnie jest z tego samego miejsca, skąd zdjęcia, które opublikował Jarosław Wolski.

Widać na nim zniszczony traktor – stąd wstępne informacje lokalnych mediów o tym, że wybuchł ciągnik. Dalej widać już nieco więcej m.in. potężną dziurę w ziemi.

4. Reakcja Pentagonu, co powinno zrobić NATO?

– Nie możemy potwierdzić informacji o rosyjskich rakietach na terytorium Polski – przekazał we wtorek rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder. Dodał, że podchodzi do doniesień poważnie. Zaznaczył, że USA będą bronić każdego centymetra NATO.

Co powinno zrobić NATO? – Trzeba ustanowić strefę obrony przeciwrakietowej dla pocisków lecących w kierunku polskiej granicy – powiedział w rozmowie z naTemat gen. Stanisław Koziej.

Jak tłumaczył wojskowy, chodzi o strefę, która stanowiłaby tak zwaną tarczę antyrakietową, która w sytuacji zagrożenia będzie w stanie zestrzelić rakiety i pociski lecące w kierunku Polski.

– Wszystko musi zostać wyjaśnione kanałami dyplomatycznymi. Do sprawy musi się ustosunkować Polska, Ukraina, a także Rosja. Na razie nie ma sensu mówić o jakichkolwiek działaniach NATO, póki nie dojdzie do ostatecznego potwierdzenia – podkreślił gen. Koziej.

5. Rząd potwierdza incydent w Przewodowie

Polski rząd nie potwierdził jak dotąd informacji o tym, że w Przewodowie spadły rosyjskie rakiety. Potwierdzono jedynie, że doszło do incydentu.

Mateusz Morawiecki zwołał pilną naradę Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych. Później Centrum Informacyjne Rządu poinformowało, że jeszcze we wtorek wieczorem odbędzie się posiedzenie Rady Ministrów.

Narada Komitetu Rady Ministrów ds. Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych zakończyła się po godz. 22, a po niej głos zabrali rzecznik rządu Piotr Müller i szef BBN Jacek Siewiera.

– Na miejscu są służby, które wyjaśniają sytuację. Będą ją wyjaśniały całą noc. Wdrożono procedury, między innymi podwyższenie gotowości niektórych jednostek bojowych na terenie Polski – powiedział rzecznik rządu. – Zdecydowaliśmy o tym, by podjąć się weryfikacji, czy zachodzą przesłanki, aby uruchomić procedury wynikające z art. 4 Paktu Północnoatlantyckiego – dodał.

Andrzej Duda zakończył konsultacje telefoniczne z sekretarzem generalnym NATO. Weryfikujemy przesłanki do uruchomienia artykułu 4. NATO, czyli konsultacji pomiędzy członkami NATO – powiedział szef BBN.

Art. 4 NATO stanowi: "Strony będą się wspólnie konsultowały, ilekroć, zdaniem którejkolwiek z nich, zagrożone będą integralność terytorialna, niezależność polityczna lub bezpieczeństwo którejkolwiek ze Stron".

6. Reakcja Rosji

Oficjalne stanowisko ws. eksplozji w Przewodowie wydało Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej. Rosja stanowczo odcina się od doniesień, że na Polskę spadły rosyjskie rakiety.

"Wypowiedzi polskich mediów i urzędników o rzekomym upadku 'rosyjskich' rakiet w rejonie osady Przewodów to celowa prowokacja mająca na celu eskalację sytuacji" – czytamy w komunikacie.

"Nie przeprowadzono ataków na cele w pobliżu ukraińsko-polskiej granicy państwowej przy użyciu rosyjskich środków rażenia. Opublikowane [...] przez polskie media fragmenty z miejsca zdarzenia we wsi Przewodów nie mają nic wspólnego z rosyjską bronią" – czytamy.