Kanclerz Scholz nie ugnie się pod presją Putina. "Wiemy, co robić"

Alan Wysocki
28 kwietnia 2022, 18:01 • 1 minuta czytania
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz spotkał się w Tokio z premierem Japonii Fumio Kishidą. Spotkanie liderów dotyczyło wojny w Ukrainie oraz polityki zagranicznej Chin. Podczas wspólnej konferencji prasowej niemiecki przywódca otwarcie odniósł się do szantażu gazowego prowadzonego przez Kreml. – Wiemy, co mamy zrobić – stwierdził.
Olaf Scholz nie ulegnie Władimirowi Putinowi. "Wiemy, co robić" Fot. Yomiuri Shimbun / Associated Press / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Olaf Scholz nie ulegnie Władimirowi Putinowi. "Wiemy, co robić"

W trakcie wspólnej konferencji prasowej Olaf Scholz został zapytany o szantaż gazowy Władimira Putina. Jak pisaliśmy w naTemat, według Bloomberga w drugiej połowie maja Rosja może zakręcić kurek kolejnym państwom.

Czytaj także: To mówi wszystko o szansach na pokój między Rosją a Ukrainą. Blinken opisał, co robi Putin

Zagrożone są kraje, które nie zastosują się do najnowszego putinowskiego dekretu, zgodnie z którym należy założyć specjalne konto w Gazprombanku, by następnie przelać pieniądze w rublach, a nie w euro.

– Trzeba być na to przygotowanym i jak już mówiłem, zaczęliśmy te przygotowania zanim wybuchła wojna i wiemy, co mamy zrobić – powiedział kanclerz Niemiec. Jak dodał, nie jest w stanie przewidzieć, czy Kreml przestanie wysyłać gaz także do jego kraju.

Czytaj także: Putin straszy Zachód narzędziami, jakich nie ma nikt. "Nasze ataki będą błyskawiczne" [WIDEO]

Szantaż gazowy nie tylko nie wpłynął, ale także zaostrzył postawę Berlina wobec Moskwy. Scholz oficjalnie ogłosił, że zorganizuje szkolenia dla Ukraińców z zakresu korzystania z haubic, dostarczanych przez Pentagon.

Niemcy zaostrzają kurs wobec Rosji

Co więcej, kanclerz spotkał się z Mateuszem Morawieckim. Równolegle prezydent Frank-Walter Steinmeier odbył wizytę u prezydentki Słowacji Zuzany Čaputovej. Obie rozmowy dotyczyły wsparcia humanitarnego dla uchodźców, militarnego dla Kijowa i krajów frontowych, a przede wszystkim osiągnięcia przez całą UE niezależności energetycznej od Rosji.

Czytaj także: Stanowcze słowa Morawieckiego w rozmowie z "Bildem". "Polska nie da się szantażować Rosji"

Jak pisaliśmy, szefowa niemieckiej dyplomacji ogłosiła, że Berlin do końca roku planuje zrezygnować z moskiewskiej ropy. Przygotowywane są także plany odejścia od gazu. Co więcej, kremlowski szantaż może jedynie przyśpieszyć ten proces.

Niemcy całkowicie wycofują rosyjski import energii. Do lata zmniejszymy o połowę import ropy, a do końca roku zejdziemy do zera. A potem na wspólnej europejskiej mapie drogowej pojawi się gaz – ogłosiła Annalena Baerbock.

Czytaj także: Putin ma specjalny plan na 9 maja. Ma go ogłosić jego domniemana kochanka

Już na początku wojny Niemcy wspólnie z USA doprowadziły do zamknięcia spółki odpowiedzialnej za budowę Nord Stream 2.

Czytaj także: https://natemat.pl/408433,ukraina-tatiana-uciekla-przed-armia-putina