Szlaki rowerowe poprowadzone po dawnych liniach kolejowych należą do najpopularniejszych tras turystycznych w Europie. Wieloma kilometrów takich szlaków cieszą się Niemcy, kolejowe szlaki posiadają także Austriacy i Czesi. Długi odcinek pięknego Szlaku wokół Tatr biegnie po dawnej linii kolejowej w okolicach Nowego Targu. Od 2018 roku można w ten sposób podróżować również po Pomorzu Zachodnim, gdzie budowana jest aż ponad 1100-kilometrowa sieć szlaków rowerowych. Duża część nowych tras ma być poprowadzona z wykorzystaniem nieużywanej kolejowej infrastruktury.
Promotor turystyki rowerowej, autor rowerowego bloga podróżniczego Znajkraj. Autor artykułów w Magazynie Turystyki Rowerowej Rowertour i National Geographic Traveler
Sieć szlaków rowerowych "Rowerem przez Pomorze Zachodnie" składać się będzie z czterech długodystansowych szlaków rowerowych. Najpopularniejszym będzie szlak nadmorski o nazwie Velo Baltica, który będzie jednocześnie fragmentem europejskich szlaków rowerowych EuroVelo i zastąpi dotychczasowy szlak R-10. Pojadą nim setki rowerzystów z Europy, co roku podróżujących wokół Bałtyku. Sieć uzupełnią Blue Velo na zachodzie, Stary Kolejowy Szlak na wschodzie województwa i najdłuższa, ponad 400-kilometrowa Trasa Pojezierzy Zachodnich na południu.
Dwa z nowych szlaków rowerowych Pomorza Zachodniego - Blue Velo i Trasa Pojezierzy Zachodnich - już posiadają długie oddane do użytku fragmenty dróg rowerowych, na których można urządzić sobie aktywny krajoznawczy weekend. Blue Velo wziął nazwę od planowanej ogólnopolskiej trasy, jaką mają wspólnie wybudować naodrzańskie województwa w najbliższych latach - z Sudetów będzie można na rowerze dotrzeć, naturalnie przez Szczecin, aż do Międzyzdrojów nad Bałtykiem! Trasa biegnąca przez zachodniopomorskie pojezierza połączy Siekierki nad Odrą ze Szczecinkiem, po drodze odwiedzając m.in. Myślibórz, Złocieniec, Drawsko Pomorskie czy Borne Sulinowo. Świetna trasa na gorące lato!
Dzięki wykorzystaniu kolejowego śladu, odbudowie małych obiektów mostowych ułatwiających jazdę w dość zróżnicowanym, polodowcowym krajobrazie Pojezierza Myśliborskiego, jazda jest przyjemna i pozbawiona specjalnych wyzwań fizycznych. Po drodze szlak mija dawne dworce kolejowe, stare rampy towarowe - tutejsze linie kolejowe zamknięto już ponad dwadzieścia lat temu. Gdzieniegdzie pozostawiono fragmenty starych torów, jeszcze gdzie indziej stoją tablice ze zdjęciami jeżdżących tu kiedyś pociągów.
Wśród ciekawych miejsc leżących w pobliżu szlaku jest Winnica Turnau, do której właścicieli należy słynny krakowski bard. Winnica, założona prawie 10 lat temu, zajmuje prawie 30 hektarów nasłonecznionych pól położonych niedaleko wsi Baniewice. Warto wcześniej umówić się na zwiedzanie zarówno winnicy, jak i winiarni, które połączone jest z degustacją produkowanych tu win serów warzonych przez okolicznych serowarów. W sklepie winnicy można dokonać zakupu miejscowych wyrobów i wznieść toast za odważne zachodniopomorskie rowerowe przedsięwzięcie.
Najciekawszym miasteczkiem na trasie Blue Velo, położonym na skrzyżowaniu z Trasą Pojezierzy Zachodnich, jest niewielkie Trzcińsko-Zdrój. Miasteczko może pochwalić się zachowanym układem urbanistycznym z XIII wieku, zachowanymi w całości murami miejskimi i warownymi bramami wjazdowymi. Miasto szczyci się także dawnym domem kupieckim w centrum miasta, dzisiejszym ratuszem, który powstał prawie 800 lat temu dzięki położeniu miasta na szlaku handlowym łączącym Wielkopolskę z Pomorzem. I choć “zdrój” w nazwie pozostał, uzdrowiskiem borowinowym nie jest już od wybuchu II wojny światowej.
Drugiego dnia zachwyci mnie jeszcze jedno miasteczko z zachowanym układem miejskim i prawie kompletnymi miejskimi murami. To Moryń, do którego należy zboczyć ze szlaku za tablicą kierującą do bezimiennego punktu widokowego, z którego... nie rozpościera się właściwie żaden widok. W Moryniu warto zwrócić uwagę również na kościół o unikatowej konstrukcji i rzadko spotykany granitowy ołtarz. Miasto jest też siedzibą polsko-niemieckiego geoparku, co wiąże się z bogatą historią geologiczną tych ziem. Tu też trafiłem na jedyną czynną restaurację/bar na trasie, w dodatku wyróżnianą w powiatowych konkursach - znajduje się przy samym rynku w Moryniu.
Na koniec, po kilkunastu kilometrach jazdy po świetnej kolejowej drodze rowerowej przez duży kompleks leśny docieram do końcowego znaku Trasy Pojezierzy Zachodnich. Znak stoi przed niecodziennym obiektem, jakim jest most kolejowy nad Odrą w Siekierkach, stojący w miejscu wysadzonych w powietrze przez hitlerowców dawnych mostów. Przez najbliższe dwa lata siekierkowski most będzie remontowany zarówno przez Polaków, jak i Niemców (granica dzieli go dzisiaj na dwie części), by stać się mostem… rowerowym i platformą widokową. Pieszo-rowerowa nawierzchnia na dawnym moście kolejowym połączy Pomorze Zachodnie ze szlakiem Odra-Nysa i już istniejącą drogą rowerową prowadzącą po tej samej linii kolejowej po niemieckiej stronie.
Zapraszam na www.znajkraj.pl po więcej informacji o nowych szlakach Pomorza Zachodniego.
Naszymi partnerami w rowerowych podróżach są towarzystwo ubezpieczeniowe Nationale-Nederlanden, marka Extrawheel, rowerowa Brandenburgia i biuro podróży Bird Service.