Ponad 20 tysięcy żurawi i prawie 140 tysięcy gęsi - takimi liczbami zwierząt odwiedzających park narodowy może pochwalić się w Polsce jedynie Park Narodowy Ujście Warty. W najmłodszym polskim parku narodowym leżącym nad Wartą w Lubuskiem każdego roku jesienią zbierają się dziesiątki tysięcy ptaków przed wyruszeniem na południowe i zachodnie krańce Europy. Obszar nadwarciańskiego parku narodowego i przylegające do niego tereny zyskały wdzięczny przydomek Rzeczypospolitej Ptasiej, która kilka lat temu została wyróżniona w europejskim konkursie Eden - Najlepsze Europejskie Destynacje Turystyczne.
Promotor turystyki rowerowej, autor rowerowego bloga podróżniczego Znajkraj. Autor artykułów w Magazynie Turystyki Rowerowej Rowertour i National Geographic Traveler
Do tego ptasiego raju położonego w północnej części województwa lubuskiego przyjechałem oczywiście rowerem. Do Parku Narodowego Ujście Warty prowadzi widokowa, niezwykle atrakcyjna Trasa Rowerowa Warta-Noteć, która z Gorzowa biegnie przez cały czas po wałach przeciwpowodziowych Warty. Oddalona od ludzkich siedzib, przecinający zaledwie jedną większą wieś po drodze jest świetną inspiracją na rowerowe wypady. Trasa na swój początek w Santoku, skąd biegnie widokową szosą publiczną do Gorzowa Wielkopolskiego. Kończy się w Kostrzynie nad Odrą, dokąd dociera przez obszar parku narodowego. Łączna długość trasy to ok. 70 kilometrów.
Aby dotrzeć do Rzeczypospolitej Ptasiej należy w Kłopotowie skorzystać z przeprawy promowej. Stąd aż do Słońska - nieformalnej stolicy ptasiej krainy - prowadzą szlaki turystyczne, na których w gotowości muszą być nasze oczy i uszy. W każdej chwili zza rzędu wierzb rosnących wzdłuż drogi może zerwać się do lotu stado gęsi zbożowych, a nad głową zabrzmieć może klangor klucza żurawi. Ptasich obserwacji można dokonywać zarówno z kilku szlaków turystycznych wytyczonych przez pracowników parku narodowego, jak i ze ścieżek poprowadzonych i oznakowanych dzięki osobom i instytucjom stojącym za ideą stworzenia Rzeczypospolitej Ptasiej. Łączna długość szlaków wynosi około 80 kilometrów - wystarczy nawet na kilka dni pobytu!
Rzeczpospolita Ptasia to nie tylko slogan promocyjny, czy chwytliwa nazwa dla ptasiej ostoi w ujściu Warty. To także paszporty dla turystów tu przyjeżdżających, w którym mogą odnotowywać odwiedzane miejsca. To zestaw map i przewodników, strona internetowa prezentująca dostępne usługi przewodnickie i ofertę noclegową w okolicy. Ale przede wszystkim to grono mieszkańców Słońska i okolic, której staraniem powstał przyjazny wizerunek niezwykle atrakcyjnego przyrodniczo miejsca. Do grona twórców i partnerów Rzeczypospolitej Ptasiej należy także sam Park Narodowy Ujście Warty i lokalne działające w branży turystycznej.
Podczas mojej rowerowej wycieczki, której celem była Rzeczypospolita Ptasia, odwiedziłem także wyjątkowe miejsce jakim są ruiny Starego Miasta w pobliskim Kostrzynie. Zbombardowane, zburzone przez Rosjan podczas ofensywy na Berlin w 1945 roku nigdy nie powstało z gruzów. Pozostawione w stanie trwałej ruiny zarosło chaszczami, w których jednak wciąż widać ślady pięknej historii miasta. Na ulicach wciąż widać brukowaną nawierzchnię, a nawet ślady po torach kostrzyńskiego tramwaju. I to między innymi filmy i zdjęcia z przejazdu tramwajem po dawnym Kostrzynie można zobaczyć w Muzeum Twierdzy Kostrzyn, mieszczącym się w jednym z zaledwie trzech odbudowanych, zrewitalizowanych obiektów na terenie Starego Miasta.
Wcześniej, jeszcze przed dotarciem do Gorzowa i przed wjazdem na Trasę Rowerową Wartę-Noteć, z podziwem dla niemieckiego kunsztu architektonicznego patrzyłem na niewielkie dworce kolejowe, które wybudowane w stylu modernizmu lat 30-stych ubiegłego wieku służyły na nieczynnej już linii kolejowej ze Starych Bielic przez Drezdenko do Skwierzyny. Te dawne architektoniczne, funkcjonalne perełki dziś są czasem mało rozsądnie przebudowywane i powoli tracą swój powściągliwy, modernistyczny urok. Może pamięć o nich przywróci droga rowerowa, jaką planuje się wybudować po towarzyszącej im dawnej linii kolejowej?
Wśród wielu innych atrakcji mojego pobytu, o których szerzej piszę na stronach mojego bloga w artykule o rowerowym weekendzie w Rzeczypospolitej Ptasiej, pokazuję też piękny zachód Słońca, jaki miałem okazję obserwować w dolinie Noteci. Mgły wstające z nadrzecznych rzek, ginące w nich krowy, pasące się na rzecznych rozlewiskach i malująca wszystko pomarańczowa farba jesiennego słońca przygotowały mi piękny wizualny spektakl. Może podobny będzie Waszym udziałem, gdy odwiedzicie Rzeczpospolitą Ptasią nad Wartą?
Naszymi partnerami w rowerowych podróżach są towarzystwo ubezpieczeniowe Nationale-Nederlanden, marka Extrawheel, rowerowa Brandenburgia i biuro podróży Bird Service.