
Warszawa była pierwszym masowo produkowanym przez Polaków autem po II wojnie światowej. Choć początkowe plany przewidywały stworzenie polskiego samochodu na licencji Fiata, naciski polityczne Moskwy uniemożliwiły rozpoczęcie współpracy. Rodzima Fabryka Samochodów Osobowych, za dostawy różnego rodzaju surowców (m.in. węgla) otrzymała za to od narodu radzieckiego licencję Pobiedy M-20, na bazie której - po modyfikacjach - stworzono właśnie Warszawę.
Film z lat 60-tych przedstawiający kolejne etapy produkcji Warszawy M-20 w Fabryce Samochodów Osobowych.
Być może Syrena 110 stałaby się najpopularniejszym autem poruszającym się po polskich szosach, gdyby nie podpisana w połowie lat 60. umowa z Fiatem o przekazanie licencji modelu 1300/1500 i 125. Z połączenia tych dwóch projektów powstał Polski Fiat 125p, zwany popularnie "dużym fiatem" albo, ze względu na swoją kanciastą bryłę, „kantem” lub „kredensem”.
Choć w XXI wieku produkcja polskich samochodów stawała się coraz mniej opłacalna, a coraz więcej zachodnich koncernów lokowało u nas swoje fabryki, to nasi konstruktorzy i inżynierowie rozsiani po całym kraju pracowali nad autorskimi modelami. Przemysł motoryzacyjny spotkał podobny los, co przemysł stoczniowy – choć przestaliśmy wytwarzać ogromne statki o dużych wyporach, nasza produkcja skoncentrowała się na konstruowaniu jednostek specjalistycznych i luksusowych.
Prace projektowe wciąż trwają i miejmy nadzieję, że o tej samej porze w przyszłym roku wszyscy będziemy mogli się cieszyć gotowym już autem.
Partnerem tekstów "25 lat rewolucji gospodarczej" jest PKN ORLEN.
Zobacz także artykuły z cyklu "25 lat rewolucji gospodarczej"