Lumberseksualny, drwalowaty, brodaty
Jeszcze wiosną mówiliśmy, że
brody powoli wychodzą z mody i zaraz wszyscy będą je golić. Pisali o tym zgodnie też
GQ czy
Guardian. Tymczasem, parę miesięcy później...
nagle wyrosło pojęcie lumberseksualizmu. I tak, brody wcale nie znikają, a mężczyźni ubierają się w kraciaste koszule, toporne buty i z plecakiem na plecach biegną do lasu. Noszą tatuaże, jedzą prawdziwe mięso i potrafią naprawić zepsuty kran. Są kwintesencją męskości, na brak której kobiety przyzwyczajone do zamiany ról, zaczynały już narzekać. Ale oto powróciła, a przemysł modowo-kosmetyczny, oferujący takie a nie inne ubrania i usługi, jak chociażby popularne barbershopy, trzyma tendencję przy życiu.