Jak Koreanki dbają o cerę? Poznaj sekrety urody Koreanek i naucz się... myć twarz

Daria Siemion
Co Polak mówi kobiecie, gdy chce ją poderwać? "Ale masz piękne oczy". Co mówi Koreańczyk? "Twoja cera wygląda dziś wspaniale". I na tym polega najważniejsza różnica między koreańską pielęgnacją twarzy a tym, co kochamy na zachodzie — smokey eyes i opalenizną. Jak Koreanki dbają o cerę i czemu zawdzięczają swoje piękno?
Koreanki słyną z nieskazitelnej cery fot. Bin Thiều / Unsplash

Piękna cera to element koreańskiej kultury

W Korei Południowej pielęgnowanie skóry twarzy jest nieodłącznym elementem kultury. Koreanki i Koreańczycy kochają rozpieszczać swoją cerę. Niemal na każdym rogu znajduje się drogeria, a w niej dziesiątki półeczek wypełnionych kremami. Producenci kosmetyków uważają, że jeżeli jakiś produkt utrzyma się w Seulu, to na pewno podbije resztę świata. Jest w tym ziarno prawdy. Koreańczycy są niezwykle świadomi, jeśli chodzi o skład i dobór kosmetyków.

A jak sytuacja wygląda w Polsce? Wejdźmy do przypadkowej drogerii. Jak podzielone są kremy twarzy? Przede wszystkim ze względu na płeć i wiek. Chcę, żebyś zapomniała o tym raz na zawsze. Czy nastolatka nie może mieć tych samych problemów skórnych co czterdziestolatka, np. przetłuszczającej się skóry? Czy sucha skóra jest zarezerwowana tylko dla kobiet? Czy każdy mężczyzna musi stosować "energetyzujące" kremy do twarzy? Odpowiedź brzmi: nie!


Tutaj mam dobrą wiadomość: żeby otoczyć swoją skórę należną jej troską, wcale nie potrzebujesz drogich kosmetyków prosto z Seulu. Nie potrzebujesz nawet śmiesznych maseczek w opakowaniach z pandami i koreańskimi znaczkami. Nie szukaj zamienników koreańskich kosmetyków. Postaw na dobre drogerie i szukaj w nich kosmetyków bogatych w składniki odżywcze.

Koreański rytuał pielęgnacyjny - 10 kroków

Koreański rytuał składa się z 10. kroków. Przeraża Cię to? Nie musi. Nie wszystkie kroki trzeba wykonywać codziennie. Całość zajmuje ok. 10 minut rano i wieczorem. To pewnie nie za wiele w porównaniu do tego, ile czasu poświęcasz na makijaż.

W telegraficznym skrócie:

1. Do demakijażu stosujemy olejki myjące.
2. Później oczyszczamy twarz żelem na bazie wody.
3. Nakładamy tonik (najlepiej nawilżający).
4. Nakładamy emulsję (pomijam ten krok, bo nie znalazłam jeszcze idealnego produktu).
5. Nakładamy serum.
6. Nakładamy krem pod oczy.
7. Nakładamy krem nawilżający.
8. Nakładamy emulsję z filtrem lub krem BB.
9. Raz w tygodniu robimy peeling.
10. Po peelingu nakładamy maseczkę w płachcie lub maskę na noc.

Codziennie nie mogę się doczekać aż zmyję z twarzy makijaż i smog, a wierz mi - pedantką nie jestem. Mam nadzieję, że i ty zmienisz swoje podejście i pokochasz koreański rytuał pielęgnacji twarzy. Uświadomisz sobie, że sposobem na nieskazitelną cerę nie jest dobry podkład a prawidłowa pielęgnacja.

Zacznijmy od dwuetapowego oczyszczania twarzy

Koreanki myją twarz naturalnymi olejkami. Pewnie pomyślałaś, że to nie dla ciebie, bo masz tłustą cerę, a taki olejek na pewno zapycha pory. Nic bardziej mylnego. Tłuste łączy się z tłustym. Dlatego olejek zmywa nie tylko nadmiar sebum, ale również fluidy, szminki i osadzony na skórze smog.
Charlotte Cho
właścicielka sklepu Soko Glam z koreańskimi kosmetykami

– Zachodnie sposoby pielęgnacji mówią, by trzymać się z daleka od wszystkiego, co ma w nazwie słowo "olej". Prawda jest jednak taka, że olejki myjące mogą okazać się prawdziwym błogosławieństwem dla tłustej, wrażliwej i skłonnej do wyprysków cery.

Taki olejek z powodzeniem możesz wykorzystywać do demakijażu. Jak to zrobić? Zwilż twarz niewielką ilością wody. Niewielką ilość olejku nałóż na czyste dłonie i delikatnie rozetrzyj. Okrężnymi ruchami rozsmaruj olejek po twarzy. Możesz wziąć na dłoń odrobinę wody. Olejek zacznie z nią emulgować i jeszcze szybciej rozpuści makijaż i zanieczyszczenia. Później spłucz olejek letnią wodą.

Czego szukać w składzie dobrego olejku do demakijażu? Przede wszystkim olejku rycynowego, który złagodzi podrażnienia i nawilży skórę. Świetnym wyborem jest również olejek z winogron. Takie olejki nie naruszają warstwy lipidowej skóry — zostawiają ją czystą, gładką i lśniącą.

Nie musisz inwestować w koreańskie olejki do mycia twarzy. Znakomite produkty dostaniesz w popularnych drogeriach. Jeżeli używasz mocnego tuszu do rzęs lub eyelinera, możesz wesprzeć się wodą micelarną, a resztę twarzy umyć olejkiem.

Po pozbyciu się nadmiaru sebum, resztek makijażu i zanieczyszczeń, czas na drugi etap oczyszczania twarzy. Pewnie jesteś oburzona, że właśnie umyłaś twarz olejkiem i musisz myć ją po raz drugi. Pocieszę cię — dwuetapowe mycie twarzy jest rekomendowane nie tylko przez przepiękne Koreanki, ale również przez dermatologów.

Kosmetyk na bazie wody powoli na usunięcie wszelkich zanieczyszczeń, które przyczyniają się do powstawania wyprysków. Może być to żel do mycia twarzy, pianka, krem myjący, cokolwiek co emulguje z wodą. Preparat nałóż na lekko zwilżoną twarz i delikatnie rozprowadź po twarzy. Wykonuj koliste ruchy, które pobudzą krążenie. Następnie spłucz kosmetyk. Dziękuję, twoja twarz jest już czysta. Powtarzaj ten zabieg codziennie: rano i wieczorem.
Czytaj także: Chcesz kupić wałek do twarzy? Sprawdź, czy nie wyrzucisz pieniędzy w błoto

Po umyciu twarzy nałóż tonik

Normalne pH skóry twarzy to 5,5. Oznacza to, że nasza skóra ma odczyn lekko kwasowy. Z kolei większość kosmetyków do mycia twarzy ma odczyn zasadowy i zmienia pH skóry twarzy.

Zbyt niskie lub wysokie pH prowadzi do zaczerwienia i stanowi przyczynę wyprysków. Jak tego uniknąć? Tonik przywraca skórze prawidłowe pH i zwiększa wchłanianie kosmetyków. Dlatego musisz tonizować skórę po każdym myciu.

Na polskim rynku znajdziesz wiele rodzajów toników: łagodzące, ściągające, wyrównujące koloryt. A co na to Koreanki? One kochają toniki nawilżające, które dają zdrowy glow. W kulturze koreańskiej nazywane są "odświeżaczami do cery".

W koreańskich tonikach nie znajdziesz alkoholu i oczaru wirginijskiego, który często można spotkać w rodzimych drogeriach. Te substancje działają antybakteryjnie, ale wysuszają skórę. W codziennej pielęgnacji unikaj ich jak ognia!
Charlotte Choo
właścicielka sklepu Soko Glam z koreańskimi kosmetykami

– Jeśli masz tłustą cerę, uczucie odtłuszczonej skóry może początkowo przypaść ci do gustu, ale nie wpadnij w pułapkę. Alkohol hamuje zdolność skóry do samodzielnej regeneracji. Może powodować zwiększenie liczby wykwitów.

Jak używać toniku? Wystarczy wacik. Zwilż go tonikiem i wklep w twarz. Pod żadnym pozorem nie trzyj twarzy. W ten sposób zwiększysz ryzyko zmarszczek i podrażnień. Świetną alternatywą dla klasycznych toników są toniki w mgiełce.

Zaprzyjaźnij się z serum

Gdybyś postawiła krem na palniku i odparowałyby z niego wszystkie substancje uzupełniające, to uzyskałabyś serum. Serum to skoncentrowane składniki odżywcze, które pomagają na wiele problemów skórnych.

Na polskim rynku kupisz zapobiegające starzeniu preparaty z retinolem, nawilżające z olejkiem jojoba i wiele innych. Niektóre nie będą dla ciebie dobre. Dobieraj serum nie po zapachu czy opakowaniu, a po odpowiedzi na potrzeby twojej skóry.

Serum nakładaj na twarz codziennie. Rób to po umyciu i użyciu toniku. Najlepiej, gdybyś miała dwa preparaty — jeden na noc, a drugi na dzień, ale jeśli nie jest możliwe, to "serum dzienne" wystarczy.

Zainwestuj w dobry krem pod oczy

Skóra wokół oczu jest bardzo cienka i wymaga specjalnej pielęgnacji. Koreańskie kremy pod oczy mają maksymalne stężenie dobroczynnych substancji. Stosując je, zapobiegniesz workom pod oczami i kurzym łapkom.

Jak prawidłowo nakładać krem do oczu? Weź odrobinę kremu w ręce i delikatnie wklep go pod oczy. Uważaj, żeby nie dotknąć białka oka. W ten sposób możesz doprowadzić do podrażnienia. Niektóre kremy można nakładać również na powieki.

Nawilżaj skórę i ciesz się efektem chok-chok

Kojarzysz Gigi Hadid i jej promienną twarz? W krajach zachodnich taki efekt nazywa się glow. Koreanki mają na to osobne określenie: chok-chok. Skóra ma odbijać światło w najszczuplejszych miejscach: na czole, brodzie i nosie. Dzięki temu wygląda znacznie zdrowiej i młodziej.

Efekt chok-chok można osiągnąć, dzięki prawidłowemu oczyszczaniu twarzy (zawsze będę do tego wracać!) oraz prawidłowemu nawilżeniu. Niestety wiele kremów nawilżających dostępnych w polskich drogeriach, są nawilżające tylko z nazwy.

Oto czego powinnaś szukać w składzie dobrego kremu nawilżającego: Będzie to najgęstszy produkt, który nałożysz na twarz, dlatego powinnaś nakładać go po serum i kremie pod oczy. Krem delikatnie wklep. Stosuj go nie tylko na twarz, ale również na dekolt i szyję. Dzięki temu zachowasz młody wygląd na lata.

Nie zapomnij o kremie z filtrem

Opalona skóra w wielu kulturach uznawana jest za synonim zdrowia i piękna. Brązowe i jędrne ciało Pameli Anderson doprowadziło do tego, że mama chciała dać mi na imię Pamela. Na szczęście tata się nie zgodził. A jak jest naprawdę? Czy powinnaś zachwycać się złotą opalenizną koleżanek?

Powiem ci, jak powstaje opalenizna. Promieniowanie uszkadza komórki skórki. Skóra próbuje chronić się przed oparzeniem i zmienia swój kolor (w wielu przypadkach na czerwony). Zresztą myślę, że o tym wiesz i nie wychodzisz na plażę bez kremu z filtrem. Ale powinnaś używać go również na co dzień. Oto dlaczego.

Promieniowanie słoneczne wpływa na ciebie cały czas. Nawet, teraz kiedy nie ma słońca albo siedzisz w zamkniętym pomieszczeniu i czytasz ten tekst. Ono jest wszechobecne i śmiertelnie niebezpieczne. Postarza wygląd twarzy, sprzyja powstawaniu zmarszczek i jest przyczyną raka skóry.

Kilka lat temu w internecie pojawił się mem ukazujący zawodowego kierowcę z USA. Mężczyzna spędził w trasie prawie 40 lat swojego życia. Strona jego twarzy, która była bliższa szybie i bardziej narażona na szkodliwe działanie promieniowania UV, wyglądała 20 lat starzej niż druga strona — schowana w głębi kabiny. Tak właśnie działa słońce. "No dobrze, ale ja uwielbiam opaleniznę, nie cierpię bladej skóry" - myślisz. I co zrobić w takiej sytuacji? Wykorzystaj samoopalacze. Nie te najtańsze z przypadkowej drogerii, ale te wysokiej jakości, np. marek Fake Bake lub Saint Tropez (nie, nie zapłacili za lokowanie produktu). Dobre samoopalacze nie pachną brzydko, nie zostawiają smug i nie schodzą plamami. Daję słowo, że będziesz z nich zadowolona.

Ale wróćmy do tego, jak wybrać krem z filtrem. Na co dzień powinnaś używać ochrony co najmniej SPF 30. To najważniejsza rzecz, jaką możesz zrobić w trosce o swoją twarz. Na rynku dostępne są kremy nawilżające z filtrem, pudry z filtrem, ale ja najbardziej polecam kremy BB z filtrem. Możesz używać ich jako bazy pod podkład albo zamiast fluidu. Nie tylko ochronią cię przed słońcem, ale i wyrównają koloryt skóry — nawilżą ją i odżywią.

Obowiązkowe złuszczanie raz w tygodniu

Nikomu nie wolno lekceważyć mocy złuszczania! Ten prosty zabieg zmniejszy pory, usunie z twarzy martwy naskórek, a tobie zapewni promienny wygląd. Jednak nie wolno wykonywać go codziennie. Peeling rób raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu. Przed zabiegiem dokładnie umyj twarz (instrukcja powyżej).

A jaki peeling wybrać? Do wyboru mamy trzy opcje: peeling enzymatyczny, mechaniczny lub chemiczny. To trzecie brzmi strasznie, ale zapewniam cię, że zakochasz się w chemicznym złuszczaniu naskórka. Możesz wykorzystać do tego preparaty na bazie kwasu mlekowego lub salicylowego. Taki peeling robi się bardzo prosto. Preparat należy nałożyć na twarz i zostawić na ok. 20 min.

Drugą opcją są peelingi mechaniczne. Polegają one na wcieraniu w twarz drobinek kosmetyków, które "odrywają" martwe komórki i usuwają je z powierzchni skóry. Ta metoda wydaje się bezpieczniejsza, ale nie dla każdego będzie dobra. Jeżeli masz pryszcze lub podrażnienia, to peeling mechaniczny pogorszy twój stan.

Trzecia opcja to peeling enzymatyczny. To najdelikatniejsza forma złuszczania naskórka. Nie tak agresywna jak peeling chemiczny, ale nie tak subtelna w efektach jak peeling ziarnisty. Taki peeling możesz robić raz w tygodniu. Warto wybierać preparaty na bazie witamin.

Niezależnie od tego, który peeling zrobisz, po jego wykonaniu zabezpiecz twarz kremem z filtrem. Jeżeli tego nie zrobisz, na twojej twarzy powstaną przebarwienia i będziesz wyglądała jak dalmatyńczyk. Dlaczego tak się dzieje? Martwy naskórek działa jak filtr przeciwsłoneczny. Usuwając go, pozbywasz się naturalnej ochrony.
Czytaj także: Idealna skóra? Brak cellulitu? Jest na to prosty zabieg, który wykonasz w domu

Po złuszczaniu zastosuj maseczkę w płachcie lub na noc

Po złuszczaniu naskórka musisz solidnie nawilżyć skórę. Najlepszym sposobem na to jest maseczka w płachcie. Możesz kupić ją w większości drogerii. Nie musisz inwestować w drogie koreańskie maseczki ze słodkimi kotkami i pandami. Wystarczą produkty bogate w substancje nawilżające, np. kwas hialuronowy lub śluz ślimaka.

Taką maseczkę nakładasz na twarz i zostawiasz na ok. 20 minut. Posiada specjalne otwory na oczy, usta i nos, więc bez obaw - nie udusisz się. Płachta sprawia, że składniki odżywcze "nie uciekają" na zewnątrz, a zamiast tego wchłaniają się w twoją skórę. Jest to jeden z najskuteczniejszych sposobów nawilżenia skóry.
Kim Ju Won
ekspertka od maseczek, prezeska firmy IM1NE, producentka maseczek

– Najpopularniejsze są maseczki hydrożelowe, całkowicie rozpuszczalne, które delikatnie topią się pod wpływem ciepła skóry oraz maseczki z mikrofibry.

Oprócz maseczek w płachcie Koreanki uwielbiają maseczki na noc. Mają one konsystencję kremu i są prześwitujące - nie pobrudzą poduszki i nie zmyją się w nocy z twojej twarzy. Rano obudzisz się ze świeżą i zdrowo wyglądającą skórą. Taką maseczkę możesz robić nie tylko przy okazji złuszczania, ale zawsze kiedy czujesz, że twoja skóra potrzebuje dodatkowego nawilżenia.

Gdzie kupić koreańskie kosmetyki?

Wraz ze wzrostem popularności koreańskich kosmetyków, coraz więcej osób chce je zdobyć. W galeriach handlowych pojawiają się pierwsze sklepy z koreańskimi kosmetykami, a serwisy aukcyjne pękają w szwach od koreańskich kremów i maseczek. Czy warto zainteresować się tymi produktami?

Odpowiem ostrożnie: raczej nie. Koreańskie czy japońskie kosmetyki nie są czymś, co z dnia na dzień uzdrowi twoją cerę - sprawi, że wypryski znikną, a "wągr" i Polak przestaną być dwoma bratankami. Koreański sekret polega na konsekwencji i dobrze dobranych produktach. Niekoniecznie muszą to być kosmetyki z Azji. Wystarczą dobre produkty z rodzimych drogerii.

W sieci bardzo często pojawia się wyszukiwanie: koreańskie kosmetyki - opinie. A czy wiesz, że to co jest dobre dla twojej koleżanki, niekoniecznie musi być dobre dla ciebie? Każdy ma trochę inną skórę. Znalezienie najlepszego kosmetyku zajmuje nieco czasu, ale na pewno nie szukałabym go na AliExpress - prędzej poradziłabym się kosmetyczki, dermatologa lub pani z drogerii.

Nie daj się też naciągnąć na drogie produkty. Olejek no-name może mieć skład zbliżony do olejka Diora. Zawsze czytaj skład produktów i szukaj w nich składników, których potrzebujesz: odtłuszczających lub nawilżających.

Pamiętaj też, że drogie nie znaczy lepsze, a przywiązanie do marki to największy przekręt tego świata. Producenci kosmetyków sugerują, że produkt A nie zadziała bez produktu B. Nie jest to prawda. Krem mam z zupełnie innej firmy niż serum i oba działają wspaniale.

Mam nadzieję, że uzbrojona w tę wiedzę, nie dasz się naciągnąć i nie kupisz kosmetyków, które pogorszą stan twojej skóry, a koreańska pielęgnacja twarzy stanie się twoją ulubioną częścią dnia i pokochasz ten rytuał.