Przed ruchem #MeToo na planach filmowych potrafiła panować samowolka i niektórzy aktorzy musieli wykonywać pracę nawet wtedy, gdy w negatywny sposób wpływała na ich samopoczucie. Gemma Arterton, którą widzowie znają m.in. z filmu o Jamesie Bondzie "007 Quantum of Solace", zdradziła, że pewien reżyser naciskał na nią, by zagrała w scenie seksu.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Gemma Arterton o tym, że reżyser zmuszał ją do kręcenia sceny seksu
Gemma Arterton, którą niektórzy nazywają "dziewczyną Bonda", ujawniła w wywiadzie z brytyjskim tygodnikiem "The Radio Times", że pewien reżyser (jego nazwiska dla własnego bezpieczeństwa nie podała) naciskał na nią, by zagrała w scenie seksu, choć w scenariuszu opisano ją jako "rozgrywającą się poza kamerą". Brytyjska aktorka podkreśliła, że "kategorycznie" odmówiła żądaniom anonimowego filmowca.
– Pamiętam, jak kiedyś byłam na planie zdjęciowym, i reżyser powiedział: "Będziesz uprawiać seks na tym łóżku". A ja mu odpowiedziałam: "Nie, ta scena została napisana tak, żebyśmy razem z moim ekranowym partnerem byli poza kamerą. Słyszysz tylko dźwięki. Nigdy nie przyjęłabym tej roli, gdyby miała być w taki sposób kręcona" – wspominała.
Arterton podkreśliła, że reżyser wywierał ogromną presję na niej i drugim aktorze. – Niech bóg go błogosławi (red. przyp. – drugiego aktora), był zawstydzony. Na planie byli wówczas bardzo znani ludzie – dodała, zaznaczając, że filmowiec był od niej młodszy i mniej doświadczony, dlatego czuła się pewniej ze sprzeciwieniem mu się. Do zdarzenia doszło na długo przed tym, jak w Hollywood rozpowszechniono praktykę "obowiązkowej obecności" koordynatorów intymności na planie filmowym.
– Słyszę innych aktorów, którzy mówią: "Uwielbiałem, kiedy na planie nie było koordynatora intymności". Uważam, że dzisiejszy stan jest zdecydowanie lepszy. To, czego nienawidzę w scenach seksu, to kiedy są pornograficzne – skwitowała na łamach gazety.
Przypomnijmy, że w filmografii Gemmy Arterton, która pochodzi z miasteczka Gravesend w hrabstwie Kent, znajdziemy takie tytuły jak: komedia "Dziewczyny z St. Trinian", adaptacja książki Thomasa Hardy'ego "Tess D'Urbervilles", "007 Quantum of Solace" z Danielem Craigiem ("Queer"), komedia kryminalna Guya Ritchiego"Rock'N'Rolla", film fantasy "Starcie tytanów", prequel "King's Manów", czyli "Pierwsza misja", a także "Zwyczajna dziewczyna".
W 2011 roku 38-letnia dziś aktorka została nominowana do nagrody BAFTA w kategorii "największa aktorka nadzieja kina". Przegrała wówczas z Tomem Hardym ("Incepcja"). Jej konkurentami byli Emma Stone ("Biedne istoty"), Andrew Garfield ("Przełęcz ocalonych") i kandydat na nowego agenta 007, Aaron Taylor-Johnson ("Bullet Train").
Kim jest koordynator intymności?
Sceny seksu w filmach wymagają wielu przygotowań. Do każdej produkcji angażowani są koordynatorzy intymności, a wszelkie nagie i erotyczne sceny są zarówno omawiane przed castingiem, jak i szczegółowo opisane w umowie aktora czy aktorki. Dzięki temu aktorzy czują się bezpieczne, a takie skandaliczne incydenty, jak gwałt Marii Schneider na planie "Ostatniego tanga w Paryżu" z 1972 roku, nie mają już prawa mieć miejsca.