#TopDekady. 40 najlepszych horrorów, które nie dały nam spać w nocy
Bartosz Godziński
Ostatnia dekada w kinie grozy zostanie zapamiętana z dwóch powodów. Nastąpił w trakcie niej renesans horrorów z zacięciem artystycznym, które nie tylko straszą, ale mają też coś do powiedzenia. Do mainstreamu weszła też kinematografia południowokoreańska, która łączy w sobie skrajne gatunki filmowe. Oczywiście nie zabrakło też filmów czysto rozrywkowych.
Poniższa lista jest czysto subiektywna. Jedynym warunkiem była data premiery filmu - zawarłem w niej tytuły, które wyszły między 2010 a 2019 rokiem. Włącznie. Nie wszystkie łapią się w klasyczne ramy gatunkowe, a wiele nawet nie jest strasznych. Horror ma jednak niejedno imię, a bogactwo treści i formy jest tym, za co kochamy tę potężną i niemającą końca gałąź przemysłu filmowego. Oto dowody:
40. Kiedy gasną światła (2016)
Kadr z filmu
Zaczęło się od krótkometrażowego filmu z 2013 roku o tym samym tytule, skończyło na kinowym horrorze, przez który widzowie autentycznie później boją się gasić światła w domu. Właśnie w takich warunkach pojawia się filmowa kreatura. Pomysł świetny, ale chyba niewystarczający na długi metraż. Powtarzalny schemat źle odbija się na fabule. Co nie zmienia faktu, że jako "straszak" swoją rolę spełnia.
Ocena na Filmweb: 6,2 Ocena na IMDb: 6,3
39. Mięso (2017)
Kadr z filmu
W mediach ten film przebijał się w kontekście newsów o mdlejących ludziach, ale traktujmy to jako chwyty marketingowe, a nie symbol przewrażliwienia współczesnych widzów. Aczkolwiek kanibalizm może sprawić, że człowiekowi się robi słabo. "Mięso" tylko pozornie jest filmem, o którym myślicie. Owszem, są tu mało wegetariańskie sceny, ale to film naszpikowany symboliką i seksualnością, a do tego przyzwoicie nakręcony i zagrany. Ocena na Filmweb: 5,8/10 Ocena na IMDb: 7,0/10
38. Demon (2016)
Kadr z filmu
Jeśli wyobrazimy sobie "Wesele" Smarzowskiego z elementami nadprzyrodzonymi, to dostaniemy "Demona". Film Marcina Wrony zrobił większą karierę za granicą niż w Polsce, a szkoda, bo takich obrazów jest u nas jak na lekarstwo. Z jednej strony zadaje pytania o polską odpowiedzialność za los Żydów, z drugiej strony na wiejskiej imprezie grasuje dybuk. Nie sposób pominąć zatrważających kulisów samego filmu - reżyser powiesił się w pokoju hotelowym niedługo po projekcji na festiwalu w Gdyni.
Ocena na Filmweb: 6,4/10
37. Niepoczytalna (2018)
Kadr z filmu
Do nakręcenia dobrego filmu już od dawna nie potrzeba wielgachnych kamer na taśmę. Obecnie wystarczy zwykły... iPhone. I krztyna talentu, a tej Stevenowi Soderberghowi (Oscar za "Traffic") nie brakuje. "Niepoczytalna" jest nie tylko interesującym eksperymentem, który trzeba zobaczyć, by uwierzyć, że da się nakręcić pełnometrażowy film smartphonem, ale też wodą na młyn dla wielbicieli teorii spiskowych z mafią medyczną w roli szwarccharakteru. Do tego dochodzi wątek stalkingu, który w moim odczuciu jest jednym z największych horrorów, jakiego może doświadczyć współczesny człowiek. Ocena na Filmweb: 6,2/10 Ocena na IMDb: 6,4/10
36. Jednym cięciem (2017)
Kadr z filmu
Horror, który nie otrzymał ani jednej negatywnej recenzji w serwisie Rotten Tomatoes? To możliwe, choć wielu widzów puknie się w czoło. Ostatnie lata to triumf horroru południowokoreańskiego, ale nie zapominajmy o Japonii, która do gatunku też dorzuciła swoje trzy grosze. Niskobudżetowe (powstało za jedyne 25 tys. dolarów) "Jednym cięciem" bawi się konwencją na wielu poziomach. Bohaterowie filmu chcą nakręcić telewizyjne show o ataku zombie. Cóż może pójść nie tak? Ocena na Filmweb: 7,3/10 Ocena na IMDb: 7,7/10
35. Gra Geralda (2017)
Kadr z filmu
Do filmu podchodziłem jak do jeża – Stephen King nie ma szczęścia do ekranizacji swoich książek, a Netflix czasem kręci badziewia. Do naciśnięcia przycisku „Play” przekonała mnie tylko i wyłącznie Carla Gucino, którą uwielbiam od tytułowej roli w serialu "Karen Sisco" i teledysku "Always" Bon Joviego. I nie zawiodłem się, ale nie tylko ze względu na nią (choć zagrała świetnie!). To wciągający, wyłamujący się schematom dramat psychologiczny z elementami horroru oferujący sporo niespodzianek i - jak to w przypadku Kinga bywa - ambiwalentne zakończenie. Ocena na Filmweb: 6,0/10 Ocena na IMDb: 6,5/10
34. Mother! (2017)
Kadr z filmu
Nie chcę się wywyższać i pisać, że film został zmiażdżony przez leniów wśród krytyków i widzów, którzy nie starali się wejść głębiej w fabułę, ale nie mogę zrozumieć tak niskich ocen. "Mother!" ma proste, ale ważne przesłanie, klimat gęsty jak budyń czekoladowy, jest dobrze zagrany i bardzo, ale to bardzo intensywny. Po seansie aż trzeba wyjść na świeże powietrze, by ochłonąć.
Ocena na Filmweb: 6,2/10 Ocena na IMDb: 6,6/10
33. World War Z (2013)
Kadr z filmu
Książka autorstwa syna Mela Brooksa - Maxa, to fikcyjny reportaż z apokalipsy zombie. Film poszedł w kierunku czystej, trzymającej w ciągłym poddenerwowaniu akcji. Widać to szczególnie w samej zaprezentowanej koncepcji nieumarłych, którzy nie są ślamazarnymi kalekami, ale biegają jak sprinterzy. W takim świecie (i to dosłownie, bo fabuła toczy się na kilku kontynentach) jest jeszcze trudniej przetrwać niż zwykle. No chyba, że jesteśmy Bradem Pittem.
Ocena na Filmweb: 6,6/10 Ocena na IMDb: 7,0/10
32. Rytuał (2011)
Kadr z filmu
Anthony Hopkins ma coś takiego w sobie, co przeraża. Nawet nie musi zbytnio grać i mówić, wystarczy to jego przeszywające spojrzenie. "Rytuał" nie jest jednak tylko horrorem jednego aktora, ale zgrabnie nakręconym horrorem z klasycznym motywem egzorcyzmów i kwestionowania wiary. I potrafi solidnie napędzić pietra. Dodam, że na Netflixie jest też wart uwagi film o tym samym tytule, ale z 2017 roku. Ocena na Filmweb: 6,7/10 Ocena na IMDb: 6,0/10
31. Śmierćgazm (2015)
Kadr z filmu
Filmowy hołd dla Sama Raimiego ("Martwe zło") i Petera Jacksona (reżyser nie tylko "Władcy pierścieni", ale i "Martwicy mózgu"). Są więc hektolitry krwi (w tym obcinanie penisa kosiarką) i niezbyt wyszukany czarny humor. To również ukłon w stronę heavy metalu, którego subkultura od zawsze idzie w parze z horrorową estetyką. Wystarczy spojrzeć na stylówkę głównego bohatera, by zrozumieć o co mi chodzi. Ocena na Filmweb: 6,0/10 Ocena na IMDb: 6,3/10
30. Srpski film (2010)
Kadr z filmu
Pod względem przystępności to bezapelacyjnie najtrudniejszy tytuł w całym zestawieniu. Nie jest pozbawiony drugiego dna, ale jest tak szokujący, że trudno je dostrzec. Biedujący, emerytowany gwiazdor serbskiego porno dostaje intratne zlecenie na film tajemniczego reżysera – punkt wyjścia, trzeba przyznać, jest intrygujący, ale to, co się dzieje później, jest po prostu chore. Ukazana jest w nim pedofilia, nekrofilia, gwałt i brutalne tortury. I to bezpośrednio, bez niedopowiedzeń i symboliki. Serbska prokuratura aż wszczęła śledztwo, czy aby na pewno nikomu przy produkcji nie stała się krzywda. Nic nie wykazała, a jedynymi ofiarami są sami widzowie. Ocena na Filmweb: 4,6/10 Ocena na IMDb: 5,0/10
29. Zemsta (2017)
Kadr z filmu
Rzadko który film dostarcza tylu nieustających emocji, co reżyserski debiut Coralie Fargeat. Rzadko też aż tak bardzo kibicujemy "misji" głównej bohaterki. To pełna przemocy i czarnego humoru opowieść o kobiecej sile, która z jednej strony wpisuje się w nowoczesny nurt feministyczny i ruch #metoo, a z drugiej strony pełnymi garściami czerpie z podgatunku kina eksploatacji, a konkretnie "rape and revenge" ("Gwałt i zemsta"). Historia jest zatem prosta, często wręcz nielogiczna, ale jej wykonanie to poezja i dzika jazda bez trzymanki. Ocena na Filmweb: 5,7/10 Ocena na IMDb: 6,4/10
28. O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu (2014)
Kadr z filmu
Jeden z najbardziej oryginalnych filmów w całym zestawieniu, choć westernowy, oniryczny klimat nie przypadnie do gustu widzom żądnym natychmiastowych wrażeń. Wynudzą się. Reszta doceni wspaniałe czarno-białe kadry, głównego bohatera ubranego jak James Dean, kapitalną ścieżkę dźwiękową, czy wreszcie osadzenie akcji w Iranie. To jeden z tych filmów, które trudno porównywać do czegokolwiek.
Ocena na Filmweb: 6,9/10 Ocena na IMDb: 7,0/10
27. Suspiria (2018)
Kadr z filmu
Był sobie horror włoskiego mistrza kina grozy Dario Argento z 1977, który na nowo zdefiniował gatunek. Teraz trąci troszkę myszką, ale to wciąż kawał dobrego, estetycznego kina ze złowieszczą muzyką zespołu Goblin. Nowa "Suspiria" Luca Guadagnino ("Tamte dni, tamte noce") nie jest tak przełomowa, ale ma swój, że tak powiem, urok. Niektóre sceny aż bolą i wszak to body horror, inne kipią erotyką, muzyką Thoma Yorke’a, a Tilda Swinton i Dakota Johnson (to ta pani z "50 twarzy Greya") są po prostu świetne. I znów zastanawiamy się nad tym, co jest kurczę nie tak z tym baletem? Ocena na Filmweb: 6,4/10 Ocena na IMDb: 6,7/10
26. Pozwól mi wejść (2010)
Kadr z filmu
Amerykańskich remake'ów horrorów, które dorównywałyby oryginałowi (vide adaptacje japońskich przebojów) jest jak na lekarstwo. Nowa wersja szwedzkiego hitu z 2008 roku ("Låt den rätte komma in") dotrzymuje jednak kroku pierwowzorowi. Może też dlatego, że reżyser nie próbował zbytnio udziwniać głównej fabuły, ale przedstawił ją na własną modłę, dzięki czemu nie mamy deja vu. Film jest osadzony w nostalgicznych latach 80., wampir nie jest żałosną karykaturą, a młodziutka Chloë Moretz po raz kolejny pokazuje pazurki w pięknym stylu. Ocena na Filmweb: 6,2/10 Ocena na IMDb: 7,1/10
25. Mordercza opona (2010)
Kadr z filmu
W kategorii "najbardziej absurdalny horror dekady" wygrywa film Quentin Dupieux. Jest taki jak w tytule - pewnego dnia zwykła-niezwykła opona ożywa i wykorzystując swoje zdolności parapsychiczne... zaczyna mordować ludzi. To brawurowo zrealizowany pastisz. Opona kręci bekę z konwencji pokutujących w kinie grozy od zarania dziejów, a także ze snobistycznego podejścia do tego typu filmów przez niektórych fanów. Film wyśmiewa pewien podgatunek horrorów, ale robi to w lepszym stylu niż większość z nich. Tego nie da się odzobaczyć. Ocena na Filmweb: 5,1/10 Ocena na IMDb:5,8/10
24. To (2017)
Kadr z filmu
To najbardziej kasowy horror w historii kina – zarobił 700 milionów dolarów. I jedna z najlepszych ekranizacji prozy dość pechowego pod tym względem Stephena Kinga. Wspaniały pod względem formy, trochę mniej pod względem straszenia, choć klaun Pennywise stara się jak może i z miejsca stał się ikonicznym "złolem". Sequel z 2019 roku choć już nie tak dobry, to wart nadrobienia ze względu na to, że tylko razem tworzą kompletną historię opisaną w jednym, potężnym tomiszczu. Ocena na Filmweb: 6,7/10 Ocena na IMDb: 7,3/10
23. Martwe zło (2013)
Kadr z filmu
"Martwe zło" to jedna z najbardziej kultowych, wpływowych, ale i moich ulubionych serii filmów i seriali. Oryginalna trylogia to obowiązkowa pozycja dla fanów horrorów klasy B (zwłaszcza gore). Wypuszczony przed paroma laty remake został nakręcony zupełnie na poważnie. Dotyczy to też brutalnych scen. Już nie bawią swoim absurdem i gumowymi rekwizytami, bo i technika poszła do przodu. Jeśli ktoś sobie odcina nożem rękę, to wygląda to tak, jak nagranie z prawdziwej operacji, a kamera filmuje to z nieukrywanym fetyszyzmem. To nie jest film do niedzielnego obiadku. Generalnie nawet popcorn przy nim nie wchodzi. Ocena na Filmweb: 5,6/10 Ocena na IMDb: 6,5/10
22. Ludzka stonoga 2 (2011)
Kadr z filmu
Im bardziej horror ma porąbaną fabułę, tym bardziej ma szansę zaistnieć w popkulturze. Pierwsza część trylogii, z 2009 roku, została zainspirowana żartem przyjaciół reżysera. Według nich najlepszą karą dla pedofila byłoby przyszycie jego ust do odbytu kierowcy ciężarówki. Reżyser Tom Six wzorował się też ponoć na eksperymentach Josefa Mengele. I tak powstał jeden z najbardziej bzdurnych filmów wszech czasów. Moim zdaniem, druga część przebiła nawet oryginał. Nie tylko dlatego, że czerń i biele nadaje jej art-house'owy charakter, ale ma psychodeliczny nastrój przypominający starsze dokonania Davida Lyncha. Jednak nawet twórcy "Głowy do wycierania" zabrakłoby odwagi do realizacji tak niedorzecznej wizji. Ocena na Filmweb: 3,6/10 Ocena na IMDb: 3,8/10
21. Wilkołak (2018)
Kadr z filmu
Holocaust był horrorem samym w sobie. Twórcy strasznych filmów niezbyt często biorą się za to wydarzenie z uwagi na szacunek dla ofiar. Można jednak ugryźć ten temat nowatorsko, bez banałów i żenady. "Wilkołak" jest właściwie misz-maszem łączącym wojenny dramat psychologiczny z elementami kina grozy, ale ma odpowiednią moc oddziaływania na widza. Są w nim momenty, które można by poprawić, jednak to wciąż niezwykle oryginalny, alegoryczny i frapujący horror. I w dodatku polski.
Ocena na Filmweb: 6,1/10 Ocena na IMDb: 6,1/10
20. Autopsja Jane Doe (2016)
Kadr z filmu
Drugim po cmentarzu miejscem kojarzącym się ze śmiercią jest oczywiście kostnica. To właśnie w niej osadzona jest akcja filmu, który jakimś cudem przeszedł bez większego echa. Cała fabuła toczy się jednej nocy, a na ekranie przewijają się niemal wyłącznie dwaj aktorzy. I zwłoki, które badają. "Autopsja Jane Doe" umiejętnie stopniuje napięcie i choć pod koniec gubi swój wcześniejszy, niesztampowy klimat, to i tak zasługuje na miejsce w tym rankingu. Ocena na Filmweb: 6,4/10 Ocena na IMDb: 6,8/10
19. Zombie express (2016)
Kadr z filmu
"Parasite" zwrócił oczy całego świata na Koreę Południową, ale tamtejsi filmowcy kręcą perełki od dawna. Jedną z nich jest szalony "Zombie express", który nie jest kolejnym, sztampowym horrorem z nieumarłymi. To szalony slasher wymieszanym z melodramatem, a wszystko to i tak stanowi tylko pretekst dla komentarza społeczno-rodzinnego, tak bardzo charakterystycznego do tamtejszej kinematografii. Jeśli wam mało, to polecam jeszcze "Lament" z tego samego roku, który również jest mariażem wielu gatunków, włącznie z horrorem. Ocena na Filmweb: 6,7/10 Ocena na IMDb: 7,6/10
18. Sinister (2012)
Kadr z filmu
Solidny i niegłupi horror z Ethanem Hawkiem w roli głównej. Jako marzacy o sławie pisarz non fiction, próbuje na własną rękę rozwikłać zakładkę pewnej serii mordów. Przeprowadza się więc do „przeklętego” domu z rodziną. Nie informuje jej o tym, a karma jest bezwzględna. Tajemnica zawarta w „Sinisterze” nie pozwala się oderwać od ekranu do samego końca. Dodatkowo, między wierszami wyczujemy znaczący wpływ twórczości Stephena Kinga i Stanleya Kubricka, a miłośnikom metalu przypadnie do gustu soundtrack. Ocena na Filmweb: 6,8/10 Ocena na IMDb: 6,8/10
17. Coś (2011)
Kadr z filmu
Klasyk Johna Carpentera z 1982 roku to krótko mówiąc: coś wspaniałego. Zarówno samo umiejscowienie akcji na mało przyjaznej Antarktydzie, jak i niezwykle oryginalne i wciąż mrożące krew w żyłach monstrum, czy paranoiczna atmosfera panująca wśród bohaterów – wszystko tu współgra i czyni film ponadczasowym. Prawie zawsze prequele takich dzieł nie wychodzą, ale nie tym razem. Nowe "Coś" świetnie wyjaśnia genezę monstrum, jest równie dobrze zrealizowany i kończy się dokładnie w momencie początku oryginalnego filmu. Prequel idealny. Ocena na Filmweb: 5,8/10 Ocena na IMDb: 6,2/10
16. Mandy (2018)
Kadr z filmu
Nicolas Cage przeżywa ostatnio swoją trzecią młodość, którą odnalazł w horrorach. "Mandy" jest równocześnie wyrazem oraz ujściem jego wściekłości po wielu słabych i bliźniaczych rolach. Panos Cosmatos dał mu wreszcie możliwość dokonania prawdziwej, krwawej zemsty. Nawet w przeprowadzeniu rzeźni używa własnoręcznie wykutej siekiery. W tym revenge horrorze grindhouse spotyka się z arthousem. Jest brutalnie klimatycznie, narkotycznie wielokolorowo. Nic dziwnego, że Cage dostał potem rolę w podobnym, halucynogennym horrorze "Color Out of Space". Okazało się, że jest stworzony do takich filmów.
Ocena na Filmweb: 5,9/10 Ocena na IMDb: 6,5/10
15. 10 Cloverfield Lane (2016)
Kadr z filmu
"Znaki" z 2002 roku to jeden moich ulubionych horrorów i ostatni naprawdę udany film M. Night Shyamalana. Jaram się tym trwającym do końca uczuciem niepewności: są ci kosmici, czy też nie ma? Jeśli też tak masz, to rozpłyniesz się przy "10 Cloverfield Lane". Akcja dzieje się w podziemnym bunkrze, w którym nie każdy aktor by sobie poradził. Duet Mary Elizabeth Winstead i John Goodman spisał się na medal. Jako ciekawostkę dodam, że jest częścią pewnej trylogii, która może zostać niezauważona przez polski tytuł filmu "Project: Monster" z 2008 r. W oryginale to po prostu "Cloverfield". Trzecia część to najsłabszy w serii "Paradoks Cloverfield" z 2018 roku. Ocena na Filmweb: 6,5/10 Ocena na IMDb: 7,2/10
14. Uciekaj! (2017)
Kadr z filmu
Każdy twórca marzy o takim debiucie. Jordan Peele nie dość, że wprowadził swoją osobą powiew świeżości w mocno wyeksploatowane kino grozy, to jeszcze zgarnął Oscara za najlepszy scenariusz. To dość niespotykana sytuacja jeśli chodzi o horrory. Czego się jednak spodziewać po tak przewrotnym filmie, który z niewinnej komedyjki przeradza się w srogi dreszczowiec z zacięciem społeczno-politycznym. Dla wielu krytyków i widzów to najlepszy film 2017 roku. Ocena na Filmweb: 7,0/10 Ocena na IMDb: 7,7/10
13. Lighthouse (2019)
Kadr z filmu
Świetnie przyjęte studium szaleństwa Roberta Eggersa trafiło na tę listę (jego "Czarownica" jest kilka oczek wyżej, czyli poniżej) rzutem na taśmę, gdyż jeszcze nawet na dobre nie zszedł z kinowego repertuaru. Z jednej strony to nowatorskie, formalne arcydzieło, z drugiej strony sięga do korzeni: mitów, folkloru, Freuda, Poe czy Lovercrafta. Willem Dafoe i Robert Pattinson przechodzą w nim samych siebie, a całość zapragniecie obejrzeć jeszcze raz. Tego filmu nie da się ogarnąć przy jednym posiedzeniu. Ocena na Filmweb: 7,6/10 Ocena na IMDb: 7,5/10
12. To my (2019)
Kadr z filmu
Po rewel(a/u)cyjnym reżyserskim debiucie, Jordan Peele poszedł za ciosem i nakręcił kolejny horror z mixem gatunkowym, którego nie powstydziliby się południowokoreańscy twórcy. I podobnie jak oni, zawarł w swoim dziele komentarz społeczny. „To my” jest dziwne, przerażające i… zabawne. To film inny niż wszystkie, ale też na każdym kroku nawiązujący do klasyki gatunku z "Halloween" i "Psychozą" na czele. Przyznam szczerze, że przypadł mi do gustu nawet bardziej niż "Uciekaj!". Ocena na Filmweb: 6,4/10 Ocena na IMDb: 6,8/10
11. Dziedzictwo. Hereditary (2018)
Kadr z filmu
Coraz częściej horrorowe schematy są wykorzystywane jako narzędzie do opowiedzenia o dojrzałej historii, a nie tylko do wywoływania ciarek u odbiorcy. "Dziedzictwo" to jeden z najlepszych przykładów. Straszy, ale jest przede wszystkim ciężkim jak czarna dziura dramatem rodzinnym. To reżyserski debiut Ari Astera, który ze swoim kolejnym dziełem, czyli "Midsommar", udowodnił, że jest jednym z najbardziej obiecujących twórców horrorów młodego pokolenia (rocznik 86). Pomimo tego, że jego groteskowe zakończenia dla wielu widzów są nie do przyjęcia i zaniżają odbiór filmu, jako całości. Ja uznaję je za jego znak rozpoznawczy. Ocena na Filmweb: 6,5/10 Ocena na IMDb: 7,3/10
10. Skóra, w której żyję (2011
)
Kadr z filmu
Pedro Almodóvar raczej nie kojarzy nam się z kinem wywołującym gęsią skórkę. Podobnie jak i Antonio Banderas. Dawny El Mariachi wciela się w wybitnego chirurga, który ma fioła na punkcie eksperymentów z ludzką "powłoką". Wiadomo, z czym to się będzie wiązać. Film jednak nie jest wbrew pozorom okropnym gore w stylu francuskiego "Martyrs". Ma intrygującą, metaforyczną fabułę z kapitalnym plot twistem, a także cudowne, wysmakowane kadry, tak bardzo charakterystyczne dla tego hiszpańskiego reżysera.
Ocena na Filmweb: 7,3/10 Ocena na IMDb: 7,6/10
9. Midsommar. W biały dzień (2019)
Kadr z filmu
Ari Aster spolaryzował swoją widownię. Jedni wyszli z kina z uśmiechem konsternacji na twarzy, drudzy mówili sobie w duchu: "Ale faza". Ja należałem do tych drugich, bo wydźwięk, zachowanie postaci i paradoksalnie ciasne przestrzenie przypominają najgorszego bad tripa. Ewentualnie koszmar senny, w którym akceptujemy mechanikę wykreowanego przez naszą podświadomość świata. Niby nie ma w nim potworów, ale i tak budzimy się zlani potem. I warto podkreślić, że to praktycznie pierwszy horror toczący się za dnia, a nie w noc z piorunami, który bez pięknych zdjęć Pawła Pogorzelskiego nie miałby takiej siły rażenia. Ocena na Filmweb: 6,7/10 Ocena na IMDb: 7,1/10
8. Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii (2015)
Kadr z filmu
Przełomowy film w swoim gatunku, który z miejsca przeszedł do klasyki. Osadzony w bardzo rzadko wykorzystywanej przez twórców epoce - XVII wieku. Niespiesznie rozwijana, wręcz teatralna fabuła, do tego hektolitry gęstego klimatu wylewającego się z ekranu i piękne kadry przywodzące niektórym na myśl kino stricte artystyczne. "Czarownica" przetarła również szlak studiu A24, które od tamtego czasu co chwilę zachwyca świat arcydziełami kina grozy. Ocena na Filmweb: 6,6/10 Ocena na IMDb: 6,9/10
7. Coś za mną chodzi (2014)
Kadr z filmu
Nie dajcie się zwieść ogólnemu zarysowi fabuły będącemu wariacją na temat "Ringu". Bohaterów bowiem dopada klątwa, która jest przenoszona... drogą płciową. Przygodny seks jest tutaj prostą metaforą, nie świętoszkową przestrogą. "Coś za mną chodzi" to rasowy, ale nieoczywisty horror, w którym muzyka i zakręcone kadry odgrywają niebagatelną rolę w podtrzymywaniu napięcia. Twórcy rzadko wykorzystują to w tak zmyślny sposób. Ten film będzie za wami długo chodził.
Ocena na Filmweb:
5,6/10
Ocena na IMDb:
6,8/10
6. Dom w głębi lasu (2011)
Kadr z filmu
Pastisz, który niespodziewanie stał się jednym z najlepszych horrorów ostatnich lat. Zaczyna się do bólu sztampowo. Grupka stereotypowych przyjaciół (przystojny sportowiec, piękna blondynka, amator zioła etc.) przyjeżdża na imprezę do tytułowego domu, a potem... nic już nie jest takie, jak się wydaje. Plot twist na plot twiście, wyśmiewanie schematów, a do tego multum nawiązań do klasycznych horrorowych motywów. I Sigourney Weaver niczym wisienka na torcie. Ocena na Filmweb: 5,5/10 Ocena na IMDb: 7,0/10
5. Babadook (2014)
Kadr z filmu
Przejadły mi się horrory z mściwymi straszydłami, które jedyne co mają do zaoferowania, to nudny maraton jumpscare'ów. "Babadook" tylko z pozoru taki jest. Przede wszystkim tytułowy demon to postać, która będzie nam się śniła po nocach. Po drugie rozpoczął nową modę na niezależne horrory, które wykorzystują wyświechtaną estetykę do wypowiedzenia się w ważnym temacie. W tym przypadku jest to depresja. Nie da się lepiej zwizualizować tego zaburzenia, niż za pomocą horroru. Ocena na Filmweb: 6,0/10 Ocena na IMDb: 6,8/10
4. Czarny łabędź (2010)
Kadr z filmu
Dziwnym trafem balet stał się inspiracją już dla kilku horrorów, ale to właśnie "Czarny łabędź" jest najlepszym z nich. To zresztą film doskonały nie tylko w swoim gatunku. Darren Aronofsky wziął na tapetę swój ulubiony temat – obłęd – i obsadził w głównej roli Natalie Portman, a wszystko przy akompaniamencie Czajkowskiego w interpretacji Clinta Mansella. To nie mogło się nie udać. "Czarny łabędź" do dziś zachwyca (zarówno narracyjnie, jak i wizualnie) i demoluje nasz umysł. Obowiązkowa pozycja na półce każdego kinomana.
Ocena na Filmweb: 7,7/10 Ocena na IMDb: 8,0/10
3. Co robimy w ukryciu (2014)
Kadr z filmu
Ni to straszne, ni to krwawe, ale jednak nie mogło się nie znaleźć w topie dekady. Jeśli nie wiecie na czym polega nowozelandzki humor, to ten „horror” wam to wyjaśni. Do tej pory szerzej nieznany Taika Waititi (to ten film pomógł mu wyważyć drzwi do hollywoodzkiej kariery) oraz znany głównie z "Flight of the Concords" Jemaine Clement zaprezentowali światu mockument (fikcję stylizowaną na dokument jak perfekcyjny "The Office") z codziennego życia wampirów. Obydwaj również w nim zagrali. I to jak! To jedna z najbardziej błyskotliwych komedii w historii. W dodatku z lekkim dreszczykiem. Ocena na Filmweb: 7,2/10 Ocena na IMDb: 7,7/10
2. Ciche miejsce (2018)
Kadr z filmu
Wielu zdziwi tak wysokie miejsce tak przewidywalnego filmu. John Krasiński, który jest reżyserem i odtwórcą jednej z głównych ról, rozłożył mnie na łopatki formą, która współgra z treścią. Praktycznie bezdźwięczny horror z potworami był dla mnie długo wyczekiwanym powiewem świeżości (z niecierpliwością czekam też na zapowiadany sequel). Patent działa jednak tylko wtedy, gdy oglądamy go w nocy w pełnym skupieniu. I absolutnej ciszy rzecz jasna. Ocena na Filmweb: 6,6/10 Ocena na IMDb: 7,5/10
1. Obecność (2013)
Kadr z filmu
Wyznacznikiem dobrego horroru jest dla mnie głównie to, jak mnie sponiewiera emocjonalnie w trakcie seansu. Od czasów japońskiej nowej fali ("Ring", "Klątwa") żaden film nie wprawił mnie w kilkudziesięciominutowy trans, w którym zapomniałem o świecie i doświadczałem specyficznego uczucia strachu w klatce piersiowej. Ten ścisk pamiętam do dziś. Do tego "Obecność" jest bardzo dobrze zagrana, ma intrygującą historię inspirowaną autentycznymi "pogromcami duchów". Szkoda, że pozostałe produkcje z tego uniwersum nie dorastają jej do pięt, ale trudno przeskoczyć tak wysoko ustawioną poprzeczkę. Od tamtej pory na żadnym filmie się już tak nie bałem.