7 najciekawszych samochodów do 100 tys. złotych, którymi jeździliśmy. Jest w czym wybierać
Jak w dzisiejszych czasach kupuje się samochody? Emocjami. Przynajmniej na początku, bo gdy one opadną, do gry wchodzi rozsądek i nieco chłodniejsza kalkulacja. W dziale Moto mamy okazję jeździć całą masą samochodów, dlatego postanowiliśmy stworzyć subiektywny ranking i wybrać dla Was 7 samochodów, które będą najciekawszym kompromisem pomiędzy jakością i ceną. Limit? Podstawowa wersja musi zaczynać się poniżej magicznej bariery 100 tys. złotych. A jest w czym wybierać!
7. Hyundai i30 fastback – od 72 900 zł
Fot. naTemat
Hyundai i30 to popularny model koreańskiego koncernu, który na pewno znacie z polskich dróg. Jest dostępny w kilku wersjach nadwozia, hatchback, wagon (kombi) i tytułowy fastback. Fajne połączenie w ramach jednej rodziny modelowej praktyczności (pierwsza dwójka) i czegoś bardziej emocjonującego (fastback).
Fot. naTemat
Auto z daleka wydaje się trochę większe niż jest w rzeczywistości, ale da się nim podróżować względnie wygodnie. Od najpopularniejszej wersji hatchback różni się nie tylko wyglądem, ale także i zawieszeniem, które zostało wyraźnie usztywnione.
Niestety jeśli coś jest ładne, to nie zawsze idzie w parze z praktyką i tak jest tym razem. Nie za duży bagażnik i niemal zerowa widoczność w tylnej szybie. Realnie lusterko wsteczne przyda się bardziej do patrzenia na pasażerów z tyłu, aniżeli na to, co dzieje się za samochodem. Najtańszego fastbacka można mieć już od 72 900 zł.
Ogólna ocena:
Wygląd: 8
Praktyczność: 5
Cena: 7
Emocje: 8
Zdrowy rozsądek: 6
Łącznie: 34
6. Volkswagen T-Cross – od 69 790 zł
Fot. naTemat
To wszechstronny samochód, który idealnie nadaje się do miasta, ale nie będziecie zawiedzeni także w trasie. Wizualnie jest nawet nieco ciekawszy od swojego starszego (niewiele) i większego brata T-Roca
Fot. naTemat
W środku to samochód do bólu praktyczny, bez fajerwerków, ale z przemyślanymi rozwiązaniami. Powiewem technologicznej nowości jest opcjonalny wirtualny kokpit, a oko można cieszyć dość sporymi możliwościami personalizacji wnętrza i nadwozia. Crossovery to specyficzne auta, ale ten model to połączenie funkcjonalności z odrobiną szaleństwa. A wszystko za naprawdę rozsądną cenę.
Ogólna ocena:
Wygląd: 7
Praktyczność: 7
Cena: 8
Emocje: 7
Zdrowy rozsądek: 6
Łącznie: 35
5. Seat Leon Sportourer ST – od 73 200 zł
Fot. Materiały prasowe
I tu pierwsze zaskoczenie, bo Leon okazuje się zaskakująco ciekawą propozycją. Jakościowo i technologicznie to właściwie ta sama bajka, którą mamy w Skodzie czy Volkswagenie (w końcu to jedna wielka rodzina), ale hiszpańska marka ma jeden zasadniczy plus – nie jest żadną z wspomnianych, a generalnie znajduje się mniej więcej w tym samym worku cenowym.
Kupując Seata dostajemy coś innego, coś nieoczywistego i może mniej popularnego, ale równie dobrego. Do rankingu trafiła wersja kombi tzw. sportourer (ST) ze względu na swoją praktyczność (w końcu kombi to kombi), ale do dyspozycji jest także tańsza (od 69 500 zł) wersja hatchback.
To męski samochód, który doceni każdy, kto lubi ładne i praktyczne rozwiązania. Jest zwinny i prowadzi się delikatnie, a nad kierowcą mogą czuwać nowoczesne systemy.
Ogólna ocena:
Wygląd: 7
Praktyczność: 9
Cena: 7
Emocje: 5
Zdrowy rozsądek: 8
Łącznie: 36
4. Skoda Scala – od 65 500 zł
Fot. naTemat
Okej, Skoda nie wzbudzi twojej emocji. W nocy nie obudzisz się myśląc o tym, że chciałbyś kupić właśnie ją. Ale ten ranking w końcu bierze pod uwagę średnią pomiędzy emocjami a zdrowym rozsądkiem i tutaj wjeżdża ona – Skoda Scala, cała na biało. To znaczy na zielono.
Ogólna ocena:
Wygląd: 6
Praktyczność: 8
Cena: 9
Emocje: 4
Zdrowy rozsądek: 10
Łącznie: 37
3. Mazda 3 – od 94 900 zł
Fot. naTemat
Mazda 3 to samochód, który na pewno będzie wyróżniał się na ulicy. Zwłaszcza w zjawiskowym kolorze soul red, który jest wręcz stworzony dla tego modelu. Świetny „przecinek” w szaro-czarnej rzeczywistości na polskich drogach.
Jest piękna, trochę jak mały cukiereczek. Wyrafinowana sylwetka, wyraźne przetłoczenia potęgowane przez kolor nadwozia, w którym odbija się wszystko dookoła. Z nadwozia pozbyto się zbędnych elementów i w efekcie stworzono jeden z najładniejszych hatchbacków w swojej klasie. Projektanci zdecydowanie przełamali schematy.
Fot. Materiały prasowe
Jest nowocześnie i zgodnie z trendami, z czym do tej pory Mazda miała problem i czasami można było poczuć rozdwojenie jaźni. Z jednej strony atrakcyjne auto, z drugiej niby praktyczne wnętrze, ale rodem sprzed kilkunastu lat – zwłaszcza jeśli chodzi o system multimedialny.
Teraz tego problemu nie ma. Okej, czasem coś zaskrzypi, ale jest naprawdę elegancko, materiały są szalenie przyjemne w dotyku (zwłaszcza podłokietnik), a wszystko jest jeszcze praktyczne i czytelne. Piąteczka!
Największy minus? Cena. Ceny nowej Mazdy zaczynają się niestety aż od 94 900 zł, czyli tyle samo co większy i równie ciekawy numer dwa.
Ogólna ocena:
Wygląd: 9
Praktyczność: 7
Cena: 6
Emocje: 9
Zdrowy rozsądek: 7
Łącznie: 38
2. KIA Proceed – od 94 900 zł
Fot. naTemat
Jesteśmy pod miłym wrażeniem tego, jak ostatnimi czasy na rynku radzi sobie KIA. Najpierw wypuścili sportowego Stingera, a później dorzucili coś z zupełnie innej beczki, czyli model Proceed.
KIA Proceed to przepiękne auto w nieoczywistej wersji, która kryje się za nazwą "shooting break". To trochę takie kombi, ale nieco seksowniejsze, aspekt wizualny stawia nieco przed tym praktycznym. Taki mix praktycznego kombi ze sportowym coupe. Mówi się, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, ale z tej mieszanki wyszedł naprawdę atrakcyjny produkt końcowy.
Fot. naTemat
Pewnym zaskoczeniem mogą być dostępne wersje. Otóż Proceeda można kupić tylko w dwóch opcjach wyposażenia: GT Line (od 94 900 zł) lub GT (od 109 900 zł) i czterech różnych wersjach silnikowych. W tej cenie dostajecie eleganckie auto, które cieszy wzrok nie tylko kierowcy, ale i przechodniów. W końcu to zupełna nowość na rynku.
Ogólna ocena:
Wygląd: 10
Praktyczność: 7
Cena: 6
Emocje: 9
Zdrowy rozsądek: 7
Łącznie: 39
1. Toyota Corolla – od 75 900 zł
Fot. Materiały prasowe
Ta skala powinna mówić sama za siebie, ale dodamy jeszcze parę słów. To w ogóle wyjątkowy okres dla Corolli, bo w tym roku do salonów wjechała najnowsza generacja produkowanego od 1966 modelu. Ta premiera ma nieco kanibalski charakter. Producent zdecydował się na odważny krok i postanowił, że Corolla "zje' swojego popularnego hatchback'owego brata o nazwie Auris, który przestanie istnieć.
W efekcie Corolla jest dostępna aż w trzech wariantach nadwozia i bez wątpienia każdy typ klienta znajdzie tutaj coś dla siebie. Jest standardowy sedan, praktycznie kombi (TS) i wspomniany kompaktowy hatchback.
Fot. Materiały prasowe
"Często jest tak, że w środku fajnie wyglądającego auta, czeka nas powrót do przeszłości. Tutaj jest wręcz odwrotnie, a ze względu na masę wskaźników, często podświetlanych na niebiesko, można się poczuć jak z "Powrotu", ale raczej do przyszłości" – pisaliśmy po pierwszych jazdach.
Fot. Materiały prasowe
Ile kosztuje numer 1 w naszym rankingu? To zależy od wersji, na którą się zdecydujecie. Najtańszy jest hatchback (75 900 zł), później sedan (77 900 zł) i niewiele droższe kombi (78 900 zł). To naturalnie ceny za wersje podstawowe, opcjonalne dodatki ostatecznie ją trochę podbiją. Nie szukajcie tam jednak wersji z silnikiem diesla. Toyota postanowiła przestać nie produkować Corolli w dieslu i zdecydować się albo na silniki benzynowe, albo na wersje, z którymi jest najbardziej kojarzona – hybrydowe. Więcej informacji na temat Toyoty Corolli znajdziecie na stronie producenta.
Ogólna ocena:
Wygląd: 8
Praktyczność: 9
Cena: 7
Emocje: 7
Zdrowy rozsądek: 9
Łącznie: 40
Fot. Materiały prasowe