Rosja straszy bronią nuklearną. "Posejdon" ma zamienić Wielką Brytanię w "radioaktywną pustynię"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Po pierwszych nieudolnych próbach zdobycia Ukrainy Rosja zaczęła odgrażać się demokratycznym państwom. Po krajach bałtyckich i Unii Europejskiej przyszedł czas na Wielką Brytanię
- Putin straszył już Iskanderami, "Szatanem II", zniszczeniem Czarnobyla i bombą atomową. Teraz przyszedł czas na... podwodnego drona "Posejdon"
- Bezzałogowiec wyposażony w głowicę atomową, według kremlowskiego propagandystki Dimitra Kisielowa może zmieść Wielką Brytanię z powierzchni ziemi
Rosja grozi Wielkiej Brytanii głowicą nuklearną "Posejdon". Pokazano nagranie
– Kolejna opcja na pogrążenie Wielkiej Brytanii w głębinach morskich to rosyjska bezzałogowa łódź podwodna Posejdon – powiedział Dmitrij Kisielow. Jak wyjaśnił, pocisk nuklearny można wystrzelić z głębokości jednego kilometra. Przemieszczać się będzie z prędkością 200 km/h.
Czytaj także: Walerij Gierasimow zraniony podczas ukraińskiego ataku. To jeden z generałów najbliższych Putinowi
– Nie ma żadnych możliwości, żeby zatrzymać tego podwodnego drona. Jego głowica ma wydajność nawet do 100 megaton – dodał. Kisielow zaprezentował wizualizację, na której widzimy, jak cała Wielka Brytania znika z powierzchni ziemi.
– Eksplozja termonukleralnej torpedy na brytyjskiej linii brzegowej wywoła gigantyczne tsunami nawet do 500 metrów wysokości. Taka fala niesie za sobą ekstremalną promieniotwórczość – wymienił.
Czytaj także: Kadyrowiec chwalił się "sukcesami" w relacji na TikToku. Zakończyło się to dla niego tragicznie
– Po przejściu Wysp Brytyjskich zmieni cokolwiek z tego kraju zostanie w radioaktywną pustynię niezdatną do niczego przez długi czas – stwierdził.
Dmitrij Kisielow jest rosyjskim prezenterem, który potocznie nazywany jest rzecznikiem Władimira Putina. Jeden z najbardziej zagorzałych propagandystów, mianowanym w 2013 roku na stanowisko prezesa grupy mediowej Rossija Siegodnia.
Kisielow zasłynął ze skandalicznych, homofobicznych, antyunijnych i antyukraińskich deklaracji w 2014 roku. Porównywał działania USA do działań religijnych terrorystów. Od 8 lat znajduje się na liście osób objętych unijnymi sankcjami.
Władimir Putin straszy Iskanderami, bombą atomową i pociskiem "Szatan II"
Groźby dotyczące użycia zwykłej bomby atomowej przestały robić wrażenie na opinii publicznej. – Oni deklarują, że mają kilka tysięcy tych głowic. Wie pan w jakim to jest stanie technicznym? Wiele tych systemów leży w piwnicach od lat 60. Lepiej tego w ogóle nie dotykać, bo to samo wybuchnie – skwitował w rozmowie z naTemat gen. Waldemar Skrzypczak.
Czytaj także: PiS zadał cios polskiej armii? Ekspert wypunktował, jak ustawa Kaczyńskiego uderzy w wojsko
Kreml przeszedł więc do straszenia konkretnym sprzętem. Wśród nich jest międzykontynentalny pocisk balistyczny "Szatan II". Jak pisaliśmy, podczas ostatnich ćwiczeń rakieta przemierzyła odległość 6000 km.
– To jest niezwykle groźna rakieta balistyczna, międzykontynentalna i w dodatku hipersoniczna, która osiąga prędkość 7 km na sekundę. Potrafi omijać systemy antyrakietowe, antybalistyczne, a jej zasięg wynosi do 10 tys. km – wyjaśnił dla naTemat gen. Leon Komornicki.
Czytaj także: Sensacyjne doniesienia mediów. Putin w najbliższych dniach przejdzie operację na nowotwór?
Jeszcze pod koniec kwietnia rosyjskie media wypuściły nagranie ze spotkania Putina z Radą Ustawodawców. Prezydent Rosji zaczął straszyć Zachód użyciem broni, "jakiej jeszcze nie zna nikt".
– Miał na myśli broń hipersoniczną. Prawdopodobnie mamy odczynienia z głowicą, która może zmylić obronę przeciwrakietową Stanów Zjednoczonych. Żadne państwo nie posiada analogicznie działającej broni – wyjaśnił w rozmowie z naTemat Wojciech Łuczak.
Czytaj także: https://natemat.pl/410464,68-dzien-inwazji-rosji-na-ukraine-tt-rosja-moze-zaatakowac-moldawie